eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCzego nie ma w polskiej bankowości internetowej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 11. Data: 2006-08-31 18:56:32
    Temat: Re: Czego nie ma w polskiej bankowości internetowej
    Od: LPoD <c...@p...irc.pl.wytnij.pfff>

    Populares wrote:

    > Podpisu elektronicznego?

    A w Fortisie to co jest?


    ch.


  • 12. Data: 2006-09-01 15:53:29
    Temat: Re: Czego nie ma w polskiej bankowości internetowej
    Od: "Krzysztof" <o...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Stiwi" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:ed597s$1v6$1@news.onet.pl...
    >
    > Nie wiem jakie jest Twoje doswiadczenie w tej kwestii, ale chyba
    > niewielkie. Mowisz cos nie podpierajac tego konkretnymi przykladami,
    > prowizjami owych bankow zachodnich. Rzucasz hasla o bankach z prawdziwego
    > zdarzenia, chyba nie majac do konca pojecia o czym piszesz.
    >
    > No wiec pragne Cie oswiecic, ze oferta produktow walutowych chyba wcale
    > nie jest taka najgorsza. Karty do kont walutowych sa? Sa, to ze nie
    > wszedzie, to logiczne. Rachunki walutowe (niekiedy prowadzone bezplatnie)
    > z obsluga przez internet sa? Sa, to ze nie wszedzie bezplatnie, to
    > logiczne. Przelewy zagraniczne zlecane online, sa? Sa, a ze jeszcze nie
    > wszedzie mozna je zlecic online, to kwestia czasu. Fundusze inwestycyjne,
    > obsluga w walucie; zakladanie/zyrwanie lokat w walucie rowniez jest i
    > jeszcze kilka rzeczy moglbym wymienic z powodzeniem, ale o 02:00 w nocy
    > niekoniecznie moge sobie przypomniec.
    >
    > To ze ekonomiczniej przeniesc walute z jednego banku do drugiego, to nie
    > jest wina bankow. Waluta obowiazujaca w Polsce jest polski zloty, tak
    > rozliczaja sie wszyscy: banki, sklepy, biura podrozy (np polskie TUI
    > niemal kazda oferta wyrazona jest w euro, no i co z tego, kiedy placi sie
    > w zlotowkach, gotowki w euro Ci nie przyjma, rowniez karta obciazana jest
    > zlotowkami). Mysle, ze to kwestia stworzenia odpowiedniego systemu, padaly
    > nazwy na grupie euroliksiru, ktory pozwalalby wykonywac takie krajowe
    > rozliczenia (wiem, ze jeszcze w zeszlym roku operacja wyslania takiego
    > przelewu walutowego z jednego rachunku na drugie w innym banku,
    > skonczylaby sie podwojnym przewalutowaniem).
    >
    > Koszty przelewow zagraniczych nie sa chyba takie tragiczne? Wysylalem
    > kilkakrotnie przelew zlecony online z Multibanku za granice (Malezja,
    > Australia, Niemcy itp), we wszystkich przypadkach zaznaczalem, ze pokrywam
    > wszelkie prowizje, suma sumarum nigdy nie wyszlo mnie wiecej jak minimalna
    > kwota jaka pobiera Multibank przy tych przelewach (czyli bodajze 25pln).
    > Czy 6 euro za przelew zagraniczny to duzo? Czy jest na tyle droga, ze
    > przecietny Kowalski z niej nie skorzysta? W moim odczuciu jest wrecz
    > odwrotnie, banki obnizaja prowizje obslugi przelewow zagranicznych zarowno
    > wychodzacych jak i przychodzacych.

    Prowizje od przelania wiekszej kwoty np miedzy wlasnymi rachunkami w roznych
    bankach w Polsce sa rzedu 200zl. To zbyt duzo, jezeli konczy mi sie lokata w
    jednym banku i chcialbym zalozyc ja w innym. Pozostaje gotowka do kieszeni.
    Poza tym taki przelew idzie kilka dni, nawet tydzien, kwota nigdzie nie
    procentuje.
    Jezeli mowimy o euroelixirze to koszty dla bankow sa takie same jak dal
    PLN(mowie o rozliczeniach w Polsce).
    Co tyczy sie produkow walutowych to podaj mi biuro maklerskie, w ktorym moge
    zalozyc rachunek np. w USD i kupic obligacje rzadowe USA. Moze takie uslugi
    sa w bankowosci prywatnej, ale o niej tu nie rozmawiamy.
    Dostepne sa jedynie fundusze inwestycyjne, ktore maja ksiegowosc w PLN a
    wplacac mozna w walucie. Podatek z takiej inwestycji liczony jest od
    wartosci w PLN i przy odpowiednim ulozeniu sie kursow walut, mozesz miec
    zysk opodatkowany w PLN a w walucie mozna wyjsc np. na zero(porownujac to z
    lokata walutowa).
    Pytanie brzmialo czego brakuje w naszej bankowosci internetowej? Ja
    porownuje roznorodnosc produktow bankowych, ich cene w stosunku do PLN.
    Roznice sa znaczne na korzysc PLN i to by bylo na tyle.



  • 13. Data: 2006-09-01 16:17:10
    Temat: Re: Czego nie ma w polskiej bankowości internetowej
    Od: "kjvirtual" <k...@g...com>

    > Krzysztof <o...@p...onet.pl> wrote:
    > > Praktycznie nie ma bankowości internetowej dla rachunkow walutowych.
    >
    > W USA praktycznie nie ma bankowosci internetowej dla rachunkow walutowych.
    > ;) (ale jestem odkrywczy :d
    >
    > --
    > Michał 'Amra' Macierzyński || http://PRNews.pl
    > Banki nie mają dla nas tajemnic!
    >

    A wlasnie, ze jest! Ja mam w Citibanku USA dodatkowo konto w dolarach
    kanadyjskich, euro i funty i Citibank GlobalTransfer ( z USA do UK) dziala tak
    szybko, jakbym przelewal sobie z eMaxa na Izzy, nawet 11 tys USD szybko pomknelo :)

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 14. Data: 2006-09-02 12:02:40
    Temat: Re: Czego nie ma w polskiej bankowości internetowej
    Od: "blad" <blad201@_W_Y_T_N_I_J_sezam.pl>

    Użytkownik "Catbert"
    >>> Piszę właśnie pracę magisterską nt. bankowości internetowej w
    >>> Polsce.
    >>> Chciałbym poznać Wasze opinie w kwestii tego czego w polskich
    >>> e-bankach
    >>> brakuje: jakich usług, funkcjonalności. A może zna ktoś jakieś
    >>> interesujące
    >>> rozwiązania w bankach zagranicznych,

    >> Podpisu elektronicznego?

    > Może nie jest powszechny i niekoniecznie "w rozumieniu ustawy", ale
    > jest:
    > http://www.deutsche-bank-pbc.pl/pdf/db_powernet/powe
    rnet_zestawienie.pdf

    normalny kwalifikowany podpis elektroniczny możesz używać do obslugi
    rachunku internetowego w Fortisie (tylko z Unizeto), BPH i Nordei
    (tylko Sigillum)
    Myślę, że w tym akurat zagraniczne banki nas nie wyprzedzają

    U nas czesto brak drobiazgów - jak np ustawianie dowolych limitow dla
    kart (gotowka, bezgotowkowe), zmiana PINu przez internet,
    wyprowadzenie historii operacji do formatu excela lub np. CSV,
    ustawienia dokładne alertów do każdego z rachunków osobno itp.

    żeby poznać czego brak polskim bankom w obsludze internetowej
    najlepiej odwiedzic kilka zagranicznych stron demo
    Np jest strona Nordei Finskiej z mozliwosciami ich Netbanku czyli Solo
    (werja ang.), wejscie ze strony:
    https://solo1.nordea.fi/nsp/engine?country=FI&langua
    ge=en
    KIlka lat temu zachęcony taki demo założyłem sobie w naszej Nordei
    rachunek i powoli jest w nim coraz wiecej rzeczy obslugiwanych.
    Myślę, że po przejsciu na EURO, albo wczesniej banki zachodnie przejmą
    swoje odpowiedniki w Polsce (z dopiskiem Poland w nazwie spółki)
    systemy zostaną ujednolicone.
    *** blad ***


  • 15. Data: 2006-09-04 18:01:23
    Temat: Re: Czego nie ma w polskiej bankowości internetowej
    Od: Marcin Kaminski <m...@g...art.pl>

    Uzytkownik blad napisal dnia 2006-09-02 14:02:

    > U nas czesto brak drobiazgów - jak np ustawianie dowolych limitow dla
    > kart (gotowka, bezgotowkowe), zmiana PINu przez internet, wyprowadzenie
    > historii operacji do formatu excela lub np. CSV, ustawienia dokładne
    > alertów do każdego z rachunków osobno itp.

    Zmiana PINu przez internet jest w mbanku.
    Kiedyś namęczyłem się (ale z sukcesem) nad importem listy odbiorców przelewów z
    Excela prosto na portfel24 w bzwbk.

    --
    /|_ /||__/ ______________________________
    / |_/ ||_/ Marcin Kamiński marcin.kto?k...@g...art.pl
    / || \\

    "Mądry człowiek jest w stanie przewidzieć to, czego nie można jeszcze zobaczyć.
    Głupiec jest ślepy nawet wówczas, gdy dowody zostały odkryte przed jego oczyma."


  • 16. Data: 2006-09-04 22:34:02
    Temat: Re: Czego nie ma w polskiej bankowości internetowej
    Od: Peptulis Amargolis <a...@i...pl>

    On Thu, 31 Aug 2006 01:18:59 +0200, Michał 'Amra' Macierzyński
    <m...@p...pl> wrote:

    >Krzysztof <o...@p...onet.pl> wrote:
    >> Praktycznie nie ma bankowości internetowej dla rachunkow walutowych.
    >
    >W USA praktycznie nie ma bankowosci internetowej dla rachunkow walutowych.
    >;) (ale jestem odkrywczy :d

    w Polsce tez: ING - osobisty rachunek walutowy nie ma opcji przelewu
    zlozonego przez Internet, trzeba do banku i wysuplac ze skarboniki
    min. 35 zl !


  • 17. Data: 2006-09-04 22:42:38
    Temat: Re: Czego nie ma w polskiej bankowości internetowej
    Od: Peptulis Amargolis <a...@i...pl>

    >Prowizje od przelania wiekszej kwoty np miedzy wlasnymi rachunkami w roznych
    >bankach w Polsce sa rzedu 200zl. To zbyt duzo, jezeli konczy mi sie lokata w
    >jednym banku i chcialbym zalozyc ja w innym. Pozostaje gotowka do kieszeni.


    przelew z ING konto walutowe do PKO BP walutowe to jakies 0,25%, ale
    nie mniej niz 35 zl a nie wiecej niz ca < 200 zl. Tanio jak cholera.

    A wyslac nie moge PLN z jednego banku do innego banku na walutowe, bo
    sie waluta nie zgadza i przelew zuruck.......Paranoja.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1