-
1. Data: 2005-07-28 13:49:17
Temat: Czy kredyt jest jedynym rozwiązaniem?
Od: DobraInwestycja <m...@o...pl>
Kiedy mamy potrzeby finansowe zwykle siegamy po najprostsze, jak nam się
wydaje rozwiązanie - idziemy po kredyt. Szybka gotówka, szybkie zakupy
i... wiele lat spłaty z odsetkami. Jeśli przecenimy swoje bieżące
możliwości finansowe możemy też szybko wpaść w "pętlę" zadłużenia.
Czy całe życie musimy być kredytobiorcami i płacić każdemu tylko nie
sobie?
Z pewnością są takie sytuacje, kiedy kredyt jest jedynym rozwiązaniem,
ale czy zawsze?
Czy lepiej być kredytobiorcą i przechodzić przez procedury sprawdzania
zdolności kredytowych i nie tylko?
Czy lepiej jest być kredytodawcą dla siebie?
Która sytuacja jest bardziej komfortowa?
Czy jeśli chcesz wybudować dom lepiej jest zaciągnąć kredyt i spłacać go
przez 20-30 lat, czy zainwestować sytematycznie przez 10-15 lat i
zgromadzić niezbędną kwotę?
To są dylematy, które możesz rozważyć zanim zaczniesz się żalić na banki
lub zorientujesz się, że już jesteś w sytuacji gdy komornik puka do
drzwi.
Jeśli chcesz kreowac swoją przyszłość przynjamniej w niektórych
najważniejszych dla Ciebie sprawach zapoznaj się z poniższa ofertą:
www.dobrainwestycja.info
-
2. Data: 2005-07-28 14:41:28
Temat: Re: Czy kredyt jest jedynym rozwiązaniem?
Od: "MichalL" <m...@N...poczta.onet.pl>
> Czy jeśli chcesz wybudować dom lepiej jest zaciągnąć kredyt i
> spłacać
> go przez 20-30 lat, czy zainwestować sytematycznie przez 10-15 lat i
> zgromadzić niezbędną kwotę?
I mieszkać w tym czasie pod mostem. Po przęśle na jedno dziecko.
Gratuluję dobrego humoru. I proszę nie spamować.
MichalL
-
3. Data: 2005-07-28 15:26:30
Temat: Re: Czy kredyt jest jedynym rozwiązaniem?
Od: Audyt IT <g...@w...pl>
Jeszcze można kupować na raty (bez odsetek) co się da.
-
4. Data: 2005-07-28 22:52:27
Temat: Re: Czy kredyt jest jedynym rozwiązaniem?
Od: DobraInwestycja <m...@o...pl>
OK. ale tu miałem na myśli kreowanie przyszłości finansowej, a nie
zaspokajanie bieżących potrzeb. Np. jesli masz dzieci i pomyślisz o tym,
że za 10-15 lat będą potrzebowali swojego mieszkania lub domu, to możesz
zaczekać i za te 10-15 lat zaciągnąć kredyt, po czym spłacać go z
odsetkami przez kolejne 20-30 lat lub zainwestować i po 10-15 latach
zgromadzić potrzebną kwotę. W pierwszym przypadku jesteś kredytobiorcą i
tak na prawdę płacisz komuś za usługę, a w drugim jesteś kredytodawcą
dla siebie i płacisz samemu sobie. O tym, która sytuacja jest dla Ciebie
korzystniejsza decydujesz sam.
Częstokroć bywa tak, że jeżeli nie pomyśli się o tym odpowiednio
wcześniej, to nigdy nie będzie możliwości nabycia własnego mieszkania,
bo albo nigdy nie będzie zdolności kredytowej albo wysokość spłacanych
rat na lata zaciąży na poziomie życia (wydatków bieżących).
Jak czytam i słucham opowieści o procedurach bankowych, o sprawdzaniu
zdolności kredytowej, co gorsza płaczu ludzi, którzy przecenili swoje
możliwości i mają problemy prawno-egzekucyjne, to myślę, że nie od
rzeczy jest przemyśleć tę alternatywę. Tymbardziej, że są możliwości,
ale trzeba dokonać wyboru.
MichalL napisał:
> > Czy jeśli chcesz wybudować dom lepiej jest zaciągnąć kredyt i
> > spłacać
> > go przez 20-30 lat, czy zainwestować sytematycznie przez 10-15 lat i
> > zgromadzić niezbędną kwotę?
>
> I mieszkać w tym czasie pod mostem. Po przęśle na jedno dziecko.
>
> Gratuluję dobrego humoru. I proszę nie spamować.
>
> MichalL
>
>
-
5. Data: 2005-07-29 08:03:30
Temat: Re: Czy kredyt jest jedynym rozwiązaniem?
Od: "we442" <w...@o...pl>
Użytkownik "DobraInwestycja" napisał w wiadomości
**... a kiedyś była Westa.... książeczki mieszkaniowe w PKO.... a jeszcze
wcześniej ORS.... Gościu zaprzestań!!
Nie wiem jak inni - ale ja takiego tekstu i ciemnoty nie trawię!!!
Marek
-
6. Data: 2005-07-29 11:26:59
Temat: Re: Czy kredyt jest jedynym rozwiązaniem?
Od: Dariusz <d...@t...pl>
Można też inaczej - kupujesz nieruchomość, finansujesz kredytem
hipotecznym, po czym wynajmujesz. Z dochodów jakie przynosi wynajem,
spłacasz bieżące raty kredytu (może jeszcze coś zostanie?). Ceny
nieruchomości po 15-20 latach są już dużo wyższe, a hipoteka już może
być wykreślona (koniec spłaty). Zresztą są też na rynku fundusze
inwestujące w nieruchomości - a taka samodzielna inwestycja w
nieruchomość może być nawet bardziej opłacalna. Zgadza się, trzeba mieć
do tego zdolność kredytową i to jest minus takiego rozwiązania.
-
7. Data: 2005-07-30 09:49:09
Temat: Re: Czy kredyt jest jedynym rozwiązaniem?
Od: DobraInwestycja <m...@o...pl>
Nie wiem co jest z Twoją głową, ale to nie mój tekst, a Twój.
Widzę, że Ty jeszcze z PRLu nie wyszedłeś.
Myślisz, że jeteś "oświecony" pisząc takie teksty?
Życzę Ci dużo zdrowia, bo rozumek króciutki i nic juz tego nie zmieni.
we442 napisał:
>
> Użytkownik "DobraInwestycja" napisał w wiadomości
>
>
> **... a kiedyś była Westa.... książeczki mieszkaniowe w PKO.... a jeszcze
> wcześniej ORS.... Gościu zaprzestań!!
>
> Nie wiem jak inni - ale ja takiego tekstu i ciemnoty nie trawię!!!
>
> Marek
>
>
-
8. Data: 2005-07-30 11:06:06
Temat: Re: Czy kredyt jest jedynym rozwiązaniem?
Od: "Flashka" <n...@p...onet.pl>
> Nie wiem co jest z Twoją głową, ale to nie mój tekst, a Twój.
> Widzę, że Ty jeszcze z PRLu nie wyszedłeś.
> Myślisz, że jeteś "oświecony" pisząc takie teksty?
> Życzę Ci dużo zdrowia, bo rozumek króciutki i nic juz tego nie zmieni.
>
> we442 napisał:
po pierwsze piszcie pod postami to może jakos dojdziemy do ładu...
pozdr
-
9. Data: 2005-07-30 22:45:30
Temat: Re: Czy kredyt jest jedynym rozwiązaniem?
Od: "we442" <w...@o...pl>
Użytkownik "DobraInwestycja" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dcfifr$ifm$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie wiem co jest z Twoją głową, ale to nie mój tekst, a Twój.
> Widzę, że Ty jeszcze z PRLu nie wyszedłeś.
> Myślisz, że jeteś "oświecony" pisząc takie teksty?
*** No cóż - obrażać też trzeba umieć... Widzisz jak sam nie zarobisz - to w
tym kraju nikt Ci nic nie da...i na pewno nie Ty i Twoja "Dobra
Inwestycja" - notabene "nowość AD 2005"....
Z mojej strony koniec....