oszuści i naciągacze.OSTRZEGAM

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> oszuści i naciągacze.OSTRZEGAM
>
interesujacy post, a moze jakies konkrety?

p.s.
pewnie kolejny, ktoremu nie chcialo sie czytac umowy...

do góry

RobertS <b...@p...pl> napisał(a):

> > oszuści i naciągacze.OSTRZEGAM
> >
> interesujacy post, a moze jakies konkrety?
>
> p.s.
> pewnie kolejny, ktoremu nie chcialo sie czytac umowy...
>
>
>Szkoda czasu na pisanie konkretów,każdy kto weżmie od nich kredyt sam się
przekona ile go będzie to kosztowało.Zresztą czy mało to u nas normalnych
banków gdzie można wziąśc normalny kredyt.A co do umowy to ją przeczytałem,
kredyt spłaciłem ale za to jestem od paru miesięcy nękany przez ich
przedstawicieli telefonami,dostaję listy i smsy.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

gdybak <g...@N...gazeta.pl> napisał(a):


> Szkoda czasu na pisanie konkretów,każdy kto weżmie od nich kredyt sam się
> przekona ile go będzie to kosztowało.Zresztą czy mało to u nas normalnych
> banków gdzie można wziąśc normalny kredyt.A co do umowy to ją przeczytałem,
> kredyt spłaciłem ale za to jestem od paru miesięcy nękany przez ich
> przedstawicieli telefonami,dostaję listy i smsy.

Faktycznie szkoda, zwłaszcza, że nie wiadomo o co chodzi. Czy o klientów
naiwnych, czy też może narwanych - kilka innych interpretacji zadanego tytułu
można jeszcze wymyślić. Zwłaszcza że w Polsce nie brakuje banków, które
klientom, którzy chcą "wziąść" kredyt są w stanie wcisnąć każdy kit, bazując
na wynikach ankiet świadczących niezbicie, że analfabetyzm funkcjonalny (choć
jak widać nie tylko funkcjonalny) osiąga rekordowe poziomy.
Pozdrawiam,
Filip


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

gdybak <g...@N...gazeta.pl> napisał(a):

> RobertS <b...@p...pl> napisał(a):
>
> > > oszuści i naciągacze.OSTRZEGAM
> > >
> > interesujacy post, a moze jakies konkrety?
> >
> > p.s.
> > pewnie kolejny, ktoremu nie chcialo sie czytac umowy...
> >
> >
> >Szkoda czasu na pisanie konkretów,każdy kto weżmie od nich kredyt sam się
> przekona ile go będzie to kosztowało.Zresztą czy mało to u nas normalnych
> banków gdzie można wziąśc normalny kredyt.A co do umowy to ją przeczytałem,
> kredyt spłaciłem ale za to jestem od paru miesięcy nękany przez ich
> przedstawicieli telefonami,dostaję listy i smsy.
>

Dzisiaj znowu jestem nękany przez bank telefonem,że chociaż mam jeszcze
kredyt (jedną ratę) to bank proponuje mi następny kredyt w wysokości 8.000 zł.
Odpowiadam, że kredyt spłaciłem ,następnego od krętaczy nie chcę i żeby dali
mi spokój no i tak do następnego razu.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry