l.b wrote:
>> Nieprawda. Wielu moich znajomych musiało z Polski uciekać, bo inaczej
>> już dawni gryźliby ziemię.
>> Więc opowiadania o PRL możesz sobie już darować.
>
> Zartujesz? a co? Kradli? Byli scigani za pospolite przestepstwa? Bo jakos
> nie slyszalem, by za PRL-u czasow ktore ja pamietam (od wczesnych lat
> 70-siatych) komus grozila smierc za np. organizacje manifestacji czy
> uczestnictwo w Mszy Sw... Czyzby nowy kolejny mit nam rosl:)) Jeden znam jak
> to w mojej miejscowosci podczas Stanu Wojennego dzialacz owczesnej "S" sam
> sie zglosil na milicje z prosba o internowanie, chocby na dwie doby, bo
> bardzo zle zaczyna wygladac w oczach zalogi...3000 tysecznego zakladu pracy
> :))
>
Mało wiesz. Za smarkaty byłeś na tamte czasy.

do góry

Dnia 2006-02-08 19:58, osobnik witek stwierdził, iż:
> Mało wiesz. Za smarkaty byłeś na tamte czasy.

Nie szkoda Ci czasu na niego?:)

--
Marcin Nowakowski
MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+

do góry

>>> Nieprawda. Wielu moich znajomych musiało z Polski uciekać, bo inaczej
>>> już dawni gryźliby ziemię.
>>> Więc opowiadania o PRL możesz sobie już darować.
>>
>> Zartujesz? a co? Kradli? Byli scigani za pospolite przestepstwa? Bo jakos
>> nie slyszalem, by za PRL-u czasow ktore ja pamietam (od wczesnych lat
>> 70-siatych) komus grozila smierc za np. organizacje manifestacji czy
>> uczestnictwo w Mszy Sw... Czyzby nowy kolejny mit nam rosl:)) Jeden znam
>> jak to w mojej miejscowosci podczas Stanu Wojennego dzialacz owczesnej
>> "S" sam sie zglosil na milicje z prosba o internowanie, chocby na dwie
>> doby, bo bardzo zle zaczyna wygladac w oczach zalogi...3000 tysecznego
>> zakladu pracy :))
> Mało wiesz. Za smarkaty byłeś na tamte czasy.

O! seririo:)) hehe a co poskarzyles sie tatusiowi?

do góry

Marcin Nowakowski wrote:
> Dnia 2006-02-08 19:58, osobnik witek stwierdził, iż:
>> Mało wiesz. Za smarkaty byłeś na tamte czasy.
>
> Nie szkoda Ci czasu na niego?:)
>
Przepraszam, już się zwijam.
Tak się jakoś zapędziłem.

do góry