Probuje poskladac do kupy Twoje prognozy no i wychodzi tak:

top w listopadzie 09 nastepnie mowiles bodajze o podwojnym dnie czyli powrot
na stare dolki

ale tez mowiles o 3 miesiacach duzych spadkow i powrot do wzrostow

czyli co: obecne wzrosty (ktore ja traktuje wylacznie jako fale B bessy) to
dla Ciebie poczatek nowej hossy (bo nawet tak nazywasz te wzrosty) ktora po
"przerywniku" bedzie kontynuowana ?

Chyba ze opcja powrot do wzrostow juz wypadla z gry.

Kolejny punkt programu to hossa bodajze od polowy 2013 roku.

I teraz jakie mozna by ulozyc z tego scenariusze.. tutaj watek okaze sie mocno
pomocny dla wiekszosci grupowiczow majacych problemy z czytaniem ze
zrozumieniem i zlozeniem dwoch prognoz w jedna calosc:

1) nie korekta a hossa, przynajmniej mini, po spadkach na przelomie roku
powrot do wzrostow np do 2011 a pozniej finalowe dolowanie do 2013, rownie
dobrze moze to byc szuranie po dnie czyli np podwojne dno pozniej znowu 2000
pkt i znowu dolowanie - czyli nawet mini hossa bylaby zbyt duzym slowem

2) moj scenariusz: koniec fali B bessy pod koniec roku i dolowanie z paroma
malymi korektami, ale to by dalo final max w 2011-2012 a nie polowie 2013



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/