-
1. Data: 2002-04-10 05:12:04
Temat: Eurokonto, PeKaO i debet
Od: <g...@p...onet.pl>
Witam.
Wczoraj dostałem liścik z mojego Oddziału banku, w którym poinformowano mnie,
że na koncie powstało zadłużenie przeterminowane. Moja wina, zapomniałem, że
overdraft trzeba co miesiąc odnawiać.
Nosiłem się z zamiarem likwidacji konta, gdyż 8 zł miesięcznie to drobna
przesada. Nawet za możliwość posiadania wypukłej VISY i dużej liczby bankomatów
w pobliżu miejsca zamieszkania.
Na tym liście z banku jest akapit, w którym zostałem poinformowany, że w
przypadku niespłacenia zadłużenia w terminie 7 dni zostanie rozwiązana umowa o
prowadzenie konta. Czyli to, czego sam chcę.
I teraz pytanko. Czy czekać te 7 dni i potem czekać na reakcje banku, czy tez
samemu pójść, spłacić zadłużenie i zlikwidować konto???
Dzięki za jakieś podpowiedzi.
Grzesiek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2002-04-10 06:26:31
Temat: Re: Eurokonto, PeKaO i debet
Od: "blad" <b...@W...pl>
Użytkownik <g...@p...onet.pl>
> przypadku niespłacenia zadłużenia w terminie 7 dni zostanie rozwiązana
umowa o
> prowadzenie konta. Czyli to, czego sam chcę.
> I teraz pytanko. Czy czekać te 7 dni i potem czekać na reakcje banku, czy
tez
> samemu pójść, spłacić zadłużenie i zlikwidować konto???
nie liczylbym na to ze jak zamkna umowe to juz splaty nie beda chcieli
;-)))
a przy okazji moga cie zapodac do BIKu jako niesolidnego dluznika
I tak bedziesz musial do nich isc, wiec tego lepiej nie odkladaj
*** blad ***
-
3. Data: 2002-04-10 07:45:33
Temat: Re: Eurokonto, PeKaO i debet
Od: <g...@p...onet.pl>
> Użytkownik <g...@p...onet.pl>
> > przypadku niespłacenia zadłużenia w terminie 7 dni zostanie rozwiązana
> umowa o
> > prowadzenie konta. Czyli to, czego sam chcę.
> > I teraz pytanko. Czy czekać te 7 dni i potem czekać na reakcje banku, czy
> tez
> > samemu pójść, spłacić zadłużenie i zlikwidować konto???
>
> nie liczylbym na to ze jak zamkna umowe to juz splaty nie beda chcieli
> ;-)))
> a przy okazji moga cie zapodac do BIKu jako niesolidnego dluznika
> I tak bedziesz musial do nich isc, wiec tego lepiej nie odkladaj
> *** blad ***
>
Nie, nie chodziło mi o to, że jak się sam nie zgłosze, to nie bede musiał
spłacac debetu. Tego jestem swiadomy, ale nie wiedziałem,jakie moga byc
ewentulane konsekwencje mojego niezgłoszenia się do banku.
Dzięki za info
Grzesiek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2002-04-10 08:42:27
Temat: Ja bym poszedł...
Od: <k...@g...pl>
... bo stosunkowo dużo możesz stracić, a niewiele zyskać.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2002-04-10 13:13:13
Temat: Re: Ja bym poszedł...
Od: <g...@p...onet.pl>
> ... bo stosunkowo dużo możesz stracić, a niewiele zyskać.
>
> --
no i pójdę. A czy mógłby mi ktoś napisac, czego mogę się spodziewać ze strony
pani z okienka, jak powiem, że chce likidowac konto?? Karty wszystkie bede
miał. Pisemko, coby mnie z bazy danych wyrzucili takze. Cos jeszcze???
Grzesiek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2002-04-10 19:23:42
Temat: Re: Ja bym poszedł...
Od: "Jurek" <n...@p...onet.pl>
Rozwaz zamiane Eurokonta na rachunek biezacy.
Oddajesz karty bankomatowe i platnicze, zostawiasz sobie karte ICM.
Zostaje ten sam numer rachunku, gdyby jakis dobroczynca chcial Cie
obdarowac.
Na dzis koszt prowadzenia rachunku 0 zl. Oprocentowanie - sam spytaj, nie
bede rozsmieszal nieswiadomych, ale przeciez nie zamierzasz trzymac tam
pieniedzy.
Rachunek pozwoli Ci wyplacac i wplacac kase z bankow "wirtualnych", jesli
ktorys Ci sie spodoba. Po drugie, skoro masz blisko oddzialy, mozesz tam
dokonywac wplat na rachunki, ktore chcesz zrobic gotowka i zaplacisz mniej,
niz Ci, ktorzy konta nie maja (co nie znaczy malo).
Gdybys mial zrobic zagraniczny przelew, trzymac walute na koncie moze sie
przydac.
Trwa to kilkanascie minut.
-
7. Data: 2002-04-11 05:48:37
Temat: Re: Ja bym poszedł...
Od: <g...@p...onet.pl>
> Rozwaz zamiane Eurokonta na rachunek biezacy.
> Oddajesz karty bankomatowe i platnicze, zostawiasz sobie karte ICM.
> Zostaje ten sam numer rachunku, gdyby jakis dobroczynca chcial Cie
> obdarowac.
Co prawda czekam na przelew z US, ale dl atgo powodu nie będetrzyma ł tylk
konta. Zawsze jest jeszcze konto żony w BZ WBK, z którego tez możńa robic
przelewy.
Dzięki za wyjasnienia
Grzesiek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2002-04-11 11:39:32
Temat: Re: Ja bym poszedł...
Od: "Jurek" <n...@p...onet.pl>
Sorry,
Po przeczytaniu Twojego listu mialem wrazenie, ze masz oddzial blisko, wiec
pospieszylem z dobra rada. A tym masz blisko tylko bankomaty....
Zamkniecie konta nie jest specjalnie klopotliwe "przy okienku". Tyle, ze
zamykaja je i zamykaja, i na dodatek zgodnie z regulaminem przez jakis
jeszcze czas nalezy im sie oplata za prowadzenie konta, wiec moze wypadaloby
cos zostawic, ale od tego rosna astronomiczne odsetki 0,01, musi wiec byc
dyspozycja, gdzie maja je przelac....
Jesli nic sie nie zmienilo.
Omow te kwestie z osoba w okienku, jesli okaze sie, ze moga byc jakies
klopoty z tego tytulu i moga jeszcze Cie ciagac po komornikach za 6 PLN, to
moze sie okazac, ze przejscie przez rachunek biezacy "do czasu uregulowania
wzajemnych zobowiazan" moze okazac sie latwiejsze.
Raz jeszcze przepraszam za zamieszanie
Pozdrawiam
Jurek
P.S. O ile zamkniecie Eurokonta wymaga jednego ze wspolwlascicieli, zamiana
na biezacy - obu. Oczywiscie zakladam, ze masz odrebne z zona konta, ale tak
na wszelki wypadek, zeby dwa razy nie chodzic...
-
9. Data: 2002-04-11 11:58:49
Temat: Re: Ja bym poszedł...
Od: <g...@p...onet.pl>
[....]
O ile zamkniecie Eurokonta wymaga jednego ze wspolwlascicieli, zamiana
> na biezacy - obu. Oczywiscie zakladam, ze masz odrebne z zona konta, ale tak
> na wszelki wypadek, zeby dwa razy nie chodzic...
Hmm. Bardzo miła Pani w okienk (a w zasadzie za lada) powiedziała, że musze
przyjśc z żona. Bo konto mamy wspólne (pozostałości jeszcze z dawien dawna).
Sam nie moge zlikwidowac konta. Dostałem dwie kartki do wypełnienie i teraz
czekam, aż żona wróci z delegacji i wtedy razem pójdziemy do banku.
A jak powinno wygladać oświadczenie, żeby juz nie przetwarzali moich danych?? I
czy wystarczy,ze bedzie ono podpisane wspólnei prze znas oboje, czy tez każde z
nas musi pisac oddzielnie???
Grzesiek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
10. Data: 2002-04-11 15:05:43
Temat: Re: Ja bym poszedł...
Od: "Jurek" <n...@p...onet.pl>
No tak. Napisalem tak, poniewaz sam slyszalem, jak Pani w podobnym okienku w
tym samym banku twierdzila, ze wystarczy jeden ze wspolposiadaczy. O ile
pamietam regulamin, to bylem zdziwiony, bo wydawalo mi sie, ze jednak nie.
Tak wiec umowmy sie - w zasadzie, ale nie zawsze... To kwestia zakresu
pelnomocnictwa.
Natomiast nowy rachunek = nowa umowa, wiec tu dyskusji nie ma.
Co do przetwarzania danych osobowych, to tez nie chce Ci macic w glowie. O
ile wiem, forma jako taka nie ma znaczenia, bo nie ma ustalonej. Zapewne
moze miec forme listu zbiorowego, czemu nie. Ale powinno zawierac wlasciwe
sformulowania. Przetwarzac dane beda - w celu realizacji umowy -
prawdopodobnie poddales sie kiedys egzekucji komorniczej do 20000PLN w ciagu
dwoch lat od wygasniecia umowy, wiec musza wiedziec, kogo scigac.
Mozesz natomiast wycofac zgode - jesli takiej udzieliles - lub przypomniec,
ze nie udzieliles na przetwarzanie danych osobowych do celow marketingowych
i przekazywanie ich innym podmiotom w celach niezwiazanych z wykonaniem
umowy (i oczywiscie nie obejmuje to przypadkow, gdy przekazanie wynika to z
ustawy).
Kolo tych przepisow jest duzo szumu, sam sie rzucam i wykreslam zgody ze
wszystkich pisemek. Niedlugo nie skorzystasz z szaletu bez zgody na
przetwarzanie danych osobowych. Ale przepisy sa dosc pokretne, jak sie w nie
wczytac: http://www.giodo.gov.pl/ tu sa teksty, powodzenia.
Pozdrawiam
Jurek