Fuzje banków nie ważne jakich, kupowanie oddziałów, marek i zmienianie logo
jest bez sensu. Przykładowo jesli włascicielem banku X jest ktoś, i nagle
chce qpuje bank Y to na grzyba łączyć te banki i robić X+Y i jeszcze
zmieniać nazwę czasem na Z ?

Jeden przedsiębiorca może przecież prowadzić tyle biznesów ile chce... i
pod marką X mieć jakąś tam ofertę, pod marką Y inną ofertę i klient
decyduje, która oferta mu pasuje.
Dodatkowo w ramach "własnych" biznesów robić ułatwienia klientom np.
wspólne bankomaty, bezprowizyjne wpłaty i inne.

Chyba tak jest w BRE.
Są w zasadzie 3 banki każdy nastawiony na inną grupę klientów.

Ciekawe, bo fuzji jeszcze przed nami może być kilka. Nie znam struktur kto
jest włascicielem jakiego banku, ale np. ING może się łączyć, BZ WBK ma
szansę i jeszcze klika innych...
Polbank chyba nigdy z nikim się nie połączy.


--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa/Ursynow
kontakt: http://grupy2.3mam.net

do góry

> Fuzje banków nie ważne jakich, kupowanie oddziałów, marek i zmienianie
> logo
> jest bez sensu. Przykładowo jesli włascicielem

Liczy się efekt skali, mniejsze koszty (np. mniej central). Od strony
właścicieli ma to pewnie sens.

Darek

do góry

> Liczy się efekt skali, mniejsze koszty (np. mniej central). Od strony
> właścicieli ma to pewnie sens.

To wystepuje chyba tylko na papierze, bo z tego co zauważyłem koryt powstaje
coraz więcej.

/*-+

do góry

On 25 Lis, 19:19, "*piotr'ek*" <p...@g...pl> wrote:
> > Liczy się efekt skali, mniejsze koszty (np. mniej central). Od strony
> > właścicieli ma to pewnie sens.
>
> To wystepuje chyba tylko na papierze, bo z tego co zauważyłem koryt powstaje
> coraz więcej.

Koncentracja kapitalu.
mozliwosc kredytowania wiekszych inwestycji
Wieksze wplywanie na polityke lokalna decyzjami inwestycyjnymi.

do góry

krzysztofsf napisał(a) w wiadomości: <0993e7fa-6435-4bb8-b5a0-

>
>Koncentracja kapitalu.
>mozliwosc kredytowania wiekszych inwestycji
>Wieksze wplywanie na polityke lokalna decyzjami inwestycyjnymi.

To ostatnie chyba trochę mitologizowane.

Dodałbym zyski
-za "używanie" nowej nazwy (patrz Orange vs Idea)
-z działaności kupionych banków/oddziałów
I nie dające się policzyć "wzrost" znaczenia firmy na rynku oraz
satysfakcja z tego.

Arek

do góry

On 27 Lis, 18:16, "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde> wrote:
> krzysztofsf napisał(a) w wiadomości: <0993e7fa-6435-4bb8-b5a0-
>
>
>
> >Koncentracja kapitalu.
> >mozliwosc kredytowania wiekszych inwestycji
> >Wieksze wplywanie na polityke lokalna decyzjami inwestycyjnymi.
>
> To ostatnie chyba trochę mitologizowane.

Banki decyduja, gdzie inwestowac pieniadze swoich klientow.
Jesli w kraju pochodzenia, to w kraju pochodzenia. Jesli za granica -
to zagranica. Jak w stocznie - to w stocznie....

Jesli Lepper chce pozyczyc na kampanie - to dzis nie dostanie (zreszta
slusznie, ale nie tylko Lepper prowadzi kampanie za pozyczone - i
swoja droga ciekawe, jakie warunki kredytowania ma taka kampania dla
roznych ugrupowan? Wszyscy takie same? odgornie ustalone?)


> Dodałbym zyski
> -za "używanie" nowej nazwy (patrz Orange vs Idea)
> -z działaności kupionych banków/oddziałów
> I nie dające się policzyć "wzrost" znaczenia firmy na rynku oraz
> satysfakcja z tego.
>
> Arek

do góry

krzysztofsf napisał(a) w wiadomości: <4cb9350b-9a64-4b8d-a8a6-
>> >Wieksze wplywanie na polityke lokalna decyzjami inwestycyjnymi.
>>
>> To ostatnie chyba trochę mitologizowane.
>
>Banki decyduja, gdzie inwestowac pieniadze swoich klientow.
>Jesli w kraju pochodzenia, to w kraju pochodzenia. Jesli za granica -
>to zagranica. Jak w stocznie - to w stocznie....


Teoretycznie możliwe. Ale chciałbym poznać chociaż jeden konkretny
przypadek: firma X idzie do banku A a firma Y do banku B - odmowy kredytów.
Teraz X idzie do B a Y do A, obie otrzymują kredyty na zbliżonych
warunkach, takich samych jakich odmówiły im banki przy poprzednim podejściu.
Po latach okazuje się, że ma problemów ze spłatą, firmy i banki zrobiły
dobry interes.
Założenie dodatkowe: banki A i B mają większościowy kapitał pochądzący
z różnych państw, w szczególności jeden może mieć wiekszość kapitału
polskiego.
Wtedy uwierzę.

Arek

do góry

On 27 Lis, 19:40, "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde> wrote:
> krzysztofsf napisał(a) w wiadomości: <4cb9350b-9a64-4b8d-a8a6-
>
> >> >Wieksze wplywanie na polityke lokalna decyzjami inwestycyjnymi.
>
> >> To ostatnie chyba trochę mitologizowane.
>
> >Banki decyduja, gdzie inwestowac pieniadze swoich klientow.
> >Jesli w kraju pochodzenia, to w kraju pochodzenia. Jesli za granica -
> >to zagranica. Jak w stocznie - to w stocznie....
>
> Teoretycznie możliwe. Ale chciałbym poznać chociaż jeden konkretny
> przypadek: firma X idzie do banku A a firma Y do banku B - odmowy kredytów.
> Teraz X idzie do B a Y do A, obie otrzymują kredyty na zbliżonych
> warunkach, takich samych jakich odmówiły im banki przy poprzednim podejściu.
> Po latach okazuje się, że ma problemów ze spłatą, firmy i banki zrobiły
> dobry interes.
> Założenie dodatkowe: banki A i B mają większościowy kapitał pochądzący
> z różnych państw, w szczególności jeden może mieć wiekszość kapitału
> polskiego.
> Wtedy uwierzę.
>

Ludlum na ten temat duzo pisze ;)

A na powazne, wyciales cala czesc o finansowaniu partii politycznych,
z jednym konkretnym przykladem.
Naprawde ciekawe, czy rozne ugrupowania dostaja w tym samym banku taka
sama oferte na kredyt zwiazany z kampania wyborcza?

do góry

krzysztofsf napisał(a) w wiadomości: ...
>
>Ludlum na ten temat duzo pisze ;)


Swojego czasu jakoś mnie nie urzekł...

>A na powazne, wyciales cala czesc o finansowaniu partii politycznych,
>z jednym konkretnym przykladem.


Czy ja wiem? nie mam znajomych u Leppera. W innych partiach na takich
stanowiskach (kasa, kampanie) też nie.

>Naprawde ciekawe, czy rozne ugrupowania dostaja w tym samym banku taka
>sama oferte na kredyt zwiazany z kampania wyborcza?

Raczej różną ofertę - banki pewnie szacują ryzyko uwzględniając np.
sondaże. Są dotacje od państwa chyba już od 3% poparcia w wyborach.
Im wiecej tym więcej kasy partia bedzie miała na spłatę kredytu - bank
mniej ryzykuje.
Banki popierają rózne partie? Można pożyczyć trochę tu, trochę tam,
nie wszystko w jednym.

To temat bardziej na pl.soc.polityka ale tam jakby mniej kulturalnie...

Arek

do góry