-
1. Data: 2004-02-17 19:17:29
Temat: Inteligo i ubezpieczenia - .c.d (dlugie)
Od: "dc" <d...@a...pl>
Wyslalem do Inteligo maila z pytaniami dotyczacymi oferowanych ubezpieczen,
zblizonymi do tych jakie niedwano zadalem na grupie:
Szanowi Państwo,
Chciałbym prosić o wyjaśnienie wątpliwości, jakie nasunęły mi się po
lekturze warunków ubezpieczeń opisanych na stronie www i ich konfrontacji z
Ogólnmi Warunkami Ubezpieczenia (OWU).
1. Ubezpieczenie mieszkań
a) Okres ubezpieczenia - na stronie pisze, że umowa ubezpieczenia może się
rozpocząć następnego dnia po przelewie, natomiast w OWU pisze, że od momentu
dostarczenia przez PZU dokumentu ubezpieczenia, lub jeśli PZU dokumentu nie
dostarczy, to od 15 dnia od otrzymania przez PZU wniosku. Kupując
ubezpieczenie przez Inteligo nie jest dostarczany żaden dokument, więc
bardziej wchodzi w grę ów termin 15-sto dniowy...
b) Assistance Dom - aby skorzystać z tego ubezpieczenia należy m. in.
"okazać polisę na której zostało odnotowane ubezpieczenie assistance". Co
jeśli takiej polisy ubezpieczony nie jest w stanie okazać bo ma tylko jej
numer?
2. Ubezpieczenie turystyczne
a) Zgłoszone roszenie zostanie rozpatrzone (wg. OWU) "po przedłożeniu, przez
ubezpieczonego, ... dokumentu potwierdzającego ubezpieczenie (polisy)".
Czyli jeśli nie ma dokumentu, to roszczenie nie może być rozpatrzone, bo
"PZU zastrzega sobie prawo do odmowy wypłaty świadczenia" w takim przypadku.
Powyższe sprawy są o tyle ważne, że w przypadku wystąpienia sporu sądowego
jedynym dokumentem na którym ubezpieczony może się oprzeć są Ogólne Warunki
Ubepieczenia. Co w nich jest przytoczyłem powyżej, a to że na stronach
Inteligo pisze co innego nie będzie miało żadnej wartości w sądzie. Jak w
takim przypadku Inteligo zamierza wspierać swoich klientów?
Odpowiedz z Inteligo byla taka:
Mając na uwadze troskę o naszych klientów pragniemy wyjaśnić Pańskie
wątpliwości dotyczące warunków i sposobu zawierania ubezpieczeń za
pośrednictwem konta Inteligo.
Oferta skierowana do posiadaczy kont Inteligo, została opracowana i
przygotowana na bazie istniejących już produktów ubezpieczeniowych, którymi
dysponuje PZU SA, a więc w oparciu o istniejące i zatwierdzone przez Komisję
Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych Ogólne warunki ubezpieczeń.
Towarzystwo Ubezpieczeniowe i jego Agent wypracowały, przyjęły i
zaakceptowały szczególny sposób obsługi Klientów konta Inteligo.
Na mocy stosownych uzgodnień i Ogólnych warunków ubezpieczeń po wskazaniu
wysokości składki ubezpieczeniowej za dane ryzyko, wprowadzeniu danych o
przedmiocie ubezpieczenia, oraz dokonaniu zakupu (przelania środków
pieniężnych na rzecz Towarzystwa Ubezpieczeniowego), Agent Ubezpieczeniowy
wystawia polisę ubezpieczeniową, która następnie jest przekazywana do
jednostki PZU SA.
PZU SA i Agent Ubezpieczeniowy gwarantują, że taka umowa ubezpieczenia jest
umową skutecznie zawartą i wiążącą.
Dla ułatwienia i przyspieszenia procesów ubezpieczeniowych, strony
postanowiły, że dokumentami, którymi Klient posługuje się w chwili
zgłoszenia szkody jest jedynie numer polisy nadany na końcu procesu jej
zakupu oraz dowód przelania środków za wskazaną polisę do Towarzystwa
Ubezpieczeniowego.
Po zakupie polisy ubezpieczeniowej, Klient Inteligo może zawsze otrzymać
potwierdzenie dokonania przelewu środków ze swojego rachunku na rachunek PZU
S.A., w tytule którego znajdzie numer zakupionej polisy.
Z poważaniem
Zespół Inteligo
Dla mnie jest to wyjasnienie, ktore nic nie wyjasnia. Fakt, ze zostala zawarta
umowa pozwalajaca na zglaszanie roszczen z tytulu ubezpieczenia na podstawie
tylko numery polisy nie ma zadnego odzwierciedlenia w Ogolnych Warunkach
Ubezpieczenia, ktore sa podstawowym dokumentem (wlasciwie jedynym) na podstawie
ktorego klient moze dochodzic swoich praw w przypadku spornych kwestii. Co
innego mowi zawarta umowa, a co innego dostaja klienci do zaakceptowania.
Moze po prostu nalezaloby przyznac, ze kwestionowane ubezpieczenia PZU nie
nadaja sie do sprzedazy droga elektroniczna?
Jakikolwiek biurokratycznie nastawiony urzednik PZU moze zakwestionowac wniosek
wyplaty odszkodowania - i bedzie mial racje. W koncu klient kupujac
ubezpieczenie zgodzil sie na warunki w OWU - widzialy galy co braly. Jesli nie
widzialy - to sa sobie same winne.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl