Użytkownik "Andrzej" <a...@u...pl> napisał w wiadomości
news:brbs8e$b6i$1@inews.gazeta.pl...
>
> Zapomniałeś dopisać to co najwazniejsze było w tym niusie na samym końcu :
> " Źródło: http://www.inteligo.pl " ;))))))))))
>
Ja mysle ze ktos sie pod Michala podszywa, on by nie popelnil takiego bledu
:)))
no chyba ze....
nie, niemozliwe :)

do góry

Kazimierz <k...@w...pl> wrote:
> nie, niemozliwe :)

Jeeezu :) Szaliki zmieniam jak cholera ;)

do góry

> > BTW uwzględiono czas potrzebny na rozdrapanie kodu ??? :)
> >
>
> Oraz umycie rąk po rozdrapaniu? :-)))

Właśnie! Nie dość, że każą sobie płacić za przelewy, to jeszcze na
kosmetyczkę muszę kasę tracić (pełny manicure po kontakcie z inteligontnymi
zdrapkami) ;-))))))))) I kto mi koszty zwróci ;-))) ?



--
Pozdrowienia,
Glenn

do góry

"Glenn" <g...@g...pl> wrote in message
news:brc6u4$kej$1@inews.gazeta.pl...
> kosmetyczkę muszę kasę tracić (pełny manicure po kontakcie z
inteligontnymi
> zdrapkami) ;-))))))))) I kto mi koszty zwróci ;-))) ?
A to w regulaminie gdzies jest? "Zdrapywac rownomiernie paznokciem :) " ??
Ja tam uzywam dlugopisu... idzie idealnie...
A tak swoja droga, to zdecydowanie bardziej wole poreczne zdrapki Inteligo
niz te kartki z mBanku. Zawsze gdzies to poloze i zgubie. W efekcie musze
trzymac je w domu w segregatorze. :)
K.

do góry

Thu, 11 Dec 2003 17:33:10 +0100, w <bra68g$gvi$1@news.onet.pl>, Michał 'Amra'
Macierzyński <m...@p...pl> napisał(-a):

> Czyli potwierdza sie to, o czym mowa byla juz wielokrotnie i jak to
> parafrazuje prezes Korobowicz "Jakosc za rozsadna cene".
> Place, wymagam, mam.

Zaraz przyjdzie Hrabia i powie, że kolory Inteligo są do d***, a kurier to
oszust itp itd

do góry

Thu, 11 Dec 2003 18:01:16 +0100, w <bra7ud$euf$1@pippin.warman.nask.pl>, Kulka
<r...@p...onet.pl> napisał(-a):

> Jestem niezwykle ciekawy metodyki pomiarów "szybkości przelewów".
> Ciekawe, jak uwzględniono różnice w znaczeniu objętości danych (przy
> wolnym, np. modemowym łączu) i opóźnienia odpowiedzi serwera (kluczowej
> przy łączu szybkim).

Wystarczy policzyć liczbę kliknięć... w mBanku jakby nie było, to trzeba się
sporo naklikać przy ich intefejsie.,

do góry

Użytkownik Radosław Popławski napisał:

| Wystarczy policzyć liczbę kliknięć...
| w mBanku jakby nie było, to trzeba się sporo naklikać przy ich intefejsie

Taaak?
Ciekawe... Wg mnie właśnie w mBanku nie trzeba dużo klikać.
Policz sobie liczbę kliknięć w VWBd albo innym Lukasie... (od momentu
wejścia do kanału internetowego do choćby poznania stanu środków na
rachunkach - o dokonaniu przelewu lepiej nie wspominać).

Pozdr.
JŁ

do góry

Fri, 12 Dec 2003 19:23:40 +0100, w <brd13h$req$1@zeus.polsl.gliwice.pl>,
"Jarosław Łysio" <j...@p...onet.pl> napisał(-a):

> Użytkownik Radosław Popławski napisał:
>
> | Wystarczy policzyć liczbę kliknięć...
> | w mBanku jakby nie było, to trzeba się sporo naklikać przy ich intefejsie
>
> Taaak?
> Ciekawe... Wg mnie właśnie w mBanku nie trzeba dużo klikać.
> Policz sobie liczbę kliknięć w VWBd albo innym Lukasie... (od momentu

Wydawało mi się, że porównujemy Inteligo i mBank. Jeżeli się pomyliłem, to
przepraszam.

do góry

Użytkownik Radosław Popławski napisał:

| > Taaak?
| > Ciekawe... Wg mnie właśnie w mBanku nie trzeba dużo klikać.
| > Policz sobie liczbę kliknięć w VWBd albo innym Lukasie...
|
| Wydawało mi się, że porównujemy Inteligo i mBank.
| Jeżeli się pomyliłem, to przepraszam.

Nie pomyliłeś się.
Dlatego ewentualnie mógłbyś napisać: w mBanku trzeba więcej się naklikać niż
w Inteligo.

Tymczasem napisałeś:
"w mBanku jakby nie było, to trzeba się sporo naklikać przy ich intefejsie"

Co sugeruje, że interfejs mBanku wymaga częstego klikania. A tak nie jest.

Pozdr.,
JŁ

do góry

Fri, 12 Dec 2003 22:47:02 +0100, w <brdd10$3bb$1@zeus.polsl.gliwice.pl>,
"Jarosław Łysio" <j...@p...onet.pl> napisał(-a):

> Tymczasem napisałeś:
> "w mBanku jakby nie było, to trzeba się sporo naklikać przy ich intefejsie"
>
> Co sugeruje, że interfejs mBanku wymaga częstego klikania. A tak nie jest.

Wymaga. Trzeba przejść dokładnie wszystkie etapy klikania. A że w innych
bankach jest tak samo, no cóż...

do góry