-
1. Data: 2002-03-14 09:02:35
Temat: Jak zamykałem konto w MULIBANKU ?
Od: <p...@p...onet.pl>
Jeszcze w trakcie pracy (tak, tak, byłem pracownikiem mBanku) był przykaz coby
pracownicy otwierali sobie rachunki w Multibanku i zachęcali do tego znajomych.
Potem, gdy bank ruszył i nie był atrakcyjny dla pracowników - w związku z czym
zaczęli zamykać otwarte konta, na życzenie dyr. Wojciecha P. stworzone zostały
listy pracowników którzy konta zamknęli (he, he, w tym i ja byłem). Po co mu
były te listy? Pozostawiam wolny domysł. Ja miałem otwarty rachunek swój i
żony. Swój zamknąłem, ale po nagonce żony rachunek został utrzymany. Pomijam
fakt, że prowadzenie w fazie testów miało być darmwe, pomijam wydanie pieniędzy
za karty classic i electron - tylko po to, żeby prezes był zadowolony z
przyrostu operacji i liczby rachunków.
Jednak pod koniec grudnia doszedłem do wniosku, że koniec, po cholerę mi konto
żony i po cholerę mam za to płacić. Udaliśmy się więc do placówki aby je
zamknąć. Żona wypełniła formularz, poinformowano nas, że powstanie debet w
takiej wysokości, który uregulowałem. Na wniosku zostało zaznaczone, że odbiór
nadpłaty odbędzie się w placówce. Po 25-26 dniach zadzwonił pracownik i
powiedział, że nie może zamknąć, ponieważ umowa nie jest podpisana! A nie można
było tego powiedzieć gdy byliśmy w placówce??? Pojechaliśmy i podpisaliśmy
umowę, po czym gdy przyszło do dnia zamknięcia konta ponownie był na nim debet
w wysokości 2 złote z groszami. Następnego dnia pojechałem więc i chciałem
uregulować dług. NIESTETY, miałem całe 5 zł, a kasjerka w banku NIE MOŻE MI
ROZMIENIĆ PIENIĘDZY!!! Nie może również zrobić wpłaty 2,68 i wydać mi reszty!!!
PARANOJA. Nic to, mówię i wpłaciłem 5 złoty i powiedziałem, że kiedyś przyjadę
z żoną i nadpłatę (2,32) odbierzemy. I tu feler, SYSTEM NIE POZWALA NA
ZAMKNIĘCIE KONTA ZE STANEM NIEZEROWYM. OD 2 lat firma ACC nie potrafi opracować
systemu nieoprocentowanych kont technicznych, na których przechowywane są
środki powstałe po zamknięciu kont, do momentu ich wypłaty właścicielom lub
spadkobiercom. Tak więc kiedy pojechaliśmy odebrać nasze 2,32, okazało się że
system ponownie naliczył prowizję za prowadzenie rachunku i ponownie jest debet
w wysokości 70 groszy. Tu się trochę zdenerwowałem i mówię, że nie zapłacę i
niech bank się martwi jak to zrobić. Poczekamy aż naliczy się 200 na minus albo
i więcej. Ale przedwczorwaj poszedłem do MULIBANKU i okazało się że konto jest
zamknięte! Z saldem zerowym??? Co się okazało, no cóż tak jak to robiliśmy
wcześniej w mBanku, pracownik wpłacił na konto żony z własnej kieszeni 70
groszy, zrobiło się tym samym saldo zerowe i już mógł zamknąć konto. He, he, ja
też tak kiedyś robiłem, jak klienci mieli debet 10-50 groszy. Po prostu telefon
w takiej sprawie, o uregulowanie takich zaległości jest śmieszny. ALE KTO MI
ODDA MOJE 2,32???
Może Pan, ponie Wojciechu P. - dyrektorze projektu MultiBank z ramienia mBanku?
A może jednak wpłynie pan na firmę ACC, coby zrobiła te konta techniczne i inne
łaty wciąż utrudniające życie klientom.
A może wywalić z roboty tę śmieszną firemkę ACC, która już namieszała na rynku
w USA i miesza teraz u nas.
W końcu w mBanku jest już powiedzenie - nie wiesz jak coś spieprzyć,
zatrudnij "fachowców" z Accenture?
Panie Wojciechu, to jak będzie - lepiej czy gorzej?
parzak
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2002-03-14 11:01:43
Temat: Re: Jak zamykałem konto w MULIBANKU ?
Od: "Biuro" <b...@p...pl>
No to sobie narobiłes, wpiszą Cię teraz na czarną listę z napisem : tych
klientów do pracy w banku nie zatrudniamy :-)
a tak serio to Twój list ma 2 warstwy :
- z jednej strony moja polska dusza się cieszy jak mogę poczytać sobie takie
brudy wewnętrzne z tak poważnej instytucji jak bank
- z drugiej gdybym był szefem kadr jakiegokolwiek banku to bym Cię na 100%
nie zatrudnił ....
-
3. Data: 2002-03-15 07:21:18
Temat: Re: Jak zamykałem konto w MULIBANKU ?
Od: "Grzegorz" <g...@p...onet.pl>
> - z drugiej gdybym był szefem kadr jakiegokolwiek banku to bym Cię na 100%
> nie zatrudnił ....
O- tak to jest prawda stety, czy niestety ale prawda...
Grzegorz