eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKK Open z Getinu (czy jak ona teraz tam nazywa się)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2016-09-26 12:43:52
    Temat: KK Open z Getinu (czy jak ona teraz tam nazywa się)
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Ostatnio płaciłem tą kartą przy takowaniu. Wpisałem zły PIN (tylko 3 cyfry) i
    anulowałem transakcję czerwonym przyciskiem. Terminal radośnie wypluł
    "Transakcja zaakceptowana" i na stacji konsternacja...

    Okazało się, że transakcja została jak najbardziej przyjęta, a bank na pytanie
    "why, leo?" odpowiada, że "system źle zafunkcjonował, ale już został
    naprawiony".

    Fajnie :)


  • 2. Data: 2016-09-26 12:51:10
    Temat: Re: KK Open z Getinu (czy jak ona teraz tam nazywa się)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik radekp napisał w wiadomości
    >Ostatnio płaciłem tą kartą przy takowaniu. Wpisałem zły PIN (tylko 3
    >cyfry) i
    >anulowałem transakcję czerwonym przyciskiem. Terminal radośnie wypluł
    >"Transakcja zaakceptowana" i na stacji konsternacja...

    Pan sie pomylil trzy razy - wpisal 4 dobre cyfry i nacisnal zielony
    :-)

    >Okazało się, że transakcja została jak najbardziej przyjęta, a bank
    >na pytanie
    >"why, leo?" odpowiada, że "system źle zafunkcjonował, ale już został
    >naprawiony".
    >Fajnie :)

    Ale kasa wrocila w ramach naprawy ?

    A dziwic sie, ze potem ludzie sie boja kart i pomylek systemu :-)


    J.


  • 3. Data: 2016-09-26 13:02:52
    Temat: Re: KK Open z Getinu (czy jak ona teraz tam nazywa się)
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    Hmm, co do zwrotu kasy w ramach naprawy, to najpierw trzeba ustalić, czy OP został z
    tej stacji wypuszczony z benzyną czy też ON w banku i bez dodatkowego płacenia,
    jedynie na podstawie "transakcja zaakceptowana", czy też musiał zapłacić inną kartą
    albo biletemi NBP ?

    Bo w sumie czyja ta konsternacja była - klienta czy obsługi ?
    Tzn. kliencką rozumiem, ale w sprawie tego, że nacisnął, jak nacisnął, a zadziałało
    inaczej, niż się spodziewał - ale kasjer raczej operacji na pin-padzie nie widzi (a
    wręcz nie "raczej", a na pewno nie powinien widzieć) !
    Chyba że jakaś komunikacja głosowa doszła.

    Jeszcze mam jedno podejrzenie - choć to zależy od tego, na jaką sumę było tankowanie
    - może po naciśnięciu czerwonego anulowała się transakcja stykowa - bez drukowania
    slipa, a zaraz z automatu terminal znów podjął próbę zapłaty - i może poszło pikaczem
    - a < 50zł bez PINu idzie ?
    Naciągane, ale nie niemożliwe ;>


  • 4. Data: 2016-09-26 16:17:05
    Temat: Re: KK Open z Getinu (czy jak ona teraz tam nazywa się)
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Mon, 26 Sep 2016 12:51:10 +0200, w
    <57e8fdaa$0$15202$65785112@news.neostrada.pl>, "J.F."
    <j...@p...onet.pl> napisał(-a):

    > >Okazało się, że transakcja została jak najbardziej przyjęta, a bank
    > >na pytanie
    > >"why, leo?" odpowiada, że "system źle zafunkcjonował, ale już został
    > >naprawiony".
    > >Fajnie :)
    >
    > Ale kasa wrocila w ramach naprawy ?

    Chyba żartujesz :)


  • 5. Data: 2016-09-26 16:20:52
    Temat: Re: KK Open z Getinu (czy jak ona teraz tam nazywa się)
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Mon, 26 Sep 2016 04:02:52 -0700 (PDT), w
    <5...@g...c
    om>, Dawid Rutkowski
    <d...@w...pl> napisał(-a):

    > Hmm, co do zwrotu kasy w ramach naprawy, to najpierw trzeba ustalić, czy OP został
    z tej stacji wypuszczony z benzyną czy też ON w banku i bez dodatkowego płacenia,
    jedynie na podstawie "transakcja zaakceptowana", czy też musiał zapłacić inną kartą
    albo biletemi NBP ?

    Od klienta wzięto jedynie nr telefonu na wszelki wypadek (system pokazał, że
    kasa została ściągnięta)

    > Bo w sumie czyja ta konsternacja była - klienta czy obsługi ?

    Obu.

    > Tzn. kliencką rozumiem, ale w sprawie tego, że nacisnął, jak nacisnął, a zadziałało
    inaczej, niż się spodziewał - ale kasjer raczej operacji na pin-padzie nie widzi (a
    wręcz nie "raczej", a na pewno nie powinien widzieć) !
    > Chyba że jakaś komunikacja głosowa doszła.

    Poszła -- że będzie potrzeba jeszcze raz wykonać operację, bo nastąpiła
    pomyłka.

    > Jeszcze mam jedno podejrzenie - choć to zależy od tego, na jaką sumę było
    tankowanie - może po naciśnięciu czerwonego anulowała się transakcja stykowa - bez
    drukowania slipa, a zaraz z automatu terminal znów podjął próbę zapłaty - i może
    poszło pikaczem - a < 50zł bez PINu idzie ?
    > Naciągane, ale nie niemożliwe ;>

    Slip się wydrukował -- proszę obciążyć moje konto, podpis niewymagany, kod
    autoryzacji 603283 (1) ( )
    Po jego wydrukowaniu nastąpiła konsternacja obu stron.


  • 6. Data: 2016-09-26 17:08:19
    Temat: Re: KK Open z Getinu (czy jak ona teraz tam nazywa się)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik radekp napisał w wiadomości
    Mon, 26 Sep 2016 12:51:10 +0200, w "J.F."
    >> >Okazało się, że transakcja została jak najbardziej przyjęta, a
    >> >bank
    >> >na pytanie
    >> >"why, leo?" odpowiada, że "system źle zafunkcjonował, ale już
    >> >został
    >> >naprawiony".
    >> >Fajnie :)
    >> Ale kasa wrocila w ramach naprawy ?
    >Chyba żartujesz :)

    A napisales "Reklamacja" ?
    Transakcja nieautoryzowana, to IMO nie powinna wyjsc :-)
    Tzn nieautoryzowana przez Ciebie, bo bank moze miec inne zdanie co do
    autoryzacji :-)

    A swoja droga - moze niepotrzebnie sie bulwersujemy, i tak ma byc.
    Jest proba autoryzacji, a jak sie nie uda, to zarejestruje platnosc
    off-line i zrealizuje pozniej - w koncu klientowi zalezy, aby paliwo
    zatankowac i odjechac bez problemow.
    I klient jest zadowolony, dopoki mu karty nie ukradna :-)
    A wtedy sie bedzie reklamacje rozpatrywalo.

    I co mnie tylko zastanawia ... co tam bank zle zrobil, ze "system zle
    zafunkcjonowal".
    Moze wszystkie tak samo zle funkcjonuja ?

    J.












  • 7. Data: 2016-09-26 17:23:38
    Temat: Re: KK Open z Getinu (czy jak ona teraz tam nazywa się)
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    W dniu poniedziałek, 26 września 2016 17:09:01 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
    > Jest proba autoryzacji, a jak sie nie uda, to zarejestruje platnosc
    > off-line i zrealizuje pozniej - w koncu klientowi zalezy, aby paliwo
    > zatankowac i odjechac bez problemow.
    > I klient jest zadowolony, dopoki mu karty nie ukradna :-)

    Eee, tu już coś mocno zmyślasz.
    Czy online, czy offline, jeśli karta trafiła do czytnika stykowego, to PIN PRAWIDŁOWY
    podać trzeba - po to do karty wgrywany jest PIN-offline.

    Oczywiście EMV ma znaną dziurę, dzięki której można spowodować, że karta zaakceptuje
    dowolny PIN i poda wszystkie dane potrzebne do pozytywnej autoryzacji przez bank -
    mimo, że złodziej prawidłowego PINu nie zna - oczywiście w kasie taki atak nie
    przejdzie, bo wymaga dodatkowego sprzętu, ale w bankomatach ze skradzionych kart już
    sporo wypłacono.
    Jedynie zastanawia mnie w tym to, że bankomat nie sprawdza podanego PIN z bankiem -
    czyżby korzystały z PINu offline ?
    I może teraz przełączyli wszystkie bankomaty na PIN online, co uniemożliwiło
    wykorzystanie tej dziury ?

    Pewnie, że klientowi zależy na tym, żeby zatankować i odjechać, niezależnie od tego,
    czy terminal+łącze+bank wszystkie razem działają prawidłowo - ale banki i (może w
    mniejszej mierze, ale również) akceptanci mają to gdzieś.
    Pytałem w obu bankach, w których mam wypukłe kredytówki (tych dwóch innych, które
    wydały mi wypukłe debetówki, już pytać siły nie miałem), czy w razie awarii terminala
    można z tej wypukłości (i hologramu jako zabezpieczenia oryginalności karty)
    skorzystać - nic z tego, banki nie potrafiły podać powodu, dla którego w ogóle wydają
    wypukłe karty, zaś forma akceptacji zależy wyłącznie od akceptanta - a ci w PL chcą
    już tylko elektronicznie, jak nie działa to jest problem klienta.


  • 8. Data: 2016-09-26 17:42:30
    Temat: Re: KK Open z Getinu (czy jak ona teraz tam nazywa się)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Dawid Rutkowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:bf49cbc2-9aab-4926-bc18-dd6d43da0c28@go
    oglegroups.com...
    W dniu poniedziałek, 26 września 2016 17:09:01 UTC+2 użytkownik J.F.
    napisał:
    >> Jest proba autoryzacji, a jak sie nie uda, to zarejestruje platnosc
    >> off-line i zrealizuje pozniej - w koncu klientowi zalezy, aby
    >> paliwo
    >> zatankowac i odjechac bez problemow.
    >> I klient jest zadowolony, dopoki mu karty nie ukradna :-)

    >Eee, tu już coś mocno zmyślasz.
    >Czy online, czy offline, jeśli karta trafiła do czytnika stykowego,
    >to PIN PRAWIDŁOWY podać trzeba - po to do karty wgrywany jest
    >PIN-offline.

    No widzisz jak bardzo trzeba podac :-)

    Pamietaj, ze ten system sie wywodzi z tego, ze wystarczy znac numer -
    czy to odbic go na zelazku, czy podyktowac przez telefon - karte sie
    obciaza, a jak posiadacz zaprotestuje, to sie wtedy bedzie wyjasniac.

    >Oczywiście EMV ma znaną dziurę, dzięki której można spowodować, że
    >karta zaakceptuje dowolny PIN i poda wszystkie dane potrzebne do
    >pozytywnej >autoryzacji przez bank - mimo, że złodziej prawidłowego
    >PINu nie zna - oczywiście w kasie taki atak nie przejdzie, bo wymaga
    >dodatkowego sprzętu, ale w >bankomatach ze skradzionych kart już
    >sporo wypłacono.

    Ale chyba jednak znajac PIN ?

    >Jedynie zastanawia mnie w tym to, że bankomat nie sprawdza podanego
    >PIN z bankiem - czyżby korzystały z PINu offline ?
    >I może teraz przełączyli wszystkie bankomaty na PIN online, co
    >uniemożliwiło wykorzystanie tej dziury ?

    Hm, bankomaty przez lata musialy sie opierac na pasku magnetycznym,
    mam nadzieje, ze tam PIN nie zapamietywano.
    Czy wraz z nowa technika zrobiono cos nowego ? Troche watpie ..

    >Pewnie, że klientowi zależy na tym, żeby zatankować i odjechać,
    >niezależnie od tego, czy terminal+łącze+bank wszystkie razem działają
    >prawidłowo - ale >banki i (może w mniejszej mierze, ale również)
    >akceptanci mają to gdzieś.
    >Pytałem w obu bankach, w których mam wypukłe kredytówki (tych dwóch
    >innych, które wydały mi wypukłe debetówki, już pytać siły nie
    >miałem), czy w razie >awarii terminala można z tej wypukłości (i
    >hologramu jako zabezpieczenia oryginalności karty) skorzystać - nic z
    >tego, banki nie potrafiły podać powodu, dla >którego w ogóle wydają
    >wypukłe karty, zaś forma akceptacji zależy wyłącznie od akceptanta -
    >a ci w PL chcą już tylko elektronicznie, jak nie działa to jest
    > >problem klienta.

    A jednoczesnie wystarczy im numer karty przez telefon. Z CVV, albo i
    bez - pamietasz sprawe z prenumerata ?

    Ale moze w Polsce za duzo oszustw, we wszystkie strony, to i akceptant
    sie zabezpiecza ....

    J.


  • 9. Data: 2016-09-26 18:05:09
    Temat: Re: KK Open z Getinu (czy jak ona teraz tam nazywa się)
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    W dniu poniedziałek, 26 września 2016 17:42:45 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
    > >> Jest proba autoryzacji, a jak sie nie uda, to zarejestruje platnosc
    > >> off-line i zrealizuje pozniej - w koncu klientowi zalezy, aby
    > >> paliwo
    > >> zatankowac i odjechac bez problemow.
    > >> I klient jest zadowolony, dopoki mu karty nie ukradna :-)
    >
    > >Eee, tu już coś mocno zmyślasz.
    > >Czy online, czy offline, jeśli karta trafiła do czytnika stykowego,
    > >to PIN PRAWIDŁOWY podać trzeba - po to do karty wgrywany jest
    > >PIN-offline.
    >
    > No widzisz jak bardzo trzeba podac :-)

    Cóż, póki co, to wiemy, że coś jest nie tak z tą historią - albo ze sposobem
    działania terminalu, albo banku - albo z prawidłowością relacji OP ;>

    Hmmm, w sumie można POS ustawić tak, żeby o PIN nie pytał - vide afera z biletomatami
    we Wrocławiu - także może i teoretycznie jest taka możliwość, że jak jest problem z
    autoryzacją on-line, to terminal pozwala na off-line i to nawet bez PINu - choć
    zapewne jest to błąd w konfiguracji.
    Ale możliwości konfiguracji jest tak wiele... Np. żonie raz nie poszła z chipa KK db
    w ikea - pani w kasie na to, żeby się nie przejmować, przeciągnęła z paska - i
    poszło. Zaintrygowany próbowałem płacić w różnych miejscach z paska, ale zawsze
    kazało włożyć kartę do czytnika chip - mimo to jednak jest opcja płatności z paska
    pod pewnymi warunkami.

    > Pamietaj, ze ten system sie wywodzi z tego, ze wystarczy znac numer -
    > czy to odbic go na zelazku, czy podyktowac przez telefon - karte sie
    > obciaza, a jak posiadacz zaprotestuje, to sie wtedy bedzie wyjasniac.

    Może i tak jest, pytanie tylko, czy akceptanci są skłonni ponosić takie ryzyko, bo to
    ich obciążają fraudy. Wolą więc być zabezpieczeni - stąd rozwój autoryzacji
    elektronicznej (choć i przed tym mieli możliwość autoryzacji np. przez telefon -
    długo to trwało, było wkurzające dla klienta - ale wtedy karty to nie była masówka, a
    może ci bogaci klienci są cierpliwi i mają czas ?).

    A do tego masówka zwana np. visa electron czy maestro czy różne lokalne debetówki -
    które z założenia działają zupełnie odwrotnie, niż napisałeś - czyli jak jest
    autoryzacja, to płatność idzie, a jak nie, to biedny kliencie nie zawracaj nam głowy.

    > >Oczywiście EMV ma znaną dziurę, dzięki której można spowodować, że
    > >karta zaakceptuje dowolny PIN i poda wszystkie dane potrzebne do
    > >pozytywnej >autoryzacji przez bank - mimo, że złodziej prawidłowego
    > >PINu nie zna - oczywiście w kasie taki atak nie przejdzie, bo wymaga
    > >dodatkowego sprzętu, ale w >bankomatach ze skradzionych kart już
    > >sporo wypłacono.
    >
    > Ale chyba jednak znajac PIN ?

    Właśnie NIE ZNAJĄC - dlatego jest to dziura.
    I dlatego potrzebny jest dodatkowy sprzęt - taki czytnik, w który wkładasz skradzioną
    kartę, który podłączony jest kabelkiem do takiej "wtyczki" w kształcie karty z
    chipem, którą do bankomatu wkładasz (coś takiego było w "Terminator 2", tyle że
    używali Atari Portfolio - jak widać SF przewiduje przyszłość - i wypłacili sobie kasę
    z bankomatu) - i dlatego kraść dawało się wyłącznie przez bankomaty (możliwe, że
    można było się zabezpieczyć limitem transakcji gótówkowych ustawionym na 0 -
    oczywiście jeśli bank na to pozwala).

    Bo przecież jak ukradniesz kartę i jednocześnie podejrzysz PIN, to już żadnego
    dodatkowego sprzętu do wypłaty z bankomatu nie potrzeba - potrzeba tylko tyle, by
    okradziony się nie zorientował i nie zadzwonił do banku, aby zastrzec kartę.

    > Hm, bankomaty przez lata musialy sie opierac na pasku magnetycznym,
    > mam nadzieje, ze tam PIN nie zapamietywano.
    > Czy wraz z nowa technika zrobiono cos nowego ? Troche watpie ..

    Jak czytałem o zawartości paska, to tam jest miejsce na dane autoryzacyjne - np. w
    USA jako taki "PIN" do kredytówki np. na samoobsługowej stacji benzynowej podajesz
    swój kod pocztowy - i raczej leci to bez łączności z bankiem.
    Zaś w chipie pin offline jest na pewno - i wiele się nad tym zastanawiałem, po co
    jest metoda autoryzacji 1F, gdzie kwota autoryzowana jest on-line, zaś pin off-line -
    skoro i tak łączność z bankiem jest nawiązana.
    I podejrzewam, że ten atak możliwy był z tego powodu, że bankomaty sprawdzają PIN
    offline - ale może za mało wiem.

    > A jednoczesnie wystarczy im numer karty przez telefon. Z CVV, albo i
    > bez - pamietasz sprawe z prenumerata ?
    Wystarczy tym akceptantom, którzy mają to ryzyko wliczone w model biznesowy - czyli
    po prostu w cenę - a ceną i tak mogą konkurować, bo mają niższe inne koszty, bo są
    np. sklepami internetowymi.
    I to też nie jest, że wystarczy podać - żaden sklep internetowy nie autoryzuje Ci
    transakcji off-line - i są kryci, bo jeśli klient karty skradzionej nie zastrzegł, to
    jest to wina klienta.


  • 10. Data: 2016-09-26 18:31:08
    Temat: Re: KK Open z Getinu (czy jak ona teraz tam nazywa się)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Dawid Rutkowski" napisał w wiadomości grup
    >W dniu poniedziałek, 26 września 2016 17:42:45 UTC+2 użytkownik J.F.
    >napisał:
    >
    >Ale możliwości konfiguracji jest tak wiele... Np. żonie raz nie
    >poszła z chipa KK db w ikea -
    >pani w kasie na to, żeby się nie przejmować, przeciągnęła z paska - i
    >poszło.
    >Zaintrygowany próbowałem płacić w różnych miejscach z paska,
    >ale zawsze kazało włożyć kartę do czytnika chip - mimo to jednak jest
    >opcja płatności z paska pod pewnymi warunkami.

    Ciekawe - a przeciez tych akceptantow w Polsce nie ma tak wielu, i
    terminale u kontrahentow powinni oni konfigurowac ...

    Mnie z kolei cos czasem debetowka nie funguje i kaza mi sie podpisac
    na papierku.
    I nie wiem o co chodzi, bo nie zlapalem reguly ...

    >> Pamietaj, ze ten system sie wywodzi z tego, ze wystarczy znac
    >> numer -
    >> czy to odbic go na zelazku, czy podyktowac przez telefon - karte
    >> sie
    >> obciaza, a jak posiadacz zaprotestuje, to sie wtedy bedzie
    >> wyjasniac.

    >Może i tak jest, pytanie tylko, czy akceptanci są skłonni ponosić
    >takie ryzyko, bo to ich obciążają fraudy. Wolą więc być
    >zabezpieczeni - stąd rozwój
    >autoryzacji elektronicznej (choć i przed tym mieli możliwość
    >autoryzacji np. przez telefon - długo to trwało,
    >było wkurzające dla klienta - ale wtedy karty to nie była masówka, a
    >może ci bogaci klienci są cierpliwi i mają czas ?).

    W USA dlugo byli sklonni ponosic ryzyko, chyba nawet dzis ciagle sporo
    jest off-line.

    >A do tego masówka zwana np. visa electron czy maestro czy różne
    >lokalne debetówki
    > - które z założenia działają zupełnie odwrotnie, niż napisałeś -
    > czyli jak jest autoryzacja,
    >to płatność idzie, a jak nie, to biedny kliencie nie zawracaj nam
    >głowy.

    Jesli sie nie myle, to wroclawskie biletomaty maja to w d* i wydaja i
    obciazaja :-)
    A i czasem udawalo sie taka przez internet zaplacic.

    >> >Oczywiście EMV ma znaną dziurę, dzięki której można spowodować, że
    >> >karta zaakceptuje dowolny PIN i poda wszystkie dane potrzebne do
    >> >pozytywnej >autoryzacji przez bank - mimo, że złodziej
    >> >prawidłowego
    >> >PINu nie zna - oczywiście w kasie taki atak nie przejdzie, bo
    >> >wymaga
    >> >dodatkowego sprzętu, ale w >bankomatach ze skradzionych kart już
    >> >sporo wypłacono.
    >
    >> Ale chyba jednak znajac PIN ?

    >Właśnie NIE ZNAJĄC - dlatego jest to dziura.

    A to nie znam.

    >I dlatego potrzebny jest dodatkowy sprzęt - taki czytnik, w który
    >wkładasz skradzioną kartę,
    >który podłączony jest kabelkiem do takiej "wtyczki" w kształcie karty
    >z chipem,
    >którą do bankomatu wkładasz (coś takiego było w "Terminator 2",
    >tyle że używali Atari Portfolio - jak widać SF przewiduje przyszłość
    >- i wypłacili sobie kasę z bankomatu)
    >- i dlatego kraść dawało się wyłącznie przez bankomaty

    No wiesz - w sklepie wzbudziloby to zainteresowanie.
    Moze na jakiejs samoobslugowej stacji paliwowej..

    A teraz wystarczy zblizyc telefon lub inny dowolny przedmiot i nikogo
    w sklepie to nie dziwi :-)

    >(możliwe, że można było się zabezpieczyć limitem transakcji
    >gótówkowych ustawionym na 0 - oczywiście jeśli bank na to pozwala).

    >Bo przecież jak ukradniesz kartę i jednocześnie podejrzysz PIN, to
    >już żadnego dodatkowego sprzętu do wypłaty z bankomatu nie potrzeba
    >- potrzeba tylko tyle, by okradziony się nie zorientował i nie
    >zadzwonił do banku, aby zastrzec kartę.

    Wroclawskim biletomatom zastrzezenie nie przeszkadzalo :-)

    Z tym, ze sztuka polegala na tym, aby karty nie krasc.
    Dane z paska sie zczyta, PIN podejrzy kamerka, i zrobi duplikat karty.
    Z czipowej teoretycznie sie duplikatu zrobic nie da, ale czy aby na
    pewno ?

    >> Hm, bankomaty przez lata musialy sie opierac na pasku magnetycznym,
    >> mam nadzieje, ze tam PIN nie zapamietywano.
    >> Czy wraz z nowa technika zrobiono cos nowego ? Troche watpie ..

    >Jak czytałem o zawartości paska, to tam jest miejsce na dane
    >autoryzacyjne
    > - np. w USA jako taki "PIN" do kredytówki np. na samoobsługowej
    > stacji
    >benzynowej podajesz swój kod pocztowy - i raczej leci to bez
    >łączności z bankiem.

    Tak kompletnie bez lacznosci, to mozna probowac wyprodukowac karte
    fikcyjna.
    No ale na stacji sa kamery, a samochod ma tablice ... choc nie zawsze
    prawdziwe ...

    >Zaś w chipie pin offline jest na pewno - i wiele się nad tym
    >zastanawiałem,
    >po co jest metoda autoryzacji 1F, gdzie kwota autoryzowana
    >jest on-line, zaś pin off-line - skoro i tak łączność z bankiem jest
    >nawiązana.
    >I podejrzewam, że ten atak możliwy był z tego powodu,
    >że bankomaty sprawdzają PIN offline - ale może za mało wiem.

    Moze, ale troche to dziwne, ze chcialo im sie cos takiego wymyslac, i
    akurat do bankomatow wstawiac, ktore i tak maja weryfikacje on-line.

    >> A jednoczesnie wystarczy im numer karty przez telefon. Z CVV, albo
    >> i
    >> bez - pamietasz sprawe z prenumerata ?
    >Wystarczy tym akceptantom, którzy mają to ryzyko wliczone w model
    >biznesowy
    > - czyli po prostu w cenę - a ceną i tak mogą konkurować,
    > bo mają niższe inne koszty, bo są np. sklepami internetowymi.

    No ale cos takiego tu podejrzewam - online sie nie udalo, to
    przechodzimy do trybu off-line i wierzymy ze karta dobra.

    >I to też nie jest, że wystarczy podać - żaden sklep internetowy
    >nie autoryzuje Ci transakcji off-line - i są kryci,
    >bo jeśli klient karty skradzionej nie zastrzegł, to jest to wina
    >klienta.

    Zapomniales o prenumeracie. Ktos tam uzyl karty, zaplacil, a
    sprzedawca za pol roku pobral kolejna kwote, zgodnie z umowa zreszta.
    Ale pobral - i ciekaw jestem - zapamietal nr karty i CVV, czy do
    obciazenia wcale mu CVV nie jest potrzebny.
    Tak w koncu ten system dzialal przez lata - zadnych autoryzacji, sam
    numer wystarcza do obciazenia.

    J.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1