-
1. Data: 2003-12-10 00:44:54
Temat: Karty kredytowe powodują raka i choroby serca
Od: "Karol Żwiruk" <p...@k...net>
Już wkrótce podobne ostrzeżenie może znaleźć się na każdej umowie o kartę
kredytową w Wielkiej Brytanii. Sekretarz Handlu Patricia Hewitt przestawiła
propozycje zmian w prawie, które mają uświadomić klientom niebezpieczeństwo
popadniecie w pułapkę kredytową. Statystyki wskazują, że w taką pułapkę w
2004 roku wpadnie 900 tysięcy Brytyjczyków.
Więcej na ten temat:
http://www.kartyonline.net/niusy.php?id=499
Zachęcam do lektury i dyskusji.
--
Karol Żwiruk
Świat Kart: http://kartyonline.net
-
2. Data: 2003-12-10 05:18:23
Temat: Re: Karty kredytowe powodują raka i choroby serca
Od: "Allig8or" <a...@o...pl>
Karol <p...@k...net> polecil artykul
"Karty kredytowe powoduja raka i choroby serca"
No wlasnie: mam konto w mBanku, darmowa karte visa elektron
i wirtualna karte do zakupow w internecie za 25 zl - obie
sciagaja naleznosci online z konta. To lubie - zadnych dlugow!
Zarabiam, mam szczescie i umiejetnosc wiazania konca z koncem.
Wole raczej gromadzic nadwyzki niz sie zadluzac (tak, tak -
oprocz takiej mozliwosci trzeba jeszcze miec wole!!).
Dlaczego w ogole mialbym sobie kupowac karte kredytowa?!
Mimochodem obserwuje od lat sklonnosci kredytowe rodakow i
widze masy nieodpowiedzialnych konsumentow, ktorym przy kazdym
poziomie tzw. wyksztalcenia wyraznie brakuje podstawowej wiedzy
z zakresu "zdroworozsadkowej ekonomii gospodarstwa domowego".
Ale zamiast ostrzezen na kazdej umowie o kredyt bylbym raczej
zwolennikiem kampanii edukacyjnej w ogole w dziedzinie finansow
osobistych, zwlaszcza gdzies na poziomie konca podstawowki.
--
Pozdrawiam - Alli
-
3. Data: 2003-12-10 06:27:35
Temat: Re: Karty kredytowe powodują raka i choroby serca
Od: Marcin Kasperski <M...@a...waw.pl>
> Ale zamiast ostrzezen na kazdej umowie o kredyt bylbym raczej
> zwolennikiem kampanii edukacyjnej w ogole w dziedzinie finansow
> osobistych, zwlaszcza gdzies na poziomie konca podstawowki.
Ano. Tego typu edukacja byłaby jakby nieco bardziej przydatna niż
wykuwanie budowy lancetnika czy reakcji kwasów z zasadami.
-
4. Data: 2003-12-10 08:56:01
Temat: Re: Karty kredytowe powoduj? raka i choroby serca
Od: j...@o...pl
Allig8or <a...@o...pl> wrote:
> Wole raczej gromadzic nadwyzki niz sie zadluzac (tak, tak -
> oprocz takiej mozliwosci trzeba jeszcze miec wole!!).
Kazda zima to dla mnie wydatek paru tys zl na ogrzewanie - bo dom
nieocieplony a okna nieszczelne. Czy uwazasz ze w takiej sytuacji
zle zrobilem wkladajac wszystkie oszczednosci (+ drobne zadluzenie,
z ktorego wkrotce wyjde) w wymiane okien??
Czy naprawde w takiej sytuacji wybor "gromadzenia nadwyzek" zamiast
inwestycji przynoszacej realne oszczednosci, to byloby wykazywanie
sie "wola", czy tez zwykle frajerstwo?
Takie wybory sa czeste - np. widze fajne ubranko dla dziecka za stowke,
ale akurat jest dzien przed wyplata, a ja akurat nie mam "nadwyzek".
Bez mozliwosci "zadluzenia sie" na ten jeden dzien musialbym obejsc sie
smakiem, jechac do tego sklepu jeszcze raz po wyplacie (i byc moze
dowiedziec sie ze fajnego ubranka juz nie ma).
Mozliwosc zejscia "ponizej zera" to po prostu wygoda.
Za ktora czasem nawet warto zaplacic pare zlotych.
> Dlaczego w ogole mialbym sobie kupowac karte kredytowa?!
Bo to wychodzi zdecydowanie taniej niz tradycyjny limit debetowy.
A jesli utrzymujesz ogolny bilans finansowy powyzej zera,
to uzycie KK moze byc wrecz oplacalne finansowo (wydatki przez KK
placisz po miesiacu bez zadnych oplat => na koncie masz nadwyzke, ktora
kladziesz na lokate => dostajesz procenty).
> Mimochodem obserwuje od lat sklonnosci kredytowe rodakow i
> widze masy nieodpowiedzialnych konsumentow, ktorym przy kazdym
> poziomie tzw. wyksztalcenia wyraznie brakuje podstawowej wiedzy
> z zakresu "zdroworozsadkowej ekonomii gospodarstwa domowego".
Ale nieodpowiedzialnosc nie musi byc nijak zwiazana z posiadaniem
konta, karty kredytowej, itp. Zawsze byli tacy co pozyczali - chocby
od rodziny i znajomych.
--
Jaroslaw Strzalkowski, Krakow
-
5. Data: 2003-12-10 13:21:56
Temat: Re: Karty kredytowe powoduj? raka i choroby serca
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
j...@o...pl writes:
> A jesli utrzymujesz ogolny bilans finansowy powyzej zera,
> to uzycie KK moze byc wrecz oplacalne finansowo (wydatki przez KK
> placisz po miesiacu bez zadnych oplat => na koncie masz nadwyzke, ktora
> kladziesz na lokate => dostajesz procenty).
Taaa. Powiedzmy, ze ta nadwyzka to 3000 zl. Od tego 4% na lokacie,
odjac belkowe, dodac oplate za karte kredytowa... No powiedzmy, ze
wyjdziesz na zero. A wiekszosc kart kredytowych ma mniejsze limity...
MJ
-
6. Data: 2003-12-10 23:18:40
Temat: Re: Karty kredytowe powoduja raka i choroby serca
Od: "Allig8or" <a...@o...pl>
Jaroslaw Strzalkowski z Krakowa <j...@o...pl> troszke poprzekrecal...
> Czy naprawde w takiej sytuacji wybor "gromadzenia nadwyzek" zamiast
> inwestycji przynoszacej realne oszczednosci, to byloby wykazywanie
> sie "wola", czy tez zwykle frajerstwo?
Zainwestowales i bedzie zysk - oczywiscie popieram!!!
Jak na kredyt zbudujesz firme, a potem zyskasz - tez wspaniale!!!
> Mozliwosc zejscia "ponizej zera" to po prostu wygoda.
Taak! Karta i debet to zabezpieczenie przed utrata plynnosci,
a duzy kredyt to realizacja waznych planow za przyszle zarobki.
Jednak bardzo wielu Polakow wpada w wir szalonej konsumpcji,
zapominajac, ze debet powinni traktowac jako stan awaryjny.
Dokonuja zakupow, ktore mogli odlozyc i sami to przyznaja,
a potem "debet juz im sie skonczyl" i nie maja na chleb :-(
Przyklady?
Krotkoterminowo - buty i ciuchy kobiet, gadzety mezczyzn.
Dlugoterminowo - np. mondeo na kredyt zamiast fiesty za gotowke,
bo fieste, to kupuja "dwa razy ubozsi ode mnie". Echh...
SKUP SIE NA ZAKUPACH, O GOTOWKE ZADBA TWOJ BANK! - do czasu.
> A jesli utrzymujesz ogolny bilans finansowy powyzej zera,
> to uzycie KK moze byc wrecz oplacalne finansowo (wydatki przez KK
> placisz po miesiacu bez zadnych oplat => na koncie masz nadwyzke, ktora
> kladziesz na lokate => dostajesz procenty).
Jak juz napisal "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl>,
korzystanie z KK zamiast obciazania wlasnego konta biezacego
dopiero przy srednich wydatkach ok. 100 PLN dziennie pozwala
pozostawic na koncie saldo wyzsze srednio o 1500 PLN.
Od tego dostane 4%, pomijam juz Belke, wychodzi mi 60 PLN.
W sam raz wystarczy na roczna cene karty kredytowej.
A ponadto, do wydatkow z KK zwykle nie naleza typowe stale oplaty.
Wlasciwie, to dla kogo zatem sa karty kredytowe?!!
> > Mimochodem obserwuje od lat sklonnosci kredytowe rodakow
> Ale nieodpowiedzialnosc nie musi byc nijak zwiazana z posiadaniem
> konta, karty kredytowej, itp. Zawsze byli tacy co pozyczali - chocby
> od rodziny i znajomych.
Taak, to prawda!!
Dlatego proponuje wszechstronna edukacje z finansow osobistych,
zamiast skupiania sie tylko na umowach o karte kredytowa, jak w GB.
Kolorowych snow zyczy Alli
-
7. Data: 2003-12-11 07:48:26
Temat: Re: Karty kredytowe powoduja raka i choroby serca
Od: "m@ciek" <g...@...pl>
> Jak juz napisal "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl>,
> korzystanie z KK zamiast obciazania wlasnego konta biezacego
> dopiero przy srednich wydatkach ok. 100 PLN dziennie pozwala
> pozostawic na koncie saldo wyzsze srednio o 1500 PLN.
> Od tego dostane 4%, pomijam juz Belke, wychodzi mi 60 PLN.
> W sam raz wystarczy na roczna cene karty kredytowej.
Nie zapominajmy o sytuacji kiedy kk powoduje, ze nie schodzisz na "-" i wtedy
już nie 4% lokaty, ale przynajmniej 12% odnawialnego. Ja mam taką sytuację i
karta mi się już zwróciła.
> A ponadto, do wydatkow z KK zwykle nie naleza typowe stale oplaty.
> Wlasciwie, to dla kogo zatem sa karty kredytowe?!!
jak wszystko, dla ludzi. Trzeba tylko umieć z nich korzystać (bynajmniej nie
chodzi tu o aspekt techniczny :) ).
pozdrawiam,
m@ciek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2003-12-11 08:09:28
Temat: Re: Karty kredytowe powoduj? raka i choroby serca
Od: "l:e.h" <l...@...pl>
j...@o...pl skribis:
>Takie wybory sa czeste - np. widze fajne ubranko dla dziecka za stowke,
>ale akurat jest dzien przed wyplata, a ja akurat nie mam "nadwyzek".
>Bez mozliwosci "zadluzenia sie" na ten jeden dzien musialbym obejsc sie
>smakiem, jechac do tego sklepu jeszcze raz po wyplacie (i byc moze
>dowiedziec sie ze fajnego ubranka juz nie ma).
Za to w kolejnym miesiacu znowu nie bedziesz mial przed pierwszym....
Pozdrawiam, Leh.
--
}} Bezplatny e-book: http://www.arystoteles.pl/ (na dole po prawej) {{
{{ Forum o bogactwie: http://www.arystoteles.pl/bf/ }}
Gazety to okropne marnotrawstwo papieru, pracy, farby, transportu...
-
9. Data: 2003-12-11 14:55:21
Temat: Re: Karty kredytowe powoduj? raka i choroby serca
Od: j...@o...pl
l:e.h <l...@...pl> wrote:
> Za to w kolejnym miesiacu znowu nie bedziesz mial przed pierwszym....
Dlaczego? Akurat w danym miesiacu cos wiekszego kupuje i ide "na styk",
co bez limitu debetowego czy KK, powodowaloby ryzyko takich nieprzyjemnych
sytuacji jak np. niemoznosc kupienia czego "wypatrzonego".
Ale generalnie bilans wydatkow _biezacych_ jest (i chyba musi...) byc
dodatni.
--
Jaroslaw Strzalkowski, Krakow
-
10. Data: 2003-12-11 15:16:52
Temat: Re: Karty kredytowe powoduja raka i choroby serca
Od: j...@o...pl
Allig8or <a...@o...pl> wrote:
> Jak juz napisal "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl>,
> korzystanie z KK zamiast obciazania wlasnego konta biezacego
> dopiero przy srednich wydatkach ok. 100 PLN dziennie pozwala
> pozostawic na koncie saldo wyzsze srednio o 1500 PLN.
> Od tego dostane 4%, pomijam juz Belke, wychodzi mi 60 PLN.
> W sam raz wystarczy na roczna cene karty kredytowej.
Dokladniej 68 zl _po_Belce_ z 1500 zl po roku. (BPH, lok@ta)
Czyli nawet tyle wystarcza by byc prawie na zero - a jak zdarzy Ci
sie uniknac debetu dzieki KK, to juz wychodzisz na plus.
PS: Nie odwazylbym sie namawiac na KK kogos, kto kupuje na raty
dobra konsumpcyjne, utrzymuje debet miesiacami, itp - latwosc
wydawania z uzyciem KK jest zbyt duza pokusa dla niektorych.
To wlasnie na tych "niektorych" banki zarabiaja. Ktos kiedys
pisal, ze tych niektorych jest 30% (uzytkownikow KK ktorzy
korzystaja z wysoko oprocentowanego kredytu na karcie).
Z drugiej strony nie oznacza to, ze posiadanie KK jest oznaka
slabosci charakteru :-)) Po prostu trzeba uzywac co dobre,
ale uwazac.
--
Jaroslaw Strzalkowski, Krakow