-
21. Data: 2021-05-04 08:25:07
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
On 03.05.2021 00:18, Krzysztof Halasa wrote:
>> Albo bardzo zarobi, jak pol domu za jedna pensje kupi, co sie juz w
>> przeszlosci zdarzalo.
> Niektórzy rzeczywiście wtedy stracili wtedy mniej od innych. Ale spójrz
> sumarycznie.
A co macie na myśli? Pewnie za młody jestem.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
22. Data: 2021-05-04 13:33:47
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Mateusz Bogusz <m...@o...pl> writes:
>>> Albo bardzo zarobi, jak pol domu za jedna pensje kupi, co sie juz w
>>> przeszlosci zdarzalo.
>> Niektórzy rzeczywiście wtedy stracili wtedy mniej od innych. Ale spójrz
>> sumarycznie.
>
> A co macie na myśli? Pewnie za młody jestem.
W okolicach 1991 roku stałe oprocentowanie kredytów (dziesiątki razy
mniejsze od inflacji) zostało zamienione ustawowo w zmienne. Informacja
została upubliczniona ze stosunkowo długim wyprzedzeniem, tak że
rzeczywiście wieloletni kredyt (zjedzony przez inflację) można było
spłacić jedną pensją. Kto tego jednak nie zrobił (byli np. tacy, którzy
twierdzili, że "to nie wejdzie"), dostawał "rynkowe" oprocentowanie
(pensje itp. rosły jednak z opóźnieniem w stosunku do inflacji).
Pamiętam, że spłata dużego kredytu rolniczego (coś jakby kilka milionów
teraz - rolnicy mieli (łatwiejszy) dostęp do kredytów) wymagała
pożyczenia kasy od kilku zaprzyjaźnionych rodzin - to pewnie odpowiadało
kilku, może dziesięciu "miejskim" (dobrym) pensjom.
Wszystko oczywiście zależało od "wieku" (i kwoty) kredytu, ale
generalnie dawało się takie kredyty spłacić w odpowiednim momencie,
ew. pożyczając np. wśród bliskich - tak jak pisałem - brakującą kwotę
wyrażoną w dolarach.
Pamiętam, że byli tacy, którzy zignorowali całą sytuację, i potem
skarżyli się jak to zostali oszukani przez państwo (czy innego
Balcerowicza itd). Ale o tym, że ten ich kredyt był na koszt
społeczeństwa, i że zamiast *nieco* wysilić się i sprawę zakończyć
(wciąż głównie na koszt społeczeństwa) woleli codziennie pić wódkę
i palić papierosy - że do domu trudno było wejść bez maski
przeciwgazowej - to już raczej nie wspominali.
Mam wrażenie, że jeśli ktoś nie spłacił wtedy kredytu przed zmianą
odsetek na zmienne, ale jak już dotarło do niego, że to jednak "weszło",
i wtedy ew. "pozbierał" pieniądze po rodzinie i spłacił, to i tak był
bardzo mocno na plusie. Problem mieli ci, którzy myśleli, że im to
umorzą, czy nie wiem na co innego liczyli, i np. w ogóle zaprzestali
spłacać cokolwiek.
--
Krzysztof Hałasa
-
23. Data: 2021-05-04 17:20:29
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 04 May 2021 13:33:47 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
> Mateusz Bogusz <m...@o...pl> writes:
>>>> Albo bardzo zarobi, jak pol domu za jedna pensje kupi, co sie juz w
>>>> przeszlosci zdarzalo.
>>> Niektórzy rzeczywiście wtedy stracili wtedy mniej od innych. Ale spójrz
>>> sumarycznie.
>>
>> A co macie na myśli? Pewnie za młody jestem.
>
> W okolicach 1991 roku stałe oprocentowanie kredytów (dziesiątki razy
> mniejsze od inflacji) zostało zamienione ustawowo w zmienne. Informacja
> została upubliczniona ze stosunkowo długim wyprzedzeniem, tak że
> rzeczywiście wieloletni kredyt (zjedzony przez inflację) można było
> spłacić jedną pensją.
Dokladnie. Milion kredytu na budowe domku z 1980 ... a w 1990 milion
sie zarabialo miesiecznie.
> Kto tego jednak nie zrobił (byli np. tacy, którzy
> twierdzili, że "to nie wejdzie"), dostawał "rynkowe" oprocentowanie
> (pensje itp. rosły jednak z opóźnieniem w stosunku do inflacji).
To nadal jeszcze mogl splacic, tylko wtedy dwie pensje.
> Pamiętam, że spłata dużego kredytu rolniczego (coś jakby kilka milionów
> teraz - rolnicy mieli (łatwiejszy) dostęp do kredytów) wymagała
> pożyczenia kasy od kilku zaprzyjaźnionych rodzin - to pewnie odpowiadało
> kilku, może dziesięciu "miejskim" (dobrym) pensjom.
Dokladnie - jak kredyt byl mlodszy, to i wiekszy, bo jednak inflacja,
i juz nie bylo go tak latwo splacic w calosci, a oprocentowanie nagle
... czy nie 100%?
Lepper i inni rolnicy tak wpadli.
> Pamiętam, że byli tacy, którzy zignorowali całą sytuację, i potem
> skarżyli się jak to zostali oszukani przez państwo (czy innego
> Balcerowicza itd). Ale o tym, że ten ich kredyt był na koszt
> społeczeństwa, i że zamiast *nieco* wysilić się i sprawę zakończyć
> (wciąż głównie na koszt społeczeństwa) woleli codziennie pić wódkę
> i palić papierosy - że do domu trudno było wejść bez maski
> przeciwgazowej - to już raczej nie wspominali.
Papierosy byly tansze. Relatywnie to czy nie bardzo tanie ?
> Mam wrażenie, że jeśli ktoś nie spłacił wtedy kredytu przed zmianą
> odsetek na zmienne, ale jak już dotarło do niego, że to jednak "weszło",
> i wtedy ew. "pozbierał" pieniądze po rodzinie i spłacił, to i tak był
> bardzo mocno na plusie. Problem mieli ci, którzy myśleli, że im to
> umorzą, czy nie wiem na co innego liczyli, i np. w ogóle zaprzestali
> spłacać cokolwiek.
Albo mieli swiezo zaciagniety kredyt rolniczy, i gdzies trzeba bylo na
te odsetki zarobic.
J.
-
24. Data: 2021-05-04 23:41:57
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
> Dokladnie - jak kredyt byl mlodszy, to i wiekszy, bo jednak inflacja,
> i juz nie bylo go tak latwo splacic w calosci, a oprocentowanie nagle
> ... czy nie 100%?
Coś takiego (w pierwszym roku, później znacznie mniej). Z tym, że
inflacja osiągała setki procent, więc praktycznie każdy kredyt był już
nieźle nadgryziony.
> Lepper i inni rolnicy tak wpadli.
Obawiam się, że w znakomitej większości na swoją własną prośbę. Liczyli,
że jak zwykle państwo będzie ich rozpieszczać, a tu - nawet nie nagle -
pieszczoty ograniczono.
> Papierosy byly tansze. Relatywnie to czy nie bardzo tanie ?
Możliwe. Nigdy nie używałem.
Poza tym były papierosy i papierosy - np. "extra mocne" albo inne
"klubowe" vs "marlboro".
> Albo mieli swiezo zaciagniety kredyt rolniczy, i gdzies trzeba bylo na
> te odsetki zarobic.
Nie wiem czy takie istniały, możliwe że wtedy nie dało się już
w praktyce, od jakiegoś czasu, wziąć kredytu. Tak czy owak, nie znam
nikogo, kto by na tym naprawdę stracił, ale oczywiście byli tacy, którzy
zyskali więcej (praktycznie darmowy kredyt wraz z kapitałem) i byli
tacy, którzy zyskali mniej (= "stracili wszystko" w stosunku do tych
pierwszych).
--
Krzysztof Hałasa
-
25. Data: 2021-05-05 08:41:46
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 04 May 2021 23:41:57 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>> Dokladnie - jak kredyt byl mlodszy, to i wiekszy, bo jednak inflacja,
>> i juz nie bylo go tak latwo splacic w calosci, a oprocentowanie nagle
>> ... czy nie 100%?
>
> Coś takiego (w pierwszym roku, później znacznie mniej). Z tym, że
> inflacja osiągała setki procent, więc praktycznie każdy kredyt był już
> nieźle nadgryziony.
>
>> Lepper i inni rolnicy tak wpadli.
>
> Obawiam się, że w znakomitej większości na swoją własną prośbę. Liczyli,
> że jak zwykle państwo będzie ich rozpieszczać, a tu - nawet nie nagle -
> pieszczoty ograniczono.
Pewnie troche tak, ale z drugiej strony - czy ktos ich ostrzegl, ze
odsetki siegna 100%, i ze inwestycje planowana do splaty w 10 lat
trzeba bedzie splacic w rok ... i wcale nie bedzie splacona, bo to
tylko odsetki.
Owszem inflacja gryzla, ale banki pewnie slepe byly, i domagaly sie
splat nie patrzac na inflacje.
Mozna sie doczytac, ze pozniej PKO wprowadzilo, bardziej dla
mieszczuchow, kredyt hipoteczny Alicja - gdzie raty nie starczaly
nawet na odsetki. Roznica powiekszala kapital ... ale kalkulacja byla
taka, ze na skutek inflacji za pare lat klient to splaci, bo juz go
bedzie stac.
I przez pare lat to nawet dobrze dzialalo, a potem odsetki spadly, i
kredyt zrobil sie pulapką.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Kredyt-Alicja-Klien
ci-wygrali-w-sadzie-dlug-zostal-umorzony-7970781.htm
l
>> Papierosy byly tansze. Relatywnie to czy nie bardzo tanie ?
>
> Możliwe. Nigdy nie używałem.
Tez nigdy, wiec cen dokladnych nie podam
> Poza tym były papierosy i papierosy - np. "extra mocne" albo inne
> "klubowe" vs "marlboro".
Te Marlboro tez relatywnie tanie - papierowy sa drogie tylko z powodu
podatkow :-)
>> Albo mieli swiezo zaciagniety kredyt rolniczy, i gdzies trzeba bylo na
>> te odsetki zarobic.
>
> Nie wiem czy takie istniały, możliwe że wtedy nie dało się już
> w praktyce, od jakiegoś czasu, wziąć kredytu. Tak czy owak, nie znam
> nikogo, kto by na tym naprawdę stracił, ale oczywiście byli tacy, którzy
> zyskali więcej (praktycznie darmowy kredyt wraz z kapitałem) i byli
> tacy, którzy zyskali mniej (= "stracili wszystko" w stosunku do tych
> pierwszych).
Lepper? Choc nie wiem, czy jemu gospodarke zlicytowano, czy utrzymal i
dopiero syn popadl w dlugi.
J.
-
26. Data: 2021-05-06 21:07:34
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
> Pewnie troche tak, ale z drugiej strony - czy ktos ich ostrzegl, ze
> odsetki siegna 100%, i ze inwestycje planowana do splaty w 10 lat
> trzeba bedzie splacic w rok ... i wcale nie bedzie splacona, bo to
> tylko odsetki.
Zostali ostrzeżeni. Mieli możliwość spłacić wieloletnie kredyty za
niewielki ułamek ich wartości. Nie zrobili tego - w znanych mi
przypadkach - bo myśleli, że tak będzie dla nich jeszcze lepiej.
Nie dlatego, że byłby z tym wielki problem.
--
Krzysztof Hałasa
-
27. Data: 2021-05-06 23:28:31
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 06 May 2021 21:07:34 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
> "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
>
>> Pewnie troche tak, ale z drugiej strony - czy ktos ich ostrzegl, ze
>> odsetki siegna 100%, i ze inwestycje planowana do splaty w 10 lat
>> trzeba bedzie splacic w rok ... i wcale nie bedzie splacona, bo to
>> tylko odsetki.
>
> Zostali ostrzeżeni. Mieli możliwość spłacić wieloletnie kredyty za
> niewielki ułamek ich wartości.
Ci, co mieli kredyty od wielu lat, i rzeczywiscie juz niewiele warte.
A jak ktos wzial kredyt miesiac wczesniej, na wiele lat, bo wiekszą
kwotę?
J.
-
28. Data: 2021-05-07 19:15:02
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
> Ci, co mieli kredyty od wielu lat, i rzeczywiscie juz niewiele warte.
> A jak ktos wzial kredyt miesiac wczesniej, na wiele lat, bo wiekszą
> kwotę?
A słyszałeś o kimś takim? Można było wtedy w ogóle wziąć kredyt
w praktyce?
Ja nie słyszałem, wydaje się że udzielanie kredytów było wtedy
zatrzymane od dłuższego czasu, ale może to było różnie? Nie wiem.
--
Krzysztof Hałasa
-
29. Data: 2021-05-07 20:59:45
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 07 May 2021 19:15:02 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
> "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
>> Ci, co mieli kredyty od wielu lat, i rzeczywiscie juz niewiele warte.
>> A jak ktos wzial kredyt miesiac wczesniej, na wiele lat, bo wiekszą
>> kwotę?
>
> A słyszałeś o kimś takim? Można było wtedy w ogóle wziąć kredyt
> w praktyce?
> Ja nie słyszałem, wydaje się że udzielanie kredytów było wtedy
> zatrzymane od dłuższego czasu, ale może to było różnie? Nie wiem.
mowimy gdzies o 1989.
Dla mlodych malzenstw, dla rolnikow, a moze i na budowe domu jeszcze
sie zdarzaly.
J.
-
30. Data: 2021-05-07 21:48:21
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Tobie się za dużo wydaje, przez co pie.....sz jak JPDP.
Długoterminowe są kredyty inwestycyjne, są tez krótkoterminowe kredyty obrotowe.
Byłeś kiedykolwiek rolnikiem, czy innym przedsiębiorcą??
-----
> Ja nie słyszałem, wydaje się że