-
1. Data: 2002-04-14 12:11:53
Temat: Kredyt na samochód
Od: cefek <n...@e...pl>
Grupo,
Wymarzyłem sobie zmienić samochód. Jak postanowiłem, tak zacząłem się
rozglądać za następnym autem, którym chciałbym jeździć przez 3-4 lata.
Mój wybór padł na stosunkowo niedrogą (nieco ponad 20,000 zł) Lagunę.
Złożyłem wniosek kredytowy w Renault, ściślej rzecz biorąc - w GE
Capital Bank. Wszystko jest OK, dochody są, wpłata 20% jest. I jeden
problem - nieuregulowana służba wojskowa.
Chyba nie muszę wyjaśniać, że do wojska się nie wybieram. Jak na
razie, mam odroczenie do 2005 z powodu nauki, a potem pewnie będzie
dalej, bo na razie jest z tytułu studiów licencjackich. Nawet, gdyby
coś się nie powiodło, to i tak uda mi się do wojska nie iść (tutaj
prosiłbym o nie analizowanie moralności czy zasadności tej decyzji w
tej grupie, na publicznym forum).
Pojawiła się promesa kredytowa, bank zgodził się na moje warunki. Z
jednym zastrzeżeniem: muszę znaleźć współkredytobiorcę (nie
poręczyciela!), który weźmie kredyt na siebie w przypadku mojego
pójścia do wojska.
Z czym, oczywiście, mam problem, bo rodzina jest w trakcie
przeprowadzki i nikt nie ma do tego głowy. Dlatego też pytam: czy ktoś
z Grupowiczów ma sugestię, co zrobić? Może jest jakiś ubezpieczyciel,
który ubezpieczyłby taki kredyt (ten kredyt, który mogę dostać, jest
ubezpieczony od m. in. choroby i niezdolności do pracy). Jestem w
stanie płacić więcej za taki kredyt, byleby tylko zmienić już samochód
na wybrany.
Czy też muszę kombinować i szukać współkredytobiorcy?
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2002-04-14 12:36:04
Temat: Re: Kredyt na samochód
Od: <g...@p...onet.pl>
>Czy też muszę kombinować i szukać współkredytobiorcy?
Niektore banki zgadzaja sie na takie rozwiazanie, ze zakladasz lokate w
wysokosci rownej rata miesieczna * ilosc miesiecy ew. pobytu w wojsku i
dokonujesz cesji praw do niej na bank. Jesli taki sposob ci odpowiada, sprobuj
go zaproponowac bankowi.
PGR
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2002-04-14 12:45:43
Temat: Re: Kredyt na samochód
Od: cefek <n...@e...pl>
On 14 Apr 2002 14:36:04 +0200, <g...@p...onet.pl> wrote:
>Niektore banki zgadzaja sie na takie rozwiazanie, ze zakladasz lokate w
>wysokosci rownej rata miesieczna * ilosc miesiecy ew. pobytu w wojsku i
>dokonujesz cesji praw do niej na bank. Jesli taki sposob ci odpowiada, sprobuj
>go zaproponowac bankowi.
Niestety nie, bo to oznaczałoby dla mnie zamrożenie środków, których w
tej chwili nie mam. Więc wolałbym wariant, w którym np. rata mnie
kosztuje ok. 80 zł więcej, ale te pieniądze trafiają do ubezpieczalni,
która - w razie czego - pokrywa bankowi kredyt przez czas, w którym
jestem w wojsku.
Oczywiście, potem ja mogę oddać ubezpieczalni te pieniądze, z np.
doliczonymi odsetkami. Wiem, że na tym tracę, ale nie jestem typem
kombinatora, który zacząłby teraz się zastanawiać, jak "załatwić"
sobie wojsko. Lubię być legalny.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2002-04-14 12:52:56
Temat: Re: Kredyt na samochód
Od: g...@p...onet.pl (Piotr Gralak)
On Sun, 14 Apr 2002 14:45:43 +0200, cefek <n...@e...pl> wrote:
>Niestety nie, bo to oznaczałoby dla mnie zamrożenie środków, których w
>tej chwili nie mam.
Zaden problem. Bierzesz odpowiednio wyzszy kredyt, z ktorego czesc
zostaje zamrozona na lokacie :-)
>Więc wolałbym wariant, w którym np. rata mnie
>kosztuje ok. 80 zł więcej, ale te pieniądze trafiają do ubezpieczalni,
>która - w razie czego - pokrywa bankowi kredyt przez czas, w którym
>jestem w wojsku.
W moim wariancie raty tez masz odpowiednio wieksze, nie wiem tylko,
czy akurat o 80 zl :-)
>Oczywiście, potem ja mogę oddać ubezpieczalni te pieniądze, z np.
>doliczonymi odsetkami. Wiem, że na tym tracę, ale nie jestem typem
>kombinatora, który zacząłby teraz się zastanawiać, jak "załatwić"
>sobie wojsko. Lubię być legalny.
Nie slyszalem o takim ubezpieczeniu. Ale co ci szkodzi - podzwon,
popytaj.
PGR
-
5. Data: 2002-04-14 13:20:29
Temat: Re: Kredyt na samochód
Od: cefek <c...@n...pl>
>Zaden problem. Bierzesz odpowiednio wyzszy kredyt, z ktorego czesc
>zostaje zamrozona na lokacie :-)
...i od czego 20% muszę na starcie zapłacić, a potem odsetki większe
od lokaty. No i kolejna rzecz - robi się rekursja, bo biorę część
kredytu na... spłatę jego samego...?
>>Oczywiście, potem ja mogę oddać ubezpieczalni te pieniądze, z np.
>>doliczonymi odsetkami. Wiem, że na tym tracę, ale nie jestem typem
>>kombinatora, który zacząłby teraz się zastanawiać, jak "załatwić"
>>sobie wojsko. Lubię być legalny.
>Nie slyszalem o takim ubezpieczeniu. Ale co ci szkodzi - podzwon,
>popytaj.
Wiem, że jest takie ubezpieczenie od utraty pracy (!), więc może jakaś
mutacja...? Pewnie muszę się dowiedzieć, w poniedziałek zadzwonię do
faceta z GE i mu opowiem o przemyśleniach.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2002-04-14 14:39:57
Temat: Re: Kredyt na samochód
Od: g...@p...onet.pl (Piotr Gralak)
On Sun, 14 Apr 2002 15:20:29 +0200, cefek <c...@n...pl>
wrote:
>...i od czego 20% muszę na starcie zapłacić, a potem odsetki większe
>od lokaty. No i kolejna rzecz - robi się rekursja, bo biorę część
>kredytu na... spłatę jego samego...?
No coz, czego sie nie robi dla pieknej Laguny :-)
PGR
-
7. Data: 2002-04-14 19:57:58
Temat: Re: Kredyt na samochód
Od: cefek <c...@n...pl>
On Sun, 14 Apr 2002 14:39:57 GMT, g...@p...onet.pl (Piotr Gralak)
wrote:
>>...i od czego 20% muszę na starcie zapłacić, a potem odsetki większe
>>od lokaty. No i kolejna rzecz - robi się rekursja, bo biorę część
>>kredytu na... spłatę jego samego...?
>No coz, czego sie nie robi dla pieknej Laguny :-)
Dla pięknej LAguny to ja mogę co najwyżej poczekać, aż będę mógł
zapłacić gotówką - tylko, że ja nie lubię czekać...
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2002-04-15 07:56:21
Temat: Re: Kredyt na samochód
Od: "Rafal" <r...@w...pl>
"cefek" <n...@e...pl> wrote in message
news:47sibukc0scesoakg5sp9qdrquo8dm6no4@4ax.com...
>
>
> Grupo,
>
> Wymarzyłem sobie zmienić samochód. Jak postanowiłem, tak zacząłem się
> rozglądać za następnym autem, którym chciałbym jeździć przez 3-4 lata.
> Mój wybór padł na stosunkowo niedrogą (nieco ponad 20,000 zł) Lagunę.
>
> Złożyłem wniosek kredytowy w Renault, ściślej rzecz biorąc - w GE
> Capital Bank. Wszystko jest OK, dochody są, wpłata 20% jest. I jeden
> problem - nieuregulowana służba wojskowa.
Wpółczuję
> Chyba nie muszę wyjaśniać, że do wojska się nie wybieram. Jak na
> razie, mam odroczenie do 2005 z powodu nauki, a potem pewnie będzie
> dalej, bo na razie jest z tytułu studiów licencjackich. Nawet, gdyby
> coś się nie powiodło, to i tak uda mi się do wojska nie iść (tutaj
> prosiłbym o nie analizowanie moralności czy zasadności tej decyzji w
> tej grupie, na publicznym forum).
Nie zamierzam - sam się nie wybierałem i nie wybrałem i mam wyrobione zdanie
na temat tego "zaszczytnego obowiązku" (he he, chyba płacąc podatki prze te
pół roku więcej wojsko na mnie zyska niż gdybym miał latać z kałachem po
poligonie, albo chlać wódę w kantynie - bo na naboje do kałacha nie ma kasy
bo ci co mogliby płacic podatki, latają z kałachem albo żłopią wódę :-))
> Pojawiła się promesa kredytowa, bank zgodził się na moje warunki. Z
> jednym zastrzeżeniem: muszę znaleźć współkredytobiorcę (nie
> poręczyciela!), który weźmie kredyt na siebie w przypadku mojego
> pójścia do wojska.
No i nie ma rady - u mnie wystarczył poręczyciel.
> Z czym, oczywiście, mam problem, bo rodzina jest w trakcie
> przeprowadzki i nikt nie ma do tego głowy. Dlatego też pytam: czy ktoś
> z Grupowiczów ma sugestię, co zrobić? Może jest jakiś ubezpieczyciel,
> który ubezpieczyłby taki kredyt (ten kredyt, który mogę dostać, jest
> ubezpieczony od m. in. choroby i niezdolności do pracy).
Zastanów się trochę: miganie się od wojska w tym kraju to przestępstwo.
Czyli ubezpieczyciel musiałby ubezpieczyć cię od niepopełnienia
przestepstwa:-)
To taki am problem jakbyś ubezpieczył złodzieja na wypadek utraty przez
niego "dochodu" - np wskutek zaaresztowania :-). Żaden ubezpieczyciel Ci na
to nie pójdzie.
Jestem w
> stanie płacić więcej za taki kredyt, byleby tylko zmienić już samochód
> na wybrany.
Zależy ile więcej, ale może lepiej byłoby wtedy wziąść większy kredyt o tyle
ile wynośi 18 miesięczna rata (a jeśli już masz dyplom to 6-cio miesieczna)
i przekać na rachunek do którego prawo ma bank. Tyle ze to może kosztować
sporo drożej...
> Czy też muszę kombinować i szukać współkredytobiorcy?
Nie wiem dlaczego nie pasuje im poręczenie, bo w sumie to te same skutki, no
ale skoro się uparli, to chyba trzeba będzie poszukać...
-
9. Data: 2002-04-15 10:03:46
Temat: Re: Kredyt na samochód
Od: cefek <c...@n...pl>
On Mon, 15 Apr 2002 09:56:21 +0200, "Rafal" <r...@w...pl> wrote:
>Zastanów się trochę: miganie się od wojska w tym kraju to przestępstwo.
>Czyli ubezpieczyciel musiałby ubezpieczyć cię od niepopełnienia
>przestepstwa:-)
>To taki am problem jakbyś ubezpieczył złodzieja na wypadek utraty przez
>niego "dochodu" - np wskutek zaaresztowania :-). Żaden ubezpieczyciel Ci na
>to nie pójdzie.
Nie o to chodzi. Ja studiuję, wiec przez pewien czas do wojska na 100%
nie pójdę. Dla mnie na 100%, ale dla Banku zawsze jest szansa, że mnie
jednak relegują z uczelni i wtedy pójdę w kamasze. Zatem -
ubezpieczenie od... wywalenia z uczelni byłoby bardziej wskazane, ale
takie, które w takim momencie - od momentu pójścia do wojska - spłaci
raty kredytu. Zagmatwane.
>Zależy ile więcej, ale może lepiej byłoby wtedy wziąść większy kredyt o tyle
>ile wynośi 18 miesięczna rata (a jeśli już masz dyplom to 6-cio miesieczna)
>i przekać na rachunek do którego prawo ma bank. Tyle ze to może kosztować
>sporo drożej...
Sporo drożej. I w takim wypadku lepiej mi poczekać 2-3 miesiące na
poręczyciela i znaleźć inną Lagunę w terminie późniejszym, a na razie
jeździć tym, co mam.
>> Czy też muszę kombinować i szukać współkredytobiorcy?
>Nie wiem dlaczego nie pasuje im poręczenie, bo w sumie to te same skutki, no
>ale skoro się uparli, to chyba trzeba będzie poszukać...
Temu bankowi nie pasuje poręczenie, ale np. Dominetowi pasuje - tutaj
jeszcze sprawdzę. W najgorszym wypadku to się przesunie. Ale cholernie
mnie irytuje ten obowiązek obrony Ojczyzny - mogę bronić, płacąc
podatki na ludzi, którzy wojskiem zarabiają na życie. Zawsze marzyłem
o pistolecie, ale nie w sposób tak dosłowny... :)
Dzięki za wsparcie :).
MN
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
10. Data: 2002-04-15 17:31:21
Temat: Re: Kredyt na samochód
Od: g...@p...onet.pl (Piotr Gralak)
On Sun, 14 Apr 2002 21:57:58 +0200, cefek <c...@n...pl>
wrote:
>>No coz, czego sie nie robi dla pieknej Laguny :-)
>
>Dla pięknej LAguny to ja mogę co najwyżej poczekać, aż będę mógł
>zapłacić gotówką - tylko, że ja nie lubię czekać...
No coz, ja z Toba kredytu nie wezme. Choc mam wojsko z glowy, nie mam
umowy na czas nieokreslony, wiec dla bankow jestem kredytowo niezdolny
:-)
PGR