Słowa te kieruje do "bankowców", którzy grupę filtrują w poszukiwaniu nowości.

Przeglądając konto po świątecznych zakupach zorientowałem się, że w Inteligo
wprowadzone zostały dla posiadaczy kont firmowych za wyciąganie pieniędzy z
bankowamtów PKO BP i Euronetu. (wczesniej było za darmo, a teraz mają to tylko
posiadacze kont indywidulanych)

Sympatyczna pani przez telefon doradziła mi, że jeśli chce uniknąć opłaty 4,5
za wyciąganie pieniędzy z bankomatu PKO BP, to powinienem założyć drugie,
prywatne konto i przelać na nie pieniądze.
Otóż pomysł może i dobry pod warunkiem, że nie miałbym innych indywidualnych
kont w innych bankach, na które teraz będę więcej pieniędzy przelewał . W
efekcie na inteligo pozostanie tylko kwota niezbędna do rozliczeń i płatności
firmowych.
Jak sądzę, nie jestem jedynym który tak robi lub zrobi.
Jest takie polskie przysłowie o chytrym, który dwa razy traci ;-)
Tak też jest w/w przypadku. Może i w krótkim okresie bank zarobił na prowizji,
ale w długim jestem przekonany, że stracił albo straci.
No ale w biznesie jest tak, że ktoś traci by kotś inny zyskał. Pytanie więc
brzmi? (dla mnie jest to pytanie retoryczne, a dla was drodzy "specbankowcy"?

PK

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik p...@k...pl napisał:

> Słowa te kieruje do "bankowców", którzy grupę filtrują w poszukiwaniu nowości.
>
> Przeglądając konto po świątecznych zakupach zorientowałem się, że w Inteligo
> wprowadzone zostały dla posiadaczy kont firmowych za wyciąganie pieniędzy z
> bankowamtów PKO BP i Euronetu. (wczesniej było za darmo, a teraz mają to tylko
> posiadacze kont indywidulanych)

Ales sobie pospal. Inteligo wprowadzilo oplaty za wyciaganie kasy z
bankomatow z kont firmowych, wtedy gdy przesiadlo sie na bankomaty PKO.
Czyli kuuuuupe czasu temu.

Bartol

do góry

Dnia Mon, 29 Dec 2003 19:02:57 +0100,
osoba podpisana: Bartol Partol <bartolpartol@gazeta>
napisała:
> Użytkownik p...@k...pl napisał:
>
[...]
>
> Ales sobie pospal. Inteligo wprowadzilo oplaty za wyciaganie kasy z
> bankomatow z kont firmowych, wtedy gdy przesiadlo sie na bankomaty PKO.
> Czyli kuuuuupe czasu temu.

12 kwietnia zdaje się, i niezła afera przy tym była...

KJ


--
Talk sense to a fool and he calls you foolish.
-- Euripides

do góry

p...@k...pl napisał(a):

> Słowa te kieruje do "bankowców", którzy grupę filtrują w poszukiwaniu nowości.
>
> Przeglądając konto po świątecznych zakupach zorientowałem się, że w Inteligo
> wprowadzone zostały dla posiadaczy kont firmowych za wyciąganie pieniędzy z
> bankowamtów PKO BP i Euronetu. (wczesniej było za darmo, a teraz mają to tylko
> posiadacze kont indywidulanych)
Opłaty te wprowadzono już dawno,teraz opłata jest niezależnie od tego z
jakiego bankomatu wyciąga się kasę.
Posiadacze kont indyw. mają bezplatne wypłaty TYLKO z bankomatów PKOBP.
>
> Sympatyczna pani przez telefon doradziła mi, że jeśli chce uniknąć opłaty 4,5
> za wyciąganie pieniędzy z bankomatu PKO BP, to powinienem założyć drugie,
> prywatne konto i przelać na nie pieniądze.
Jest to pewne rozwiązanie...
> Otóż pomysł może i dobry pod warunkiem, że nie miałbym innych indywidualnych
> kont w innych bankach, na które teraz będę więcej pieniędzy przelewał .
Pod warunkiem ,że bezprowizyjne bankomaty są blisko:)
Proponuję zobaczyć www.vwbankdirect.pl->edirect(bezpłatne wypłaty z każdego
bankomatu powyżej 400pln,bez opłat za konto w pakiecie standart)
www.fortisbank.com.pl->epakiet za 8 pln na miesiąc darmowe
wypłaty z każdego bankomatu dowolnej sumy.
W
> efekcie na inteligo pozostanie tylko kwota niezbędna do rozliczeń i płatności
> firmowych.

Ale konta firmowego nie zmienisz?Sprawdza się?

Pozdrawiam
Marcin
http://www.cuf.prv.pl

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>
> Ale konta firmowego nie zmienisz?Sprawdza się?

dla mnie wystarczy, jest OK. Niskie opłaty, przelewy też przyzwoite, prosto,
szybko i skutecznie.
A z tym spaniem to macie rację, ale tak to jest jak się raczej tej ich karty nie
uzywa. Nad kartami trzeba panować, o czym sie przekonałem jakiś czas temu i mam
nauczkę :-))))
Nie zmienia to jednak faktu, że psudospecjaliści od usług i zarabiania w bankach
postarali się o straty u klientów i w banku a to drugie oznacza to pierwsze ;-)
Pzdr
Piotr

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> No ale w biznesie jest tak, że ktoś traci by kotś inny zyskał. Pytanie więc
> brzmi? (dla mnie jest to pytanie retoryczne, a dla was drodzy "specbankowcy"?


Zawsze mi się wydawało, że jeżeli dwoje przedsiębiorców zawiera z własnej
woli jakąś umowę, to obaj na tym zyskują... Ale cóż, widocznie się myliłem.
Ciekaw jestem, czy kupując coś w sklepie to ja tracę, czy sklep?

www.liwiusz.republika.pl

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

>Zawsze mi się wydawało, że jeżeli dwoje przedsiębiorców zawiera z własnej
>woli jakąś umowę, to obaj na tym zyskują... Ale cóż, widocznie się myliłem.
>Ciekaw jestem, czy kupując coś w sklepie to ja tracę, czy sklep?

Jeżeli kupowałeś zawsze chleb za złotówkę i nagle ten chleb drożeje do dwóch
złotych, a Ty w związku z tym robisz już zakupy w innym sklepie, to stracił
poprzedni sklep - ten który podniósł cenę chleba.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

>
> >Zawsze mi się wydawało, że jeżeli dwoje przedsiębiorców zawiera z własnej
> >woli jakąś umowę, to obaj na tym zyskują... Ale cóż, widocznie się myliłem.
> >Ciekaw jestem, czy kupując coś w sklepie to ja tracę, czy sklep?
>
> Jeżeli kupowałeś zawsze chleb za złotówkę i nagle ten chleb drożeje do dwóch
> złotych, a Ty w związku z tym robisz już zakupy w innym sklepie, to stracił
> poprzedni sklep - ten który podniósł cenę chleba.


Niekoniecznie - jeśli poprzednio sklep na chlebie zarabiał 10gr, a po
podwyżce 1.10zł, to jego zysk z jednego bochenka wzrósł jedenastokrotnie. I
nawet jeśli po tej operacji sklep straciłby 4/5 klientów, to i tak by więcej
zarabiał.

Ale tak naprawdę moje zdziwienie wywołało zdanie, że gdy jeden zyskuje,
drugi traci - odczytałem je jako strwierdzenie, że we wspólnych umowach zawsze
jedna strona traci tyle ile zyskuje druga, tak jakby była to (a nie jest) gra o
sumie zerowej.

www.liwiusz.republika.pl

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Ale tak naprawdę moje zdziwienie wywołało zdanie, że gdy jeden zyskuje,
> drugi traci - odczytałem je jako strwierdzenie,

No może za dużo poszedłem na skróty
Nie chodzi mi umowę klient-sprzedawca. Chodziło mi bardziej o sprzedawców,
usługodawców i producentów. Klient wybiera i przy bardzo podobnej ofercie wybór
klienta powoduje, że ktoś traci a ktoś inny zyskuje. I nie mówmy tu o skrajnych
przypadkach jak wspomniany przez ciebie chleb. Obawiam, że jeśli byłaby taka
różnica w cenie, to z usług piekrani zrezygnowałoby nie 4/5 lecz 5/5 klientów ;-)
Piotr


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> > Ale konta firmowego nie zmienisz?Sprawdza się?
>
> dla mnie wystarczy, jest OK. Niskie opłaty, przelewy też przyzwoite,
prosto,
> szybko i skutecznie.
> A z tym spaniem to macie rację, ale tak to jest jak się raczej tej
ich karty nie
> uzywa. Nad kartami trzeba panować, o czym sie przekonałem jakiś
czas temu i mam
> nauczkę :-))))

Kurczę, ja z firmowego inteligo robię tylko ZUS i US, a zwykle saldo
oscyluje w okolicy zera.

Grzexs

do góry