eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiŁamanie tajników liczb przeklętych...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 59

  • 41. Data: 2019-10-14 12:39:49
    Temat: Re: Lamanie tajniki liczb przekletych
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
    >> A jednak jakos nieliczne uniksy do nas trafialy.
    >
    >> A moze po prostu nie mialy funkcji crypt - tzn odpowiednie programy
    >> byly skompilowane ze statyczna funkcja ?

    >Restrykcje dotyczyły także statycznie zlinkowanych funkcji.
    >BTW wiele systemów w ogóle nie miało dynamicznych bibliotek.

    Ale funkcja crypt w biliotece pozwala na uzycie komputera do roznych
    celow.
    Passwd szyfrujacy hasla DES'em nie.

    >> Przy czym w tym swietle to shadow nie ma znaczenia - tzn nie jest
    >> zakazane czy dozwolone.

    >Tak, btw były wersje z shadow, które nie używały szyfrowania crypt().
    >Nie dam głowy co to było takiego, ale możliwe że pierwsza (pierwsze?)
    >wersje 386BSD tak miały.

    Byc moze.

    > Szyfrowanie należało sobie ściągnąć oddzielnie
    >(i to w dalszym ciągu było wtedy nielegalne - mimo że już nie było
    >COCOMu, a w każdym razie nas nie dotyczył).

    W jakim sensie nielegalne - jesli sciagnalem np z Rosji czy Finlandii.
    Albo na/przepisalem sam ...

    >> https://en.wikipedia.org/wiki/Passwd
    >> Password shadowing first appeared in Unix systems with the
    >> development
    >> of SunOS in the mid-1980s,[10] System V Release 3.2 in 1988 and
    >> BSD4.3
    >> Reno in 1990.

    >To pewnie tak było. 386BSD 0.0 był oparty na BSD4.3 (to się nazywało

    A nam chodzi o to, ze przez poprzednie 20 lat nikomu nie
    przeszkadzalo, ze kazdy moze sobie zobaczyc zapisane haslo w passwd.

    >Net/2, nie wiem jak się to miało do Reno), i tam chyba nie trzeba
    >było
    >oddzielnie instalować shadowów. Zdaje się że to tam był plik
    >/etc/master.passwd (i jeszcze jakiś - zamiast obecnych nazw).
    >Teoretycznie to mogło być dopiero w NetBSD, choć wątpię.

    >> The Shadow Suite was ported to Linux in 1992 one year after the
    >> original announcement of the Linux project, and was included in
    >> many
    >> early distributions, and continues to be included in many current
    >> Linux distributions.

    >Linuksa wtedy nie używałem, pierwszym moim Linuksem był jakiś tam SLS
    >- i tam chyba zawsze był shadow. Były za to inne braki - wiele
    >braków.

    A w BSD nie ?

    Tak mi chodzi po glowie, ze akurat w tym czasie zaczeto odkrywac
    bardzo wiele luk w unixach - i to wszystkich,

    >>>aż tak groźne jak np. dostęp shellowy.
    >> A ponoc unix taki bezpieczny :-)

    >No, w ogóle była tam jakaś kontrola uprawnień, w odróżnieniu od
    >DOS/Windows.

    Wiec wydawal sie bezpieczny ... wydawal :-)

    >Ale zasadniczo uznawało się, że jeśli ktoś ma dostęp
    >shellowy, to jest w stanie uzyskać roota.
    >Dopiero po wielu latach, pewnie w tym tysiącleciu :-) zaczęto uważać
    >inaczej. Czy słusznie, to też nieco wątpię.

    No co to za kontrola uprawnien, jesli kazdy moze zostac rootem, i
    sobie uprawnienia zmienic :-)

    >> No wlasnie - razem z tymi zaszyfrowanymi haslami, i nikomu to nie
    >> przeszkadzalo.

    >No więc przeszkadzało. Stąd dummy /etc, a później w ogóle shadow dla
    >wszystkich userów.

    Ale po 20 latach. Wczesniej ... wydawalo sie bezpieczne ?
    Zreszta skoro kazdy moze zostac rootem, to co to za bezpieczenstwo -
    shadow tez moze odczytac :-)


    J.


  • 42. Data: 2019-10-14 17:10:40
    Temat: Re: Lamanie tajniki liczb przekletych
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
    Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> writes:
    >> Ale to, czy system z hasłami haszowanymi przez DES wolno było
    >> eksportować nie ma się kompletnie nijak do tego, czy te hasła były
    >> w
    >> /etc/passwd czy w /etc/shadow

    >Jasne. To były dwa zupełnie ortogonalne mechanizmy, tyle że miały
    >wspólny cel.

    Hm, nie nazwal bym tego tak.
    Chyba ze w jakim bardzo dalekim celu ...

    >>> No więc ja ci mówię, że przez początkowe lata było wyłącznie
    >>> /etc/passwd i tyle. passwd z haszowanymi hasłami było już co
    >>> najmniej
    >>> w Unix v6 (1975), a może i wcześniej. Wynalazek shadow to jest ca.
    >>> 1987, ale jeszcze głęboko w lata 90. wiele systemów tego nie
    >>> miało...

    >No wiem przecież, przecież napisałem (pomijając to, że nie używałem
    >takich zabawek w latach 70).
    >Ty ze swojej strony zrozum, że hashowane hasła to nie było nic
    >oczywistego, i to w latach 80, a pewnie także na początku lat 90,
    >w szczególności w realiach PRL i bloku wschodniego.

    IMO - hashowanie hasla to bylo cos oczywistego w Unixie od ... w 1975
    tez nie wiedzialem co to komputer. wiec nie napisze dokladnie od
    kiedy.
    Ale od dawna. Na dlugo przed shadow.
    I kazdy mogl sobie passwd z haszami hasel przeczytac ... i jakos nikt
    nie uwazal tego za zagrozenie, przynajmniej przez kilkanascie lat ...


    Jak sobie radzili z blokiem wschodnim ... nie wiem, moze blok
    wschodni wcale nie taki chetny do kupowania komputerow z unixem ...
    Choc w sumie ... shadow to bylo pewne rozwiazanie problemu - tzn nie
    ma zakazanego szyfrowania, a pewne bezpieczenstwo jest.

    >> PS. Nawiasem mówiąc, zniesienie restrykcji eksportowych na DES
    >> użyty
    >> do uwierzytelniania (czyli tak jak tu), a nie do szyfrowania
    >> plików,
    >> to jest bodajże 1989.

    >Też mi się coś podobnego wydaje, ale w każdym razie było to późno.
    >Zdaje się można też było używać DES z kluczem max 40-bitowym (do
    >szyfrowania). Ale w starszych systemach mogło się to ciągnąć długo.

    Cos mi podobnego chodzi po glowie, ale chyba nawet nie musial byc to
    DES, tylko ogolnie szyfrowanie z kluczem ponad 40 bitow.

    J.


  • 43. Data: 2019-10-14 23:20:54
    Temat: Re: Lamanie tajniki liczb przekletych
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-10-14, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > IMO - hashowanie hasla to bylo cos oczywistego w Unixie od ... w 1975
    > tez nie wiedzialem co to komputer. wiec nie napisze dokladnie od
    > kiedy.
    > Ale od dawna. Na dlugo przed shadow.
    > I kazdy mogl sobie passwd z haszami hasel przeczytac ... i jakos nikt
    > nie uwazal tego za zagrozenie, przynajmniej przez kilkanascie lat ...

    Sieć była w powijakach, dostęp do tych maszyn miała garstka wybranych i
    zapewne zaufanych użytkowników. Zupełnie inne warunki niż nastały z
    początkiem lat 90.

    --
    Marcin


  • 44. Data: 2019-10-15 09:10:34
    Temat: Re: Lamanie tajniki liczb przekletych
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 14 Oct 2019 21:20:54 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
    > On 2019-10-14, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >> IMO - hashowanie hasla to bylo cos oczywistego w Unixie od ... w 1975
    >> tez nie wiedzialem co to komputer. wiec nie napisze dokladnie od
    >> kiedy.
    >> Ale od dawna. Na dlugo przed shadow.
    >> I kazdy mogl sobie passwd z haszami hasel przeczytac ... i jakos nikt
    >> nie uwazal tego za zagrozenie, przynajmniej przez kilkanascie lat ...
    >
    > Sieć była w powijakach, dostęp do tych maszyn miała garstka wybranych i
    > zapewne zaufanych użytkowników. Zupełnie inne warunki niż nastały z
    > początkiem lat 90.

    Studenci, pracownicy - czasem tysiacami.
    A oprocz sieci byly modemy.

    Jakos "hacker" to slowo sprzed internetu ... no nie - internet tez
    stare slowo, ale nie zawsze tak popularne - bo poczatkowo tez tylko
    dla wybranych.

    J.


  • 45. Data: 2019-10-15 19:02:19
    Temat: Re: Lamanie tajniki liczb przekletych
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:

    > Ale funkcja crypt w biliotece pozwala na uzycie komputera do roznych
    > celow.
    > Passwd szyfrujacy hasla DES'em nie.

    Eee, też tak sobie. crypt() nie pozwala na nic innego niż passwd - tyle
    że hasła można pobrać z innego miejsca i wyniki można zapisać również
    w innym miejscu. Różnica jest IMHO symboliczna.

    > W jakim sensie nielegalne - jesli sciagnalem np z Rosji czy Finlandii.
    > Albo na/przepisalem sam ..

    Jeśli napisałeś, to legalne. Nawet jeśli "ściągnąłeś" w postaci
    papierowej, to było legalne (casus PGP). Samo ściągnięcie z funetu
    (z Rosji to tak raczej średnio szło - z Rosyjskiej Republiki
    Socjalistycznej?) też pewnie było legalne. Natomiast eksport z USA
    (/Kanady) był nielegalny.

    > A nam chodzi o to, ze przez poprzednie 20 lat nikomu nie
    > przeszkadzalo, ze kazdy moze sobie zobaczyc zapisane haslo w passwd.

    Tzn. które 20 lat. Bo przecież nie może chodzić o obecny wiek?
    Piszę, że przeszkadzało. Nie każdy mógł zobaczyć hasło w passwd. Tylko
    zalogowani userzy shellowi. To przeszkadzało (być może) mniej, niż
    lokalne ataki, które mogli (łatwo) zmontować. Ale przeszkadzało - stąd
    powstanie łamaczy haseł (zarówno dla atakujących, jak i dla userów, by
    nie mogli ustawiać trywialnych), i w końcu shadow password suite, jako
    integralna część każdego systemu od początku jego istnienia.

    >>Linuksa wtedy nie używałem, pierwszym moim Linuksem był jakiś tam SLS
    >> - i tam chyba zawsze był shadow. Były za to inne braki - wiele
    >> braków.
    >
    > A w BSD nie ?

    Zasadniczo BSD w porównaniu do Linuksa był dość kompletny.
    Trudno się dziwić, biorąc pod uwagę, że był wzorcem :-)
    Linux to w wielu miejscach były "stuby".

    > Tak mi chodzi po glowie, ze akurat w tym czasie zaczeto odkrywac
    > bardzo wiele luk w unixach - i to wszystkich,

    Czy zaczęto, to nie wiem. Panowało przekonanie, że lokalne dziury to
    oczywista oczywistość. Zdalne dziury to była inna sprawa i faktycznie
    było wtedy nieco głośnych przypadków (największe chyba w sendmailu).

    > Ale po 20 latach. Wczesniej ... wydawalo sie bezpieczne ?

    Ale nie wiem po 20 latach od którego momentu.

    > Zreszta skoro kazdy moze zostac rootem, to co to za bezpieczenstwo -
    > shadow tez moze odczytac :-)

    Sam widzisz.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 46. Data: 2019-10-15 19:22:10
    Temat: Re: Lamanie tajniki liczb przekletych
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:

    > IMO - hashowanie hasla to bylo cos oczywistego w Unixie od ... w 1975
    > tez nie wiedzialem co to komputer. wiec nie napisze dokladnie od
    > kiedy.

    Ale w jakim Uniksie? I kluczowe pytanie, kiedy i jak dostarczonym do
    PRL? Jeszcze raz napiszę, były systemy, które tego nie miały. Chociaż
    nie wątpię, że ich wersje "domestic" miały szyfrowanie haseł.

    W późniejszym okresie pamiętam takie pudełka z naklejkami "USA/Canada
    only" (z innym softem przypuszczalnie), więc pewnie kupienie "lepszej"
    wersji to nie był wielki problem - ale to zależało.

    > I kazdy mogl sobie passwd z haszami hasel przeczytac ... i jakos nikt
    > nie uwazal tego za zagrozenie, przynajmniej przez kilkanascie lat ...

    No więc gdy ja się z tym zetknąłem w latach 80, to od razu uznałem to za
    zagrożenie. Więc nie nikt. Aczkolwiek bardzo mocno wątpię, bym wtedy
    wymyślił coś odkrywczego.

    Przyznaję że już wtedy miałem lekką dewiację w takim kierunku, pamiętam
    że jeden z moich pierwszych programów zerował przestrzeń adresową - jak
    się okazało - tylko dostępna dla niego, a nie całej maszyny.

    > Jak sobie radzili z blokiem wschodnim ... nie wiem, moze blok
    > wschodni wcale nie taki chetny do kupowania komputerow z unixem ...

    Pewnie nie, ale jednak kupował. W szczególności niekoniecznie komputery
    "dla ludu", ale np. w przemyśle.

    > Choc w sumie ... shadow to bylo pewne rozwiazanie problemu - tzn nie
    > ma zakazanego szyfrowania, a pewne bezpieczenstwo jest.

    Tyle że, jak już ustaliliśmy, shadow to była końcówka lat 80, i później.

    > Cos mi podobnego chodzi po glowie, ale chyba nawet nie musial byc to
    > DES, tylko ogolnie szyfrowanie z kluczem ponad 40 bitow.

    W praktyce sprowadzało się to do DESa. W takim np. PGP był
    (praktycznie?) DES i IDEA. 40-bitowa IDEA to by była chyba większa
    pomyłka niż 40-bitowy DES.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 47. Data: 2019-10-15 19:24:30
    Temat: Re: Lamanie tajniki liczb przekletych
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:

    > Jakos "hacker" to slowo sprzed internetu ... no nie - internet tez
    > stare slowo, ale nie zawsze tak popularne - bo poczatkowo tez tylko
    > dla wybranych.

    No ale wtedy rozróżniano - zwracano uwagę - "hacker" vs "cracker".
    Inna sprawa, że to mogło być tylko formalne rozróżnienie, coś a la teraz
    white hat, a teraz black hat.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 48. Data: 2019-10-15 19:26:47
    Temat: Re: Lamanie tajniki liczb przekletych
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
    >> A nam chodzi o to, ze przez poprzednie 20 lat nikomu nie
    >> przeszkadzalo, ze kazdy moze sobie zobaczyc zapisane haslo w
    >> passwd.

    >Tzn. które 20 lat. Bo przecież nie może chodzić o obecny wiek?

    No tak od 1970 to 1990.

    No dobra - nie znam na tyle historii Unixa, to nie wiem kiedy wybrali
    DES do hasel,
    moze to byl np 1975, moze w 1985 zaczelo pierwszemu przeszkadzac - jak
    cytowalismy - jeszcze w 1990 wiele systemow nie mialo shadow.

    >Piszę, że przeszkadzało. Nie każdy mógł zobaczyć hasło w passwd.
    >Tylko
    >zalogowani userzy shellowi.

    Czy nie Ty pisales, ze anonimowi ftp tez ?

    >To przeszkadzało (być może) mniej, niż
    >lokalne ataki, które mogli (łatwo) zmontować. Ale przeszkadzało -
    >stąd
    >powstanie łamaczy haseł (zarówno dla atakujących, jak i dla userów,
    >by
    >nie mogli ustawiać trywialnych),

    A reszta nadal uwazana za bezpieczne :-)

    >> Tak mi chodzi po glowie, ze akurat w tym czasie zaczeto odkrywac
    >> bardzo wiele luk w unixach - i to wszystkich,

    >Czy zaczęto, to nie wiem. Panowało przekonanie, że lokalne dziury to
    >oczywista oczywistość. Zdalne dziury to była inna sprawa i faktycznie
    >było wtedy nieco głośnych przypadków (największe chyba w sendmailu).

    Pare metod bylo dosc uniwersalnych - np przepelnienie zmiennej na
    stosie.
    Tylko nie kazdy system pozwalal wykonywac program ze stosu.

    >> Zreszta skoro kazdy moze zostac rootem, to co to za
    >> bezpieczenstwo -
    >> shadow tez moze odczytac :-)
    >Sam widzisz.

    Czyli ciagle uwazamy hashowanie hasel za bezpieczne, czy tylko chowamy
    glowy w piasek ? :-)

    J.



  • 49. Data: 2019-10-15 19:55:09
    Temat: Re: Lamanie tajniki liczb przekletych
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
    >> IMO - hashowanie hasla to bylo cos oczywistego w Unixie od ... w
    >> 1975
    >> tez nie wiedzialem co to komputer. wiec nie napisze dokladnie od
    >> kiedy.

    >Ale w jakim Uniksie?

    W kazdym?

    >I kluczowe pytanie, kiedy i jak dostarczonym do PRL?

    Nie wiem czy jakikolwiek byl kupiony do PRL przed 1982 ... ale
    przestrzegano wtedy tak bardzo COCOM w tym zakresie ?

    > Jeszcze raz napiszę, były systemy, które tego nie miały. Chociaż
    >nie wątpię, że ich wersje "domestic" miały szyfrowanie haseł.
    >W późniejszym okresie pamiętam takie pudełka z naklejkami "USA/Canada
    >only" (z innym softem przypuszczalnie), więc pewnie kupienie
    >"lepszej"
    >wersji to nie był wielki problem - ale to zależało.

    Rosjanie jakos nie mieli problemu z piraceniem calych systemow.
    Ale czy Unixem byli zainteresowani ...

    Kopiowali PDP-11, kopiowali VAX - ale na obu unix byl tylko dodatkowym
    systemem.

    VAXa kopiowano ponoc na Wegrzech, Czechoslowacji, NRD, Jugoslawii -
    tu byc moze licencja.

    https://en.wikipedia.org/wiki/VAX

    >> I kazdy mogl sobie passwd z haszami hasel przeczytac ... i jakos
    >> nikt
    >> nie uwazal tego za zagrozenie, przynajmniej przez kilkanascie lat
    >> ...

    >No więc gdy ja się z tym zetknąłem w latach 80, to od razu uznałem to
    >za
    >zagrożenie. Więc nie nikt. Aczkolwiek bardzo mocno wątpię, bym wtedy
    >wymyślił coś odkrywczego.

    Przynajmniej na tyle odkrywcze, ze tworcy systemu na ktorym to
    zobaczyles nie uwazali za stosowne zmienic.
    A historie znamy - w okolicahc 1987 pojawilo sie shadow suite.

    >Przyznaję że już wtedy miałem lekką dewiację w takim kierunku,
    >pamiętam
    >że jeden z moich pierwszych programów zerował przestrzeń adresową -
    >jak
    >się okazało - tylko dostępna dla niego, a nie całej maszyny.

    To co innego - zjawisko "wysypania" programu bylo powszechnie znane od
    poczatku, i w systemie wielozadaniowym trzeba sie bylo zabezpieczyc.
    Nawet chyba w jednozadaniowym, w ktorym jednak rzadzil system
    operacyjny.

    > Choc w sumie ... shadow to bylo pewne rozwiazanie problemu - tzn nie
    > ma zakazanego szyfrowania, a pewne bezpieczenstwo jest.

    Tyle że, jak już ustaliliśmy, shadow to była końcówka lat 80, i
    później.

    >> Cos mi podobnego chodzi po glowie, ale chyba nawet nie musial byc
    >> to
    >> DES, tylko ogolnie szyfrowanie z kluczem ponad 40 bitow.

    >W praktyce sprowadzało się to do DESa. W takim np. PGP był
    >(praktycznie?) DES i IDEA. 40-bitowa IDEA to by była chyba większa
    >pomyłka niż 40-bitowy DES.

    Moze miala byc pomyłką - wszak chodzi o to, zeby inni nie szyfrowali
    zbyt dobrze :-)

    Tylko akurat IDEA (ta 128 bit) byla wymyslona w Szwajcarii ... co w
    sumie nie przeszkadza USA blokowac roznych produktow w roznych
    miejscach.

    No i ciagle byl RSA - niby zakazany, a jednoczesnie latwy do napisania
    gdziekolwiek ... tylko uwazac na patenty.

    J.


  • 50. Data: 2019-10-15 22:43:27
    Temat: Re: Lamanie tajniki liczb przekletych
    Od: "PawelS pawel(at)wbcd(dot)pl" <f...@e...org>

    Krzysztof Halasa pisze:
    > Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> writes:
    >
    >> A co się właściwie stało z całym pędem w kierunku SELinuksa, jaki
    >> obserwowało się w pierwszej dekadzie po 2000? Rozumiem, że działa to na
    >> Androidzie, ale w popularnych, standardowych dystrybucjach nigdzie chyba
    >> nie jest opcją domyślną, czy nawet opcją instalacyjną?
    >
    > Nie jest to prawda.
    Zgadza się, nie jest to prawda,
    RHEL/CentOS 5/6/7 ma to domyślnie ustawione na tryb enforcing

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1