eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiLimit hipoteczny i inne sposoby na zakup nieruchomości
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 11. Data: 2020-02-25 07:45:09
    Temat: Re: Limit hipoteczny i inne sposoby na zakup nieruchomości
    Od: Dominik Ałaszewski <D...@g...pl.invalid>

    Dnia 24.02.2020 Robert Sierant <b...@x...pl> napisał/a:

    > nie ma czegoś takiego jak "limit hipoteczny"

    OK, może nazwa nie jest koszerna, chodzi mi o rozwiązanie
    typu podanego Eurokonta hipotecznego plus albo niegdysiejszego
    "Limitu hipotecznego Nordea Komfort".
    Ale z tego co piszesz poniżej...

    > w przypadku, który opisujesz najlepszą opcją bedzie kredyt hipo z 0%
    > prowizją oraz brakiem opłat za wcześniejszą spłatę (w większości banków
    > teraz tak jest, PeKaO akurat nie)
    > bierzesz na 10-20 lat, bez znaczenia, a spłacasz kiedy chcesz i ile
    > chcesz, bez dodatkowych opłat, płacisz za wycenę oraz odsetki od
    > wykorzystanej kwoty

    .. wynika że raczej nie ma to żadnych przewag nad "zwykłą" hipoteką.

    Jeśli banki pozwalają na wcześniejszą spłatę także częściową
    to tłumaczy, czemu to rozwiązanie znikło z oferty.

    --
    Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
    "W życiu piękne są tylko chwile..." (Ryszard Riedel)
    Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
    Pisząc na priv zmień domenę na gmail.


  • 12. Data: 2020-02-25 07:46:14
    Temat: Re: Limit hipoteczny i inne sposoby na zakup nieruchomości
    Od: Dominik Ałaszewski <D...@g...pl.invalid>

    Dnia 24.02.2020 J.F. <j...@p...onet.pl> napisał/a:

    > A jaki problem z a ?

    Wydawało mi się, że wcześniejsza spłata może być kosztowna,
    ale chyba jednak się myliłem, stąd pewnie to okaże
    się optymalnym wyborem.

    --
    Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
    "W życiu piękne są tylko chwile..." (Ryszard Riedel)
    Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
    Pisząc na priv zmień domenę na gmail.


  • 13. Data: 2020-02-25 08:59:55
    Temat: Re: Limit hipoteczny i inne sposoby na zakup nieruchomości
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:

    > W dniu poniedziałek, 24 lutego 2020 14:28:17 UTC+1 użytkownik Dominik Ałaszewski
    napisał:
    >> Dnia 24.02.2020 Dawid Rutkowski napisał/a:
    >> > Wow, rzeczywiście żubr ma jeszcze coś takiego jak mechanizm bilansujący,
    myślałem, że dawno można to było między bajki włożyć.
    >> > Ale czy to w ogóle warte?
    >>
    >> No właśnie im więcej rozważam, tym mniej mi się to podoba :-)
    >
    > Nie wiem, jak to było te 10-15 lat temu ze stosunkiem kosztów - może wtedy się to
    opłacało (a szczególnie biorąc pod uwagę koszty wcześniejszej spłaty kredytu). Teraz
    to już zabytek - pewnie jakbyś się w banku spytał, to by wielkie oczy zrobili ;>

    Miąłem coś takiego w Multibanku (mechanizm bilansujący), kredyt wzięty w
    okolicach 2006 czy 2008 roku. Wtedy to była
    REWELACYJNA sprawa. Później zaczęli nowym przykręcać śrubę (zdaje się stały
    koszt typu 100PLN/mies) i przestało być atrakcyjne.

    Za to jak rozmawiałem z PEKAO to od razu zrezygnowałem, nawet nie
    pamiętam już dlaczego.
    KJ



    --
    http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html


  • 14. Data: 2020-02-25 11:43:47
    Temat: Re: Limit hipoteczny i inne sposoby na zakup nieruchomości
    Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>

    W dniu 24.02.2020 o 16:04, Dawid Rutkowski pisze:

    > Małe więc i łatwiej wynająć i łatwiej sprzedać - ale i cena za m^2
    > przez to wyższa. Jak sprzedawałem moją norkę, to najpierw dałem cenę
    > o 100k wyższą od przeliczenia 10k/m^2 - za te 100k górki gotowy byłem
    > się przeprowadzić na te kilka miesięcy do innego ;) Ale przyszła
    > tylko jakaś dziewczyna z hindusem i się już nie odezwali. Za to jak
    > wystawiłem za 10k/m^2 to drugiego dnia przyszły 3 osoby i ostatni
    > mówi, że od ręki kupuje i rezerwuje - i spokojnie można było się
    > umówić, że wyprowadzamy się dopiero, jak nam wykończą nowe - a
    > zapłata była miesiąc wcześniej.
    >

    Małe. Powiedzmy 30 metrów. Znaczy - najpierw chciałeś 400k, a potem
    300k? No to sam rozumiesz...

    MJ


  • 15. Data: 2020-02-25 14:37:19
    Temat: Re: Limit hipoteczny i inne sposoby na zakup nieruchomości
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    W dniu wtorek, 25 lutego 2020 11:44:34 UTC+1 użytkownik Michał Jankowski napisał:
    > W dniu 24.02.2020 o 16:04, Dawid Rutkowski pisze:
    >
    > > Małe więc i łatwiej wynająć i łatwiej sprzedać - ale i cena za m^2
    > > przez to wyższa. Jak sprzedawałem moją norkę, to najpierw dałem cenę
    > > o 100k wyższą od przeliczenia 10k/m^2 - za te 100k górki gotowy byłem
    > > się przeprowadzić na te kilka miesięcy do innego ;) Ale przyszła
    > > tylko jakaś dziewczyna z hindusem i się już nie odezwali. Za to jak
    > > wystawiłem za 10k/m^2 to drugiego dnia przyszły 3 osoby i ostatni
    > > mówi, że od ręki kupuje i rezerwuje - i spokojnie można było się
    > > umówić, że wyprowadzamy się dopiero, jak nam wykończą nowe - a
    > > zapłata była miesiąc wcześniej.
    > >
    >
    > Małe. Powiedzmy 30 metrów. Znaczy - najpierw chciałeś 400k, a potem
    > 300k? No to sam rozumiesz...

    Miało 35m^2 (w 15-piętrowym bloku z 555 mieszkań, ale 50m od stacji metra) - więc
    pewnie że rozumiem, ale był to ciekawy eksperyment społeczny.
    Ale ciekawy jestem, czy po tych 6 latach bym teraz za 450k sprzedał?
    Niby ceny poszły w górę, choć o kredyt trudno, ale ludzie kupują za gotówkę - ale i
    blok się o te 6 lat postarzał.
    Jak mi się zachce, to spytam kupca, czy by dla jaj nie wystawił za 450k i nie zrobił
    raportu z odzewu ;>


  • 16. Data: 2020-02-25 15:49:19
    Temat: Re: Limit hipoteczny i inne sposoby na zakup nieruchomości
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    W dniu poniedziałek, 24 lutego 2020 21:07:59 UTC+1 użytkownik Robert Sierant napisał:

    > eksperta masz na forum, pytaj o co chcesz ;-)
    >
    > ale po kolei:
    > nie ma czegoś takiego jak "limit hipoteczny"

    Jak nie ma jak jest - co prawda tylko w żubrze, więc nawet ekspert może nie wiedzieć,
    takie to wykopalisko (że, jak już pisałem, mogą nawet w banku nie wiedzieć ;)

    Mechanizm to "zwykły" kredyt hipo - tak samo spłaca się raty, więc "limitem" w sensie
    kredytu odnawialnego nie można tego nazwać, bo jednak część kapitału trzeba co
    miesiąc oddać i nie powiększa on sumy dostępnego kredytu - wzbogacony o taki dodatek,
    że od sumy kapitału kredytu odejmowana jest suma, jaką aktualnie posiadasz na koncie
    - i odsetki naliczane są od tej zmniejszonej sumy.
    I właściwie tyle - cała reszta jak w "zwyczajnym" hipo.
    Do porównania RRSO "zwykłego" hipo oraz tego limitu.

    Więc co na to powiesz?


  • 17. Data: 2020-02-25 16:00:33
    Temat: Re: Limit hipoteczny i inne sposoby na zakup nieruchomości
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    W dniu wtorek, 25 lutego 2020 07:31:53 UTC+1 użytkownik Dominik Ałaszewski napisał:

    > Aczkolwiek nie było to 15 lat temu, raczej koło 7. W każdym razie
    > jeśli chodzi o wcześniejszą spłatę całości, to faktycznie żubrowe
    > rozwiązanie nad zwykłym kredytem hipotecznym nie ma raczej przewag,
    > a ma niedogodności.

    Trzeba porównać RRSO i policzyć, czy się to opłaca.
    Zaletą jest możliwość "cofnięcia" wcześniejszej spłaty w razie potrzeby - taniej
    kapitału niż na hipo nie dostaniesz (chyba że jakieś kredyty dla rolników) - a jak w
    "zwykłym" hipo już nadpłacisz to nie da się tego odkręcić.

    > >> W mojej dziurze jest taka dziwna sytuacja, że domy są względnie tanie,
    > >> a mieszkania drogie :-)
    > >
    > > Oj, to nie rób tego błędu i nie pakuj się w domostwo - chyba że naprawdę już się
    w mieszkaniu nie mieścisz.
    >
    > Mówisz, że jeśli mieszkania są (oczywiście moim zdaniem) wyceniane powyżej, a domy
    poniżej rzeczywistej
    > wartości, to nie jest to dobry moment zmiany mieszkania na dom? :-)

    To zależy od tego, czy ta sytuacja jest chwilowa czy permamentna.
    Może błędnie założyłem, że permamentna.

    >
    > > Mi wystarczyły historie z domem teściowej na wsi, to jest studnia bez dna - na
    szczęście już ma nowych właścicieli, a my święty spokój.
    >
    > Pisałem coś o domu na wsi? :-) Dom ma być w mieście. Jak dobrze pójdzie, to na
    > tym samym osiedlu. Oczywiście, dom vs mieszkanie ma zady i walety- ale to jakby
    > osobna dyskusja.

    Jak na tym samym osiedlu i z takimi samymi dostępnymi opcjami typu CO, gaz, woda,
    kanalizacja, szkoła, sklepy itp. to jeszcze nie tak źle (bo przecież może być i tak,
    że co z tego, że w blokach mają CO jak obok stoją domy i im dymem węgli w okna
    zawiewa).
    Zwykle jednak domy mają tego mniej - ale są i wyjątkowe sytuacje.
    Dom jednak mimo wszystko to zawsze większe TCO - i większe zawracanie głowy - ale za
    to masz wszystko pod swoją kontrolą. A sąsiedzi - i tu i tu loteria.

    Chyba że rozważymy jeszcze wariant łączący wszystkie wady - np. osiedle szeregowców
    tworzące wspólnotę mieszkaniową ;>

    > Poza tym jakim stosunku cen? Napisałem tylko, że brak mi 80 tys. do zakupu
    > domu, którą to kwotę za chwilę z górką będę miał ze sprzedaży mieszkania,
    > a nie że sprzedam mieszkanie, dołożę 80 tys. i kupię dom, co zdaje się
    > odczytujesz wbrew słowu pisanemu :-)

    Kwoty nie - a jako stosunek cen miałem na myśli Twoje odczucie co do przeszacowania
    cen mieszkań i niedoszacowania cen domów.
    Bo przecież wiadomo, że nikt się raczej z mieszkania 80m^2 do domu 80m^2 (a weź w
    ogóle taki zbuduj, chyba parterowy) nie przeprowadza, tylko raczej do większego, i to
    ze dwa razy - chociaż gusta są różne.


  • 18. Data: 2020-02-26 07:24:59
    Temat: Re: Limit hipoteczny i inne sposoby na zakup nieruchomości
    Od: Dominik Ałaszewski <D...@g...pl.invalid>

    Dnia 25.02.2020 Dawid Rutkowski <d...@w...pl> napisał/a:

    > Trzeba porównać RRSO i policzyć, czy się to opłaca.

    Ano trzeba. Czeka wędrówka po bankach.

    > Zaletą jest możliwość "cofnięcia" wcześniejszej spłaty w razie potrzeby - taniej
    kapitału niż na hipo nie dostaniesz (chyba że jakieś kredyty dla rolników) - a jak w
    "zwykłym" hipo już nadpłacisz to nie da się tego odkręcić.

    Zależy ile tego kapitału potrzeba, są jeszcze pożyczki z ZFŚS i inne takie.
    Ale faktycznie, dzięki- będę mieć to na uwadze.

    > To zależy od tego, czy ta sytuacja jest chwilowa czy permamentna.
    > Może błędnie założyłem, że permamentna.

    A nawet jak permanentna, to co z tego? Jeśli i tak chcesz zmienić
    mieszkanie na dom, to przecież za chwilę nie będziesz tego robić
    w drugą stronę. Ewentualnie można by jeszcze poczekać, licząc na
    dalszy wzrost opłacalności, ale można się przejechać i szkoda
    życia.

    Bo jeśli nie chcesz, to inna zupełnie inna broszka. Wtedy to podobne
    do kupowania na wyprzedaży czegoś, czego nie potrzebujesz,
    tylko dlatego że jest tanio.

    > Jak na tym samym osiedlu i z takimi samymi dostępnymi opcjami typu CO, gaz, woda,
    kanalizacja, szkoła, sklepy itp. to jeszcze nie tak źle (bo przecież może być i tak,
    że co z tego, że w blokach mają CO jak obok stoją domy i im dymem węgli w okna
    zawiewa).

    CO miejskie dokładnie to samo co w blokach (a nawet lepsze, bo się
    z PEC rozliczasz sam, a nie przez pośrednika i z udziałem marnujących
    ciepło innych mieszkańców bloku), gaz, woda, kanalizacja, szkoła,
    przychodnia, sklepy, komunikacja miejska.
    Czy już jestem usprawiedliwiony, czy jeszcze muszę się tłumaczyć? ;-)

    > Dom jednak mimo wszystko to zawsze większe TCO - i większe zawracanie głowy - ale
    za to masz wszystko pod swoją kontrolą. A sąsiedzi - i tu i tu loteria.

    Jakby wszystko sprowadzało się do TCO, to po jaką cholerę kupować fotel,
    przecież dupę równie dobrze można posadzić na stołku. I nikt by nie
    kupował auta powyżej Dacii Logan ;-)

    A eksploatacja niekoniecznie musi być wiele większa
    - odpada choćby zarządca z sutą cołaską.

    > Kwoty nie - a jako stosunek cen miałem na myśli Twoje odczucie co do przeszacowania
    cen mieszkań i niedoszacowania cen domów.

    Już pisałem- weźże jakiegoś oeliksa i sprawdź sam, czy zgaszasz
    się z moimi odczuciami.

    > Bo przecież wiadomo, że nikt się raczej z mieszkania 80m^2 do domu 80m^2 (a weź w
    ogóle taki zbuduj, chyba parterowy) nie przeprowadza, tylko raczej do większego, i to
    ze dwa razy - chociaż gusta są różne.

    A to zależy. Mnie na przykład zależało nie na większej liczbie pokoi,
    tylko na ogródku, garażu i pomieszczeniach stricte użytkowych typu
    pralnia, spiżarnia, warsztat. No ale tak, powierzchnia "brutto"
    pewnie będzie ze dwa razy większa od mieszkania.

    --
    Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
    "W życiu piękne są tylko chwile..." (Ryszard Riedel)
    Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
    Pisząc na priv zmień domenę na gmail.


  • 19. Data: 2020-02-26 09:24:38
    Temat: Re: Limit hipoteczny i inne sposoby na zakup nieruchomości
    Od: Robert Sierant <b...@x...pl>

    W dniu 2020-02-25 o 07:45, Dominik Ałaszewski pisze:

    > .. wynika że raczej nie ma to żadnych przewag nad "zwykłą" hipoteką.
    >
    > Jeśli banki pozwalają na wcześniejszą spłatę także częściową
    > to tłumaczy, czemu to rozwiązanie znikło z oferty.
    >
    pozwalają, gdyż ustawa o kredycie hipotecznym tego od nich wymaga,
    dodatkowo wyliczanie prowizji za wcześniejszą spłatę jest na tyle
    kłopotliwe i niejednoznaczne, że większość banków z tej prowizji
    zrezygnowała, a nawet jeżeli któryś ją nadal pobiera to ma taką
    możliwość TYLKO w pierwszych trzech latach

    --
    pozdrawiam
    RobertS

    https://finansowewariacje.wordpress.com/


  • 20. Data: 2020-02-26 09:28:25
    Temat: Re: Limit hipoteczny i inne sposoby na zakup nieruchomości
    Od: Robert Sierant <b...@x...pl>

    W dniu 2020-02-25 o 15:49, Dawid Rutkowski pisze:

    > Jak nie ma jak jest - co prawda tylko w żubrze, więc nawet ekspert może nie
    wiedzieć, takie to wykopalisko (że, jak już pisałem, mogą nawet w banku nie wiedzieć
    ;)
    >
    > Mechanizm to "zwykły" kredyt hipo - tak samo spłaca się raty, więc "limitem" w
    sensie kredytu odnawialnego nie można tego nazwać, bo jednak część kapitału trzeba co
    miesiąc oddać i nie powiększa on sumy dostępnego kredytu - wzbogacony o taki dodatek,
    że od sumy kapitału kredytu odejmowana jest suma, jaką aktualnie posiadasz na koncie
    - i odsetki naliczane są od tej zmniejszonej sumy.
    > I właściwie tyle - cała reszta jak w "zwyczajnym" hipo.
    > Do porównania RRSO "zwykłego" hipo oraz tego limitu.
    >
    > Więc co na to powiesz?
    >

    tak z czystej ciekawości, pójdź do dowolnej placówki ww. i zapytaj o to,
    99% pracowników nawet o tym nie słyszała, nie wspomnę o znaniu
    jakichkolwiek procedur

    ps
    chciałem kiedyś zrobić hipo w PKO BP, z mechanizmem bilansującym, było i
    o w ofercie i na wniosku, ale praktycznie nikt takiego czegoś nie
    potrafił procesować, od znajomej z banku dowiedziałem się, że ponoć
    gdzieś, ktoś w Białymstoku próbował lub nawet to zrobił i to był jedyny
    taki przypadek, o którym słyszała

    teraz na wniosku już takiej opcji nie ma więc pewnie w ofercie również

    --
    pozdrawiam
    RobertS

    https://finansowewariacje.wordpress.com/

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1