<cite>

Banki wirtualne - i co dalej?
Ostatnie dwa lata to ekspansja banków wirtualnych. Czy to jednak oznacza, iż
gwałtowny rozwój bankowości elektronicznej będzie należał właśnie do banków czysto
wirtualnych? Zdecydują o tym klienci. Na rynkach, gdzie usługi finansowe są bardziej
rozwinięte niż w Polsce wyra?nie widać, iż klienci często wybierają banki
wielokanałowe. Takie, które oprócz kanałów elektronicznych (internet, telefon) dają
możliwość osobistego kontaktu. Okazuje się, iż placówki, przez niektórych uważane
jako zbędny koszt nowoczesnej bankowości, mają ogromne znaczenie dla klientów.
Klienci chcą korzystać z banku w odpowiedni dla siebie sposób. Wprawdzie większość
operacji jest wygodniejsza poprzez użycie kanałów elektronicznych (internet,
telefon), ale nie można nie zauważyć potrzeb związanych z wizytą w placówce banku i
osobistym kontaktem z przedstawicielem banku.
Do niedawna polski klient był postawiony przed dylematem: czy wybrać bank czysto
wirtualny (z ograniczoną ofertą i bez placówek), czy też bank tradycyjny (ze słabszą
obsługą i mniej nowoczesny). Obecnie istnieją już oferty, które łączą zalety banku
wirtualnego, czyli wysokie oprocentowanie i całodobowa obsługa przez internet i
telefon, z zaletami tradycyjnie rozumianej bankowości: sieć oddziałów, szersza
paleta produktów, w tym karta kredytowa. Na polskim rynku dobrym przykładem takiego
banku wielokanałowego jest LUKAS Bank.
Tak powinno być w każdym banku
e-Konto PRO w LUKAS Banku to oferta, która pokazuje, iż nie trzeba posiadać konta w
dwóch bankach, aby w pełni korzystać z dobrodziejstw nowoczesnej bankowości. Wysokie
oprocentowanie (obecnie 7% na rachunku bieżącym), darmowy token i karta kredytowa,
sieć nowoczesnych oddziałów, ponad 600 bezprowizyjnych bankomatów. Do tego bezpłatne
operacje przez telefon oraz internet.
Wydaje się, że to jest kierunek rozwoju nowoczesnej bankowości. Bankowości
wielokanałowej.

</cite>
--
pjo

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry