eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiNordea, kredyt hipoteczny i sposób wypłacania środkówNordea, kredyt hipoteczny i sposób wypłacania środków
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Nordea, kredyt hipoteczny i sposób wypłacania środków
    Date: Mon, 6 Apr 2009 17:23:01 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 43
    Message-ID: <grd6oh$jdh$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: ip-77-222-239-250.spray.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1239031377 19889 77.222.239.250 (6 Apr 2009 15:22:57 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 6 Apr 2009 15:22:57 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
    X-User: jarek.p
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:482696
    [ ukryj nagłówki ]

    Niech mi ktoś łopatologicznie wytłumaczy sposób wypłaty środków
    przez Nordea Bank z kredytu hipotecznego wziętego na budowę domu. W
    moich dotychczasowych doświadczeniach z kredytami hipotecznymi (a
    było ich dwa, jeden na mieszkanie, drugi na działkę bud.) było to
    proste: w umowie kredytowej są podane daty w których bank wypłaca
    transze kredytu, ustalone równiez w tejże umowie i finito.
    Przy kredycie na budowę wydawało mi się, że będzie to równie proste,
    ja przedstawiam harmonogram, z którego będzie wynikało, że stan zero
    do zrobienia na dzień X, potrzebne na to jest XX złotych, stan
    "surowy otwarty" do zrobienia na dzień Y, potrzebne na to YY
    złotych. I jedyne, czego nie byłem pewien, to czy bank wypłaca te
    środki "z góry" czy "z dołu". Zadzwoniłem więc na infolinię...

    Kobieta mi długo i zawile tłumaczyła procedurę całkowicie odmienną
    od moich wyobrażeń, wg której bank wypłaca mi zawsze 50% aktualnej
    wartości inwestycji, wartość ta jest szacowana przez rzeczoznawcę
    wizytującego budowę, oczywiście za jego przyjazd płacę z własnej
    kieszeni. Co gorsza, taki tryb postępowania obowiązuje również w
    przypadku, gdy jako zabezpieczenie kredytu daję im inną
    nieruchomość, już stojącą, mimo że formalnie wtedy nie byłoby chyba
    żadnych przeszkód, żeby po prostu dać mi całą kwotę kredytu do
    dyspozycji, albo wydawać mi ją jak sobie tylko zażyczę.

    Dwa pytania mi się tu nasuwają:
    1) co by było w przypadku, gdybym miał mało środków własnych, a z
    kredytu chciał sfinansować również zakup działki? 50% z zera daje
    zero, więc nie wiem, jak w tej hipotetycznej sytuacji wogóle byłoby
    możliwe zaczęcie czegokolwiek.
    2) co się będzie działo na końcu realizacji inwestycji, jak jest
    kalkulowana wypłata ostatniej transzy? Jako jej wartość (inwestycji,
    nie transzy) jest brana realna wartość (na działce pojawia się
    "dom") szacowana przez rzeczoznawcę, czy też wartością jest cały
    czas ta działka + materiały + praca? Bo w tym drugim przypadku,
    jeśli za każdym razem bank będzie mi dokładał 50% tego, co włożyłem
    w inwestycję w poprzedniej iteracji, nie trzeba wyższej matematyki
    kończyć, żeby zauważyć, że ilość potrzebnych transz (oraz wizyt
    rzeczoznawcy 160PLN/wizyta) rośnie do nieskończoności :-)

    J.




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1