Użytkownik Mscislaw <M...@n...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ah8s32$hu2$...@p...kolumbus.fi...

> wszysto to ladnie pieknie ale jesli w 2005 nadal nie bedziemy w UE
> a Millerowi sie przez to budzet zalamie i polska gospodarka padnie
> jak w argentynie a 1 USD bedzie za 7 zl to wtedy twoja rada, Jacku,
> moze byc zabojcza...

Moze tak byc.... ale wtedy euro moze kosztowac 9,1 zlotego. Tak czy siak na
pewno nie radze brac kredytu w EUR. A czy w USD, czy w PLN - to juz
samodzielna decyzja kazdego zainteresowanego.

Ja w kazdym razie mam w USD i trzymam palec na cynglu. W razie gdyby cos
zaczelo smierdziec, to zamieniam na PLN, ale na pewno nie na EUR :))

Malin


--


=========
"Wogole nie oszczedzam pieniedzy. A szczegolnie w bankach z kapitalem
zagranicznym..."
Jacek Maliszewski
mail to: J...@w...bankier.pl