Witam,

znalazłem się w dość niekomfortowej sytuacji - otóż przelałem pieniądze z
fińskiego banku (Sampo, od bodajże dwóch miesięcy łączą się z jakimś duńskim
bankiem) do ING. Okazało się, że po fuzji zmienili mi coś w danych
zapamiętanych przelewów i pieniądze do poslkiego oddziału ING poszły bez
drugiego imienia w danych odbiorcy.
Jak twierdzą pracownicy ING przelew został odrzucony, nie udało się jednak
osobie z biura obsługi wyjaśnić, czy zawinił system komputerowy, czy osoba
kontrolująca przelewy, w każdym razie pieniądze zatrzymali, a fiński bank
był łąskaw zadzwonić po dwóch dniach, kiedy to już ING w obliczu braku
reakcji postanowił odesłać pieniądze do Sampo.
Od tygonia nie mam pieniędzy na żadnym z kont, oba banki twierdzą, że wina
leży po stronie tego drugiego i u nich wszystko jest ok. Suma była dla mnie
na tyle duża, że jej brak jest bardzo uciążliwy i pokrzyżował mi plany.
Pytanie - co robić? Czekam póki co i dzwonię co jakiś czas do Sampo, gdzie
pieniądze powinny wrócić, ale póki co nic się nie zmieniło.

Pozdrawiam,
Pit

do góry