-
1. Data: 2002-03-09 15:46:42
Temat: Pod rozwage...
Od: "Daniel Lisowski" <d...@p...onet.pl>
Witam,
"TrustNo1"....
"W przedostatni piątek korzystająca codziennie z Internetu Donna wpisała w
serwisie Google swoje nazwisko. Rezultatem wyszukiwania był tylko jeden
link, prowadzący do strony na rosyjskim serwerze. Kiedy w niego kliknęła, ku
swojemu zdziwieniu zobaczyła własne imię i nazwisko, adres, numer telefonu i
numer karty kredytowej w Citibanku"...
Ciag dalszy: http://www.win2k.pl/article.php?sid=637....
Czyzby jeszcze jeden kamyczek do ogrodka Citi?
Pozdrowienia
Daniel L.
http://danlis.host.sk
-
2. Data: 2002-03-11 11:54:57
Temat: Re: Pod rozwage...
Od: "Michal Kukula" <m...@a...net.pl>
> Kiedy w niego kliknela, ku
> swojemu zdziwieniu zobaczyla wlasne imie i nazwisko, adres, numer telefonu
i
> numer karty kredytowej w Citibanku"...
To nie ma wiele wspolnego z konkretnym bankiem.
To wynik kupowania karta w zlym miejscu w sieci.
P.S
Ale ten swiat maly...
Pozderawiam.
Michal Kukula
-
3. Data: 2002-03-11 13:49:43
Temat: Re: Pod rozwage...
Od: "blad" <b...@W...pl>
Użytkownik "Michal Kukula"
> > Kiedy w niego kliknela, ku
> > swojemu zdziwieniu zobaczyla wlasne imie i nazwisko, adres, numer
telefonu
> i
> > numer karty kredytowej w Citibanku"...
>
> To nie ma wiele wspolnego z konkretnym bankiem.
> To wynik kupowania karta w zlym miejscu w sieci.
blad
Trzeba bylo przeczytac artykul do konca:
Rzecznik Citibanku nie powiedział, jak mogło dojść do pozyskania przez
hackerów tych informacji. Fakt, że na stronie były jedynie numery kart
klientów Citibanku można tłumaczyć tym, że hackerzy byli w posiadaniu
danych znacznie większej ilości ludzi (co potwierdziło śledztwo MSNBC.com),
jednak zostały one odpowiednio posortowane. Sugeruje to przygotowanie tych
materiałów do sprzedaży.
*** blad ***