eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPolacy nadplacaja kredyty
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 59

  • 1. Data: 2022-08-30 14:06:00
    Temat: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>


    https://businessinsider.com.pl/gospodarka/polacy-mas
    owo-nadplacaja-kredyty-nowe-dane-to-potwierdzaja/33t
    t8gs
    https://forsal.pl/finanse/finanse-osobiste/artykuly/
    8516473,polacy-nadplacaja-kredyty-zaczeli-jeszcze-pr
    zed-wakacjami-kredytowymi.html
    https://www.money.pl/gospodarka/polacy-rzucili-sie-d
    o-nadplacania-kredytow-rekord-pobity-680025095314940
    8a.html

    Najlepszy interes w tych czasach?

    J.


  • 2. Data: 2022-08-30 18:27:21
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: PiteR <e...@f...pl>

    in <news:1uc80wirjndqx.vmv4n70ceyeu.dlg@40tude.net>
    user J.F pisze tak:

    > Najlepszy interes w tych czasach?

    Ciekawe skąd mają pieniąszki?
    bo pewni znajomi kredytobiorcy pożyczają kasę żeby na ratę było.

    --
    Piotrek

    Grosz do grosza i bedzie kokosza


  • 3. Data: 2022-08-30 18:46:27
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 30 Aug 2022 17:27:21 +0100, PiteR wrote:
    > in <news:1uc80wirjndqx.vmv4n70ceyeu.dlg@40tude.net>
    > user J.F pisze tak:
    >
    >> Najlepszy interes w tych czasach?
    > Ciekawe skąd mają pieniąszki?
    > bo pewni znajomi kredytobiorcy pożyczają kasę żeby na ratę było.

    Czyli widzisz - komus brakuje, ktos ma nadmiar :-)

    Wystarczylo, ze wzial kredyt dawniej, potem byly niskie raty,
    moze skorzystal z dobrodziejstwa inflacji i zacząl wiecej zarabiac,
    i uskladal troche grosza :-)

    J.



  • 4. Data: 2022-08-31 12:46:05
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2022-08-30 o 18:46, J.F pisze:
    > On Tue, 30 Aug 2022 17:27:21 +0100, PiteR wrote:
    >> in <news:1uc80wirjndqx.vmv4n70ceyeu.dlg@40tude.net>
    >> user J.F pisze tak:
    >>
    >>> Najlepszy interes w tych czasach?
    >> Ciekawe skąd mają pieniąszki?
    >> bo pewni znajomi kredytobiorcy pożyczają kasę żeby na ratę było.
    >
    > Czyli widzisz - komus brakuje, ktos ma nadmiar :-)
    >
    > Wystarczylo, ze wzial kredyt dawniej, potem byly niskie raty,
    > moze skorzystal z dobrodziejstwa inflacji i zacząl wiecej zarabiac,
    > i uskladal troche grosza :-)

    Po prostu wziął kredyt i zmienił pracę.



  • 5. Data: 2022-09-01 09:54:41
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: Zdzichu500 <n...@n...org>

    Witam

    W dniu 30.08.2022 o 14:06, J.F pisze:

    > Najlepszy interes w tych czasach?

    To akurat zawsze jest najlepszy interes dla przeciętnego człowieka.
    Chyba, że ktoś umie zaroić na pożyczce więcej niż odsetki to wtedy
    oczywiście lepiej pożyczać i zarabiać.

    Pozdrawiam,
    Zdzichu


  • 6. Data: 2022-09-01 10:29:03
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    No i widzisz.
    "Bendonc młodom kredytobiorcom" namawiał pośrednik finansowy niejakiego L.Cz. Open
    Finance "potrzebuje Pani na zakup mieszkania u
    dewelopera 300 tys. zł denominowane? Proszę wziąć więcej np. 400-500 tys. resztę
    umieścimy w naszych instrumentach ..." i tu
    następowała paronastominutowa litania jak się okazywało przy próbie przerwania Panu
    Doradcy obowiązkowa w ich firmie "bo ja muszę,
    proszę w tym czasie wypić kawę".


    -----
    > Chyba, że ktoś umie zaroić na pożyczce więcej niż odsetki to wtedy oczywiście
    lepiej pożyczać i zarabiać.


  • 7. Data: 2022-09-01 18:39:35
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    czwartek, 1 września 2022 o 10:29:29 UTC+2 ąćęłńóśźż napisał(a):
    > > Chyba, że ktoś umie zaroić na pożyczce więcej niż odsetki to wtedy oczywiście
    lepiej pożyczać i zarabiać.
    > No i widzisz.
    > "Bendonc młodom kredytobiorcom" namawiał pośrednik finansowy niejakiego L.Cz. Open
    Finance "potrzebuje Pani na zakup mieszkania u
    > dewelopera 300 tys. zł denominowane? Proszę wziąć więcej np. 400-500 tys. resztę
    umieścimy w naszych instrumentach ..." i tu
    > następowała paronastominutowa litania jak się okazywało przy próbie przerwania Panu
    Doradcy obowiązkowa w ich firmie "bo ja muszę,
    > proszę w tym czasie wypić kawę".

    No i "wzionłeś"?
    Niezmiennie przypomina mi się rozpaczliwy list dziewczyny w "wysokich obcasach" - już
    nie będę przytaczał po raz kolejny,
    jedynie znów wyrażę nadzieję, że się nie rozmnożyli.

    Ale spójrz na tego openfajansa jako na coś extra.
    Bo co to za sztuka oskubać bogatego?
    Sztuka to oskubać gołodupca ;P
    Prawie jak subprime i NINJA przed padem Lehman Brothers i kryzysem 2008...


  • 8. Data: 2022-09-03 13:15:22
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2022-09-01 o 18:39, Dawid Rutkowski pisze:
    > czwartek, 1 września 2022 o 10:29:29 UTC+2 ąćęłńóśźż napisał(a):
    >>> Chyba, że ktoś umie zaroić na pożyczce więcej niż odsetki to wtedy oczywiście
    lepiej pożyczać i zarabiać.
    >> No i widzisz.
    >> "Bendonc młodom kredytobiorcom" namawiał pośrednik finansowy niejakiego L.Cz. Open
    Finance "potrzebuje Pani na zakup mieszkania u
    >> dewelopera 300 tys. zł denominowane? Proszę wziąć więcej np. 400-500 tys. resztę
    umieścimy w naszych instrumentach ..." i tu
    >> następowała paronastominutowa litania jak się okazywało przy próbie przerwania
    Panu Doradcy obowiązkowa w ich firmie "bo ja muszę,
    >> proszę w tym czasie wypić kawę".
    >
    > No i "wzionłeś"?
    > Niezmiennie przypomina mi się rozpaczliwy list dziewczyny w "wysokich obcasach" -
    już nie będę przytaczał po raz kolejny,
    > jedynie znów wyrażę nadzieję, że się nie rozmnożyli.
    >
    > Ale spójrz na tego openfajansa jako na coś extra.
    > Bo co to za sztuka oskubać bogatego?
    > Sztuka to oskubać gołodupca ;P
    > Prawie jak subprime i NINJA przed padem Lehman Brothers i kryzysem 2008...

    Byłem na takiej rozmowie w 2006 roku. Trwało to z godzinę, a może
    lepiej. Wcześniej trzeba było się umówić z doradcą na określony dzień,
    godzinę. Byłem wtedy jeszcze "młodym kredytobiorcą" i pamiętam, że po
    tym spotkaniu, na którym byłem do samego końca wyszedłem na ulicę
    oszołomiony, jakby lekko zawiany. Wirowały mi przed oczami mieszkania,
    wielkie - jak na moje ówczesne realia - sumy pieniędzy, zyski z
    investowania, wykresy lewarka itd. Przespałem się z tematem i następnego
    dnia już byłem pewien, że kredytu od tego człowieka nie wezmę. Koledzy z
    pracy brali w CHF i patrzyli nierozumiejącymi oczyma, kiedy przyznawałem
    się, że ja wziąłem później gdzie indziej w PLN. I plułem sobie w brodę
    przez jakiś czas, bo koledzy płacili na początku mniejsze raty,
    momentami o wiele mniejsze. Po paru latach zmieniłem pracę, ale
    zachowałem kontakt z niektórymi ludźmi i wiem, że niektórzy teraz dają
    się z kolej przekonać kancelariom prawnym, które im obiecują procesy o
    te kredyty frankowe.


  • 9. Data: 2022-09-03 13:32:38
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Poldek <p...@i...eu> writes:

    > Koledzy z pracy brali w CHF i patrzyli nierozumiejącymi oczyma,
    > kiedy przyznawałem się, że ja wziąłem później gdzie indziej w PLN.

    Faktem jest jednak, że wtedy kredyty w CHF były bardziej racjonalne niż
    w PLN. Niestety wiązało się to, jak każdy kredyt (albo inny depozyt)
    z ryzykiem. PLN, oprócz ryzyka, był po prostu znacznie droższy.

    Aczkolwiek w pewnym momencie niskie kursy walut to już była jednak
    przesada.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 10. Data: 2022-09-03 18:02:02
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    sobota, 3 września 2022 o 13:32:41 UTC+2 Krzysztof Halasa napisał(a):
    > Poldek <p...@i...eu> writes:
    >
    > > Koledzy z pracy brali w CHF i patrzyli nierozumiejącymi oczyma,
    > > kiedy przyznawałem się, że ja wziąłem później gdzie indziej w PLN.
    > Faktem jest jednak, że wtedy kredyty w CHF były bardziej racjonalne niż
    > w PLN. Niestety wiązało się to, jak każdy kredyt (albo inny depozyt)
    > z ryzykiem. PLN, oprócz ryzyka, był po prostu znacznie droższy.

    Ogólnie franki to dość krótka historia, kiedy to się zaczęło, 2005?
    Ciekawe, kto wpadł na ten diabelski pomysł?
    A trwało do 2008 chyba.
    Oczywiście wybrani, w tym ukochana (no musi ją kochać, oddał jej całą kasę) żona
    p.o.remiera, dostawali jeszcze później, gdy franek był już po 4zł, a libor nie dość,
    że wciąż niziutki to wręcz ujemny.
    Czy trzeba dodawać, że dostała go w banku, gdzie p.o.remier właśnie kończył bycie
    prezesem?

    Więc w sumie można dość łatwo policzyć, że jeśli ktoś nie wziął na koniec, gdy franek
    był po 2zł, albo nie wpadł na początku w pułapkę "oprocentowanie ustalane decyzją
    zarządu", to ten kredyt był jednak tańszy.

    Kolega miał kasę na mieszkanie, ale wziął na zakup mieszkania kredyt frankowy, a
    własną kasę zainwestował.
    Od tamtej pory jednak nie miałem okazji zapytać, czy w tych inestycjach nie wtopił,
    po ile sprzedawał bankowi franka i czy odpowiednio wcześnie się z tego wycofał.

    Teraz dzięki jasczobkowi Inflacjuszowi sytuacja się powtarza w złotówkowych - były
    kredyty na 2,5-3% (bo se banki z marżą nie żałowały), banda spekulantów nabrała pod
    kapelusik - a teraz piękne oferty: "hipo ze stałą ratą na 5 lat, RRSO 10,3%" - no
    mniej niż inflacja.

    Jeszcze lepiej będzie jak to jebnie w strefie euro - póki co EBC chyba czuje, co się
    święci i twardo twierdzi, że w strefie euro nie ma inflacji i stopy mogą być
    zerowe...

    > Aczkolwiek w pewnym momencie niskie kursy walut to już była jednak
    > przesada.

    Pamiętam piękne lato 2008 (piękne bo byłem młody, ech...), euro i dolar (hmm, parytet
    wtedy był?) poniżej 3zł, franek chyba zanurkował pod 2zł - i do dziś żałuję, że wtedy
    oszczędniści na walutę nie zamieniłem.
    Cóż, z frankiem i tak nie skorzystałbym z dobrodziejstw "czarnego czwartku", bo
    wcześniej przy kupnie drugiego mieszkania musiałem się tymczasowo wypsztykać z
    calutkiej kasy (fatalne uczucie, żeby mieć problem z 5k dla ekipy wykończeniowej),
    ale na pewno bym zarobił.

    Ale rada dla dzieci, co może wujka przeczytają (jak im gugiel wyrzuci) - trzeba się
    słuchać mamusi w inwestowaniu, bo w młodym wieku nie wystarcza facetowi krwi na
    jednoczesną obsługę dwóch dobrych narządów, jakie otrzymał od Pana (czyli mózg i
    członka).
    Najlepszy biznes to był zakup norki - mimo że kosztowała 3600/metr jak jeszcze
    działki nie mieli w 2003 (a wtedy gotowe w tej samej firmie, choć w gorszej
    dzielnicy, były po 2700), to jak ruszyła budowa chyba w 2005 (i całe szczęście, że
    spóźniona, miałem czas zarobić na ratę) to były już po 6k, a sprzedałem w 2014 po 10k
    (no, z wykończeniem).
    Farta miałem, że nie zerwali umowy i nie zapłacili kary ;>

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1