-
21. Data: 2019-10-16 23:05:59
Temat: Re: Pomór na oddziały...
Od: Poldek <p...@i...eu>
W dniu 2019-10-10 o 12:50, Michał Jankowski pisze:
> W dniu 10.10.2019 o 09:13, Robert Sierant pisze:
>> W dniu 2019-10-09 o 22:45, Michal Jankowski pisze:
>>> Też widzicie, jaki pomór padł na oddziały? Jeszcze kilka lat temu,
>>> pomimo rozwoju bankowości internetowej, główne ulice Warszawy
>>> wypełnione były oddziałami banków. Ludzie narzekali, że wszystkie
>>> spożywczaki zmieniono na banki.
>>
>> placówek oraz pracowników w sektorze bankowym ubywa, jak często
>> chodzicie do oddziałów?
>
> Rzadko, ale zdarza mi się.
>
> Ale w czasach, gdy oddziały wyrastały jak grzyby po deszczu też już
> rzadko chodziłem.
>
> A taki citek to zlikwidował po prostu wszystkie oddziały (odwrotnie niż
> mbank) i problemu nie ma. Chociaż ja się czuję jakoś bezpieczniej mogąc
> pójść do żywego człowieka, choćbym nawet prawie nie korzystał.
>
> MJ
Obstawiam, że oddziały były potrzebne w czasach, kiedy banki były na
etapie masowego łapania nowych klientów. Oddziały były potrzebne do
zakładania kont ludziom, którzy nie mieli jeszcze w ogóle konta w banku
i potem takim, którzy mieli w innym banku, ale dlaczego nie mieliby mieć
też w tym banku. Oddziały fizyczne uwiarygodniały bank - dla części
ludzi założenie konta poprzez kuriera było nie do przejścia mentalnie.
Teraz już każdy, kto tylko chce/może mieć konto, to je ma, jak nie w
jednym, to w kilku bankach. Dla młodszych ludzi założenie konta
korespondencyjnie nie jest taką barierą. Oddziały tracą rację bytu.
-
22. Data: 2019-10-17 10:00:20
Temat: Re: Pomór na oddziały...
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu środa, 16 października 2019 23:06:03 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:
> Teraz już każdy, kto tylko chce/może mieć konto, to je ma, jak nie w
> jednym, to w kilku bankach. Dla młodszych ludzi założenie konta
> korespondencyjnie nie jest taką barierą. Oddziały tracą rację bytu.
Przejdź się do skarbonki albo żubra, najlepiej tak z rana, a jeszcze lepiej w dzień
wypłat emerytur, bo dziadki i babcie na bezsenność cierpią - przekonasz się, po co są
oddziały (bankomat w oddziale oczywiście jest, działa - a nikt go nie używa).
-
23. Data: 2019-10-17 10:37:40
Temat: Re: Pomór na oddziały...
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2019-10-16 o 23:05, Poldek pisze:
> dla części
> ludzi założenie konta poprzez kuriera było nie do przejścia mentalnie.
Dla mnie jest nie do przejścia i to właśnie mentalnie.
Założenie przez pocztę (mBank lata temu) - nie ma problemu, ale:
- o ile wiem to bank przysyła coś do podpisania przy kurierze,
- kurier zawsze się śpieszy,
- ja go rozumiem,
- nie zaakceptuję podpisywania czegokolwiek bez czytania,
- od zawsze czytam wolno (ale niezwykle dokładnie).
Nie da się tego pogodzić z moją mentalnością - nigdy nie robić nikomu (w
tym przypadku kurierowi) pod górkę.
P.G.
-
24. Data: 2019-10-17 12:11:12
Temat: Re: Pomór na oddziały...
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu czwartek, 17 października 2019 10:37:41 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
> Założenie przez pocztę (mBank lata temu) - nie ma problemu, ale:
O, to były piękne czasy młodości, dlatego to dobrze wspominasz.
Teraz byś tak też zrobił?
> - kurier zawsze się śpieszy,
> - ja go rozumiem,
> Nie da się tego pogodzić z moją mentalnością - nigdy nie robić nikomu (w
> tym przypadku kurierowi) pod górkę.
Hmm, ale nie robić nikomu pod górkę złośliwie - czy też rezygnować z czegoś, bo ktoś
cwaniaczy?
Pomijając to, że banki oszczędzają na kurierach jak mogą - jeszcze jakiś czas byli to
"kurierzy premium" - nie spóźniali się, mieli czas, znali się na robocie i jakoś tak
wyglądali, że nie bałem się im dowodu pokazywać ani powierzać podpisanej umowy - a
teraz są z łapanki - ostatnio z umową z banku przyjechał taki, co miał kłopoty ze
zrozumieniem słowa "luty" (nie mówiąc już o takich , co po prostu przywożą paczki -
tutaj "pracuja sia czy nie pracuja sia", jak nie otworzysz w 5 sekund, to standard -
a już lata temu w o wiele bardziej lightowej sytuacji naiwnie sądziłem, że gorzej być
nie może) - to trzeba się po prostu dowiedzieć, za jakie obowiązki ma firma wysyłkowa
- a tym samym kurier - zapłacone - i się nie stresować (tzn. albo spokojnie z tego,
co jest zapłacone, skorzystać, albo nie korzystać w ogóle - ale racjonalnie, a nie
utwierdzając cwaniactwo).
-
25. Data: 2019-10-17 12:23:39
Temat: Re: Pomór na oddziały...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qo80nl$m5g$...@g...aioe.org...
W dniu 2019-10-10 o 12:50, Michał Jankowski pisze:
> W dniu 10.10.2019 o 09:13, Robert Sierant pisze:
>>> placówek oraz pracowników w sektorze bankowym ubywa, jak często
>>> chodzicie do oddziałów?
>
>> Rzadko, ale zdarza mi się.
>> Ale w czasach, gdy oddziały wyrastały jak grzyby po deszczu też już
>> rzadko chodziłem.
>
>> A taki citek to zlikwidował po prostu wszystkie oddziały (odwrotnie
>> niż mbank) i problemu nie ma. Chociaż ja się czuję jakoś
>> bezpieczniej mogąc pójść do żywego człowieka, choćbym nawet prawie
>> nie korzystał.
>
>Obstawiam, że oddziały były potrzebne w czasach, kiedy banki były na
Oddzialy po prostu byly. Tzn te "stare banki" oddzialy mialy.
No i przed era internetu byly potrzebne.
Nie kazdy ma internet, komuputer, smartfon ..
>etapie masowego łapania nowych klientów. Oddziały były potrzebne do
>zakładania kont ludziom, którzy nie mieli jeszcze w ogóle konta w
>banku i potem takim, którzy mieli w innym banku, ale dlaczego nie
>mieliby mieć też w tym banku. Oddziały fizyczne uwiarygodniały bank -
>dla części ludzi założenie konta poprzez kuriera było nie do
>przejścia mentalnie.
Byc moze, mbank jakos zlapal sporo klientow bez oddzialow.
Ale szybko sie okazalo, ze oddzialy sa przydatne.
>Teraz już każdy, kto tylko chce/może mieć konto, to je ma, jak nie w
>jednym, to w kilku bankach. Dla młodszych ludzi założenie konta
>korespondencyjnie nie jest taką barierą. Oddziały tracą rację bytu.
Nadal sie przydaja np do kredytu. Szczegolnie, jak klient chce szybko.
J.
-
26. Data: 2019-10-17 13:31:02
Temat: Re: Pomór na oddziały...
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2019-10-17 o 12:11, Dawid Rutkowski pisze:
> W dniu czwartek, 17 października 2019 10:37:41 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka
napisał:
>
>> Założenie przez pocztę (mBank lata temu) - nie ma problemu, ale:
>
> O, to były piękne czasy młodości, dlatego to dobrze wspominasz.
> Teraz byś tak też zrobił?
Nie pamiętam, czy ksero dowodu trzeba było wysyłać?
To byłby chyba główny powód aby już tak nie robić.
Ale czy ksero w poleconym, czy w rękach kuriera - nie wiem czy jest
jakaś istotna różnica.
> albo spokojnie z tego, co jest zapłacone, skorzystać, albo nie korzystać w ogóle
Czytałem kiedyś o tym jak kurierzy są ogólnie wykorzystywani (było też
kiedyś niedawno takie zdjęcie, że kurier z dwiema nogami w gipsie pracował).
Z tego, że firma ma zapłacone za to, żebym mógł sobie spokojnie
przeczytać kilkanaście stron umowy nie wyciągam wniosku, że nie każe
kurierowi z 5 takich umów na godzinę dostarczyć.
P.G.
-
27. Data: 2019-10-17 15:51:30
Temat: Re: Pomór na oddziały...
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu czwartek, 17 października 2019 13:31:01 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
> W dniu 2019-10-17 o 12:11, Dawid Rutkowski pisze:
> > W dniu czwartek, 17 października 2019 10:37:41 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka
napisał:
> >
> >> Założenie przez pocztę (mBank lata temu) - nie ma problemu, ale:
> >
> > O, to były piękne czasy młodości, dlatego to dobrze wspominasz.
> > Teraz byś tak też zrobił?
>
> Nie pamiętam, czy ksero dowodu trzeba było wysyłać?
> To byłby chyba główny powód aby już tak nie robić.
Hmm, też nie pamiętam, w 2003 to było.
Nowy dowód już miałem, więc xero było do zrobienia.
Ale czy chcieli - czy też ufali uczciwości - nie przypomnę sobie.
> Ale czy ksero w poleconym, czy w rękach kuriera - nie wiem czy jest
> jakaś istotna różnica.
Hehe, jaki polecony, do skrzyneczki się wrzucało (swoją drogą to już od dawna - czyli
od 5 lat, jak się przeprowadziłem - skrzynek pocztowych nie widuję na ulicy -
polikwidowali? - ostatnią widzianą miałem właśnie przed poprzednim blokiem,
malowniczo wbitą na rogu na dwuceowniku - jescze fajnie to wyglądało, jak mieliśmy
wiejską drogę z płyt - co nie przeszkadzało agentowi Tomkowi - temu prawdziwemu -
jeździć tam z jakimiś absurdalnymi prędkościami swoim porsche do meliny w jednym z
bloków) - w dużej kopercie z mBąka była mniejsza, do której się wkładało podpisane
dokumenty - i miało się nadzieję, że dojdą. A jedyne potwierdzenie dojścia było
takie, że można się było wykonać przelew w ST - bo zanim dostali umowę, to można było
się jedynie logować, a na konto mogły przelewy tylko przychodzić. Komórę już wtedy
służbową miałem - ale numeru im nie dałem - i nie mieli aż do 2015 ;>
> Z tego, że firma ma zapłacone za to, żebym mógł sobie spokojnie
> przeczytać kilkanaście stron umowy nie wyciągam wniosku, że nie każe
> kurierowi z 5 takich umów na godzinę dostarczyć.
Hmm, w sumie masz rację - trzeba takie sytuacje reklamować.
Choć są i święte krowy - poczta polska do dzisiaj nie odpisała na reklamację
santandera, który się skarżył, że zgubili KK dla żony - i co im zrobisz?
Zaś co do wielkości umów nieco przesadzasz - rekordzistą była oranżada, umowa na
dwóch stronach jednej kartki A4, na drugiej oświadczenie FACTA - i tyle.
A do przeczytania wszystko dostajesz mailem przed przyjazdem kuriera.
Chyba że podejrzewasz, że co innego przyślą mailem, a co innego w wydruku...
Ale na to też jest sposób - prawie każdy ma w kieszeni aparat foto wysokiej
rozdzielczości - w każdym razie wystarczającej do wyraźnego odczytania na fotografii
druku na kartce A4.
-
28. Data: 2019-10-17 16:40:48
Temat: Re: Pomór na oddziały...
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2019-10-17 o 15:51, Dawid Rutkowski pisze:
> Choć są i święte krowy - poczta polska do dzisiaj nie odpisała na reklamację
santandera, który się skarżył, że zgubili KK dla żony - i co im zrobisz?
Właśnie mi przypomniałeś, że jakiś czas temu z konta zniknęła kwota za
wznowienie karty, a karty jeszcze nie ma. Stara ważna do października.
P.G.
-
29. Data: 2019-10-17 18:33:27
Temat: Re: Pomór na oddziały...
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu czwartek, 17 października 2019 16:40:48 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
> W dniu 2019-10-17 o 15:51, Dawid Rutkowski pisze:
>
> > Choć są i święte krowy - poczta polska do dzisiaj nie odpisała na reklamację
santandera, który się skarżył, że zgubili KK dla żony - i co im zrobisz?
>
> Właśnie mi przypomniałeś, że jakiś czas temu z konta zniknęła kwota za
> wznowienie karty, a karty jeszcze nie ma. Stara ważna do października.
Hmm, do czego to się usenet nie przydaje...
Jak do końca października ważna, to rzeczywiście powinna już dojść - choć to z teorii
piszę, bo dopiero od 2 lat coś tam z nimi mam - więc z bezpłatną KK jeszcze na 2 lata
spokój (a za jakieś 1,5 trzeba zacząć zabawy z wypowiedzeniem - na pewno dodatkowej,
a z główną się zobaczy, jak wtedy będzie sytuacja z innymi KK - ale 15zł płacić
raczej nie mam zamiaru).
Ale ZTCP zwykle odnawiane karty przychodzą najpóźniej w miesiącu poprzedzającym
ostatni miesiąc ważności starej.
Póki co odnawiana karta zginęła mi raz, z mBąka, zauważyłem po kilku miesiącach
(karta leży w szafie) - bank nie zauważył...
Tak samo wciąż nie zauważył, że moja naklejka jest ważna do końca września - i wciąż
widnieje jako aktywna.
I tak samo nie przeterminował się wniosek o kredytówkę...
Zastanawiam się, ile jeszcze poczekać ;>
A co to za karta z santandera?
KK mc world przysyłali poleconym - i właśnie taki polecony do żony zginął - ale
podobno ludzie się wkurzali na taki "prestiż i ułatwienie", bo musieli łazić na
pocztę i mieli zmienić na list zwykły.
KK platinum przysyłają kurierem.
-
30. Data: 2019-10-17 20:12:33
Temat: Re: Pomór na oddziały...
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2019-10-17 o 18:33, Dawid Rutkowski pisze:
> A co to za karta z santandera?
Jasnowidz? czy Wielki Brat :)
Z Santandera debetowa.
KH z BZWBK w promocji - trzeba utrzymać konto (i chyba kartę - nie chce
nam się sprawdzać - zostawiliśmy kartę tylko żony), bo jak nie to marża
o 1% w górę i bez możliwości powrotu o ten 1%. Nie wiem, czy to na pewno
dozwolona formuła, ale się na to zgodziliśmy świadomie aby mieć marżę 0.99%.
Karta jest fizycznie potrzebna aby wykonywać 5 operacji obniżających
opłatę za kartę chyba z 7zł na 1zł (nie jestem na bieżąco).
P.G.