"Krzysztof K. Maj" <kmaj@REMOVE_IT.krak.eu.org> napisał(a):

> Ładnie to w teorii wygląda, gorzej z praktyką. Ja swoja księgowość
> prowadzę na komputerze od ponad 10 lat, w tym czasie już dwukrotnie
> utraciłem wszystkie dane z powodu awarii twardego dysku. Ciekawe co
> Twój plan przewiduje w takiej sytuacji?

A kopie zapasowe to pies?

--
kocurek

do góry

"Kamil Jonca" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:slrnal2tdj.el.kjonca@kjonca.kjonca.bogus

> Abstrachując od dowodów dla US i ZUS-ów. Nie masz zadnych backup-ów ?

I co? Backup robić po kazdej operacji? Bo tylko to stanowiłoby gwarancję
odzyskania danych.
Przecież ja nie informatykiem w firmie, która w razie potrzeby wywali kasę
na na pamieci taśmowe i inne wynalazki. W backupy na CD-romach czy inne
matryce dyskowe to można sie bawić na koszt pracodawcy, ale nie swój własny.
Prowadzę działalność gospodarczą jako osoba fizyczna i dla mnie najprostszym
i jednocześnie najtańszym rozwiązaniem problemu zabezpieczenia danych jest
naciśnięcie przycisku "Drukuj".

--
Pozdrowienia

Krzysztof K. Maj
(Uwaga na pułapkę w adresie!)

do góry

"Jacek Wojaczynski" <k...@n...invalid> napisał w wiadomości
news:ais5ka.3vvljfj.1@kocurek.eu.org

> A kopie zapasowe to pies?

Zobacz moją odpowiedź na post Kamila Joncy.

--
Pozdrowienia

Krzysztof K. Maj
(Uwaga na pułapkę w adresie!)

do góry

"Krzysztof K. Maj" <kmaj@REMOVE_IT.krak.eu.org> wrote in message
news:ais7p5$lln$1@news.tpi.pl...
> I co? Backup robić po kazdej operacji? Bo tylko to stanowiłoby gwarancję
> odzyskania danych.
> Przecież ja nie informatykiem w firmie, która w razie potrzeby wywali kasę
> na na pamieci taśmowe i inne wynalazki. W backupy na CD-romach czy inne
> matryce dyskowe to można sie bawić na koszt pracodawcy, ale nie swój
własny.
> Prowadzę działalność gospodarczą jako osoba fizyczna i dla mnie
najprostszym
> i jednocześnie najtańszym rozwiązaniem problemu zabezpieczenia danych jest
> naciśnięcie przycisku "Drukuj".

Mam wrażenie, że się strasznie uczepiłeś obrony swego stanowiska. Od
skrajności w skrajność. Nie robisz backupów wcale - na propozycję backupu
krytykujesz backup po każdej operacji. Nagrywarkę używaną można pewnie kupić
za 100-150 zł. Nową od 200-250 zł. Płytka to koszt tak śmieszny, że szkoda
wspominać. Zestawi minimum to jedna płytka CD-RW i płyty CD-R. Jeśli nie
robisz backupów wcale to rób po prostu backup danych na CD-RW raz na tydzień
(brak czasu na wybór plików do backupu? kopiuj katalogi "na żywca" - masz
650MB). Raz na miesiąc rób backup na CD-R i do segregatorka.

Co do drukowania - trudno się z Tobą dogadać, bo napisałeś, że oczekujesz,
iż wydruk ograniczy się do niciśnięcia Ctrl-P. Przecież o tym samym cały
czas pisałem. Każdy użytkownik drukarki A4 chce po prostu nacisnąć "Drukuj"
(Ctrl-P to już dla zaawansowanych) i mieć sprawę z głowy, a nie jeszcze
zmieniać kartkę na A5.

Pozdrawiam
K. Kowalski

do góry

"Krzysztof K. Maj" <kmaj@REMOVE_IT.krak.eu.org> napisał(a):

> I co? Backup robić po kazdej operacji? Bo tylko to stanowiłoby gwarancję
> odzyskania danych.

Backup można robić codziennie, automatycznie - choćby na drugi twardy dysk.
Potem wystarczy raz na tydzień wypalać sobie z tego płytkę CD.

--
kocurek

do góry

"Krzysztof Kowalski" <kowalski@___wytnijto___bankier.pl> napisał w
wiadomości news:aisvoa$5ts$1@shilo.silesia.pik-net.pl

> Mam wrażenie, że się strasznie uczepiłeś obrony swego stanowiska. Od
> skrajności w skrajność. Nie robisz backupów wcale - na propozycję
> backupu krytykujesz backup po każdej operacji.

To Wy uparliście się, zeby naciągnąć mnie na niepotrzebne mi inwestycje.
Czy Ty robisz backup wszystkich danych ze swojego domowego komputera? Nie
sądzę!
Przecież ja nie mam biura rachunkowego, ani nie prowadzę księgowości banku
aby zapewniać bezpieczeństwo danych na profesjonalnym poziomie i ponosić
koszty z tym związane. Przecież wciąż jeszcze olbrzymia część drobnych
przedsiębiorców w ogóle nie używa komputerów w swojej księgowości i też żyją
i działają.
Ja jestem czymś pośrodku: komputera używam do wygenerowania potrzebnych mi
papierowych wydruków, które wkładam do segregatora, a po zamknięciu roku i
oddaniu PIT-a segregator idzie na regał i temat minionego roku dla mnie już
nie istnieje. Żaden backup zawartości dysku nie jest mi potrzebny jeśli mam
wydruki.
Co wiecej, jestem w stanie obejść się w ogóle bez komputera dla wyjaśnienia
ewentualnych wątpliwości!
W swoim poście całkowicie milczeniem pominąłeś inny mój argument jakim jest
awaria komputera jako takiego. Mnie monitory padał już chyba z 6 razy, w
przypadku korzystania z gwarancji czas naprawy czasami sięgał nawet
miesiąca. Co mi w takiej sytuacji ze sterty płytek z backupami, jeśli ja
nie jestem w stanie z komputera korzystać? Natomiast posiadając wydruki
dokumentów jestem prawie całkowicie uniezależniony od awarii sprzętu.

> Nagrywarkę używaną
> można pewnie kupić za 100-150 zł. Nową od 200-250 zł.

Po pierwsze:
Ceny sprzętu, a nagrywarek zwłaszcza, spadły znacząco dopiero w ostatnim
okresie, a kilka lat temu koszt jej zakupu mógł się zwrócić tylko pod
warunkiem, że była używana do robienia pirackich kopii programów, a ja sie
tym nie zajmowałem.
Gdy u schyłku lat 80-tych chciałem do celu prowadzenia księgowości wykorzyst
ać swoje Atari ST, musiałem do niego kupić dysk twardy (standardowo go nie
było). Za dysk SCSI o pojemności 120 MB (!) musiałem w Berlinie zapłacić
1000 DM!
Wówczas to opracowałem sobie oparty na wydrukach system zabezpieczenia
danych, który doskonale spisuje mi sie do dzisiaj i jak na razie nie widzę
powodu aby z niego rezygnować.

Po drugie:
Żywotność lasera nagrywarki jest ograniczona i jeśli kupię tanią nagrywarkę
od gościa, który wypalił na niej kika tysiecy płyt, to mam olbrzymie szanse
na to, że nagrywarka padnie mi łaśnie tedy, gdy jej najbardziej bedę
potrzebował.
Co gorsza, niektóre tańsze nagrywarki mają taką dziwną łaściwość, że masowo
padają w przeciągu miesiąca lub dwóch po upływie okresu gwarancji.
Owszem, noszę się z zamiarem kupna nagrywarki (może nawet na dniach), ale
bynajmniej nie mam zamiaru kupować dziadostwa.

> Co do drukowania - trudno się z Tobą dogadać, bo napisałeś, że
> oczekujesz, iż wydruk ograniczy się do niciśnięcia Ctrl-P. Przecież o
> tym samym cały czas pisałem. Każdy użytkownik drukarki A4 chce po
> prostu nacisnąć "Drukuj" (Ctrl-P to już dla zaawansowanych) i mieć
> sprawę z głowy, a nie jeszcze zmieniać kartkę na A5.

Chyba nie czytasz dokładnie tego co piszę. W poprzednim poście wyraźnie
napisałem, że NIE MA MOWY O ŻADNYM WYMIENIANIU KARTEK NA FORMAT A5!
Chcę, aby wydruk ze strony mBanku był wykonywany przez naciśniecie przycisku
"Drukuj", na kartce formatu A4, ale by (podobnie jak to czyni program
MBANK.EXE) nie zajmował wiecej miejsca niż połowę arkusza (podobnie jak
wydruk z MBANK.EXE)!
Wówczas użytkownicy drukujący na papierze pracodawcy bedą mogli zachować
potwierdzenia w formacie A4, a ci którzy drukuja na papierze własnym bedą
mogli sobie przeciąć wydrukowaną kartkę na pół i zaoszczędzoną połówkę
wykorzystać w dowolnie wybrany sposób.
Czy teraz już zrozumiałeś?

--
Pozdrowienia

Krzysztof K. Maj
(Uwaga na pułapkę w adresie!)

do góry

"Krzysztof K. Maj" <kmaj@REMOVE_IT.krak.eu.org> wrote in message
news:aitiqp$id2$1@news2.tpi.pl...
> To Wy uparliście się, zeby naciągnąć mnie na niepotrzebne mi inwestycje.
> Czy Ty robisz backup wszystkich danych ze swojego domowego komputera? Nie
> sądzę!

Oczywiście, że tak - to chyba oczywiste. A zwłaszcza danych księgowych
firmy!

> Czy teraz już zrozumiałeś?

Uśmiechnął byś się czasem ;-)))

Pozdrawiam
K. Kowalski

do góry

"Krzysztof K. Maj" <kmaj@REMOVE_IT.krak.eu.org> napisał(a):

[...]
> miesiąca. Co mi w takiej sytuacji ze sterty płytek z backupami, jeśli ja
> nie jestem w stanie z komputera korzystać? Natomiast posiadając wydruki
> dokumentów jestem prawie całkowicie uniezależniony od awarii sprzętu.

No zawsze jeszcze możesz mieć pożar... ;>

--
kocurek

do góry

Dnia Thu, 8 Aug 2002 12:59:02 +0200,
osoba podpisana: Krzysztof K. Maj <kmaj@REMOVE_IT.krak.eu.org>
napisała:
> "Krzysztof Kowalski" <kowalski@___wytnijto___bankier.pl> napisał w
> wiadomości news:aisvoa$5ts$1@shilo.silesia.pik-net.pl
>
>> Mam wrażenie, że się strasznie uczepiłeś obrony swego stanowiska. Od
>> skrajności w skrajność. Nie robisz backupów wcale - na propozycję
>> backupu krytykujesz backup po każdej operacji.
>
> To Wy uparliście się, zeby naciągnąć mnie na niepotrzebne mi inwestycje.
> Czy Ty robisz backup wszystkich danych ze swojego domowego komputera? Nie
> sądzę!

Oczywiście, Że tak. Po to są skrypty z (ana)crona,Żeby mi automatycznie
wyłapywały zmienione/nowe pliki, robiły zrzut postgresa, kompresowały to
wszystko i tworzyły plik z anazwą w rodzaju /loop/arch<timestamp>.tgz
kolejny skrypcik sprawdza czy tych pliczków uzboierało się >650MB i
wysya do mnie maila z sugestią wypalenia płytki.
Tak więc jedyne rzeczy które muszę zrobić to
a) czytać pocztę
b) włożyc płytke
c) uruchamia(który to już ?) skrypt wypalający płytkę.

problem ?

> Przecież ja nie mam biura rachunkowego, ani nie prowadzę księgowości banku
> aby zapewniać bezpieczeństwo danych na profesjonalnym poziomie i ponosić

Kwestia podejścia. Jeśli dla Ciebie 400 PLN na ileś lat(a biorąc pod
uwagę że naped CD przydaje się do paru innych rzeczy to pewnie mniej) to
za dużo za święty spokój to trudno. BTW aby analiza była sprawiedliwa,
trzba jeszcze zauażyć, że nie uwzględniłeś "kosztów" papierów (miejsce
w pokoju/na biurku) trudności z obsługą - nie wiem jak Tobie ale mi
łatwiej się poruszać w "gąszczu" plików niż przerzucać papiery w
segregatorze.


KJ

--
Ten tekst powstał w nadziei, ze bedzie komuś przydatny, jednak autor nie
bierze odpowiedzialnosci za skutki wynikłe z jego przeczytania.

do góry

"Krzysztof K. Maj" <kmaj@REMOVE_IT.krak.eu.org> writes:

> Ładnie to w teorii wygląda, gorzej z praktyką. Ja swoja księgowość prowadzę
> na komputerze od ponad 10 lat, w tym czasie już dwukrotnie utraciłem
> wszystkie dane z powodu awarii twardego dysku. Ciekawe co Twój plan
> przewiduje w takiej sytuacji?

No normalnie, bierzesz archiwum z ostatniego tygodnia (nie kazdy robi
backup codziennie), ...

> Bo dla mnie nie był to specjalny kataklizm, właśnie dlatego, że
> najważniejsze dokumenty zawsze miałem wydrukowane.

Akurat z przelewami to zdecydowanie najmniejszy problem. W wiekszosci
przypadkow potwierdzenia sa zbedne, poza tym mozna je przeciez ponownie
wydrukowac - przynajmniej w mBanku, a o nim mowa.
--
Krzysztof Halasa
Network Administrator

do góry