Ja kupuje olej opałowy na stacji benzynowej - zawsze marudzą, że olej to
gotówką, po czym po chwili przekomarzania doliczają ok. 1,7%. Mnie się to w
zasadzie opłaca, ale i tak nieco drażni - nie znoszę prosić o coś, co mi się
należy. Zwłaszcza, że kwota jest duża. Chyba wreszcie też zadzwonię do
e-Service'u...

T.

do góry

> Ja kupuje olej opałowy na stacji benzynowej - zawsze marudzą, że olej to
> gotówką, po czym po chwili przekomarzania doliczają ok. 1,7%. Mnie się to
> w zasadzie opłaca, ale i tak nieco drażni - nie znoszę prosić o coś, co mi
> się należy. Zwłaszcza, że kwota jest duża. Chyba wreszcie też zadzwonię do
> e-Service'u...
olej opalowy na stacji benzynowej ??!!
lepiej zadzwon na policje wydzial PG

do góry

W Wawie na gieldzie elktronicznej (sklepy komputerowe) w niektorych sklepach
jest karteczka ze przy placeniu karta jest towar drozszy czy jakosc tak (nie
ma upustu)

do góry

Seba_Fan napisał(a):
> W Wawie na gieldzie elktronicznej (sklepy komputerowe) w niektorych sklepach
> jest karteczka ze przy placeniu karta jest towar drozszy czy jakosc tak (nie
> ma upustu)

Wszystko to świadczy tylko i wyłącznie o zacofaniu polskich sprzedawców.
Wolą gotówkę, wolą narażać się na kradzież przewożonych pieniędzy i nie
doceniają wygody obrotu bezgotówkowego (prędzej czy później te pieniądze
i tak trafią na ich konto). Szkoda że w ogóle nie żadają opłaty w
dolarach, bo to przecież zawsze pewniejsza waluta :P. No cóż, od
zaszłści komuny jeszcze prędko się nie uwolnimy... Pozdrawiam.

do góry

Użytkownik "Przemysław "Barnaba" L." <z...@a...mail> napisał w
wiadomości news:%bNRd.54437$2e4.48677@news.chello.at...

> Wszystko to świadczy tylko i wyłącznie o zacofaniu polskich sprzedawców.

nie - to świadczy o pazerności firm obsługujących transakcje kartą
u mnie w sklepie przy marżach 5-7% prowizja za płatność kartą zjadłaby mi połowe
zysku....

zresztą nie wiem, dlaczego prowizja jest liczona procentowo a nie np. stała
kwota - koszty przecież są stałe takiej operacji

a po drugie swoje pieniądze dostaje sie po jakimś czasie.... i tez bez żadnych
odsetek....

i to jest chore!!!

niech monopoliści od kart zrobia uczciwe stawki to nie będzie takich sytuacji

>Wolą gotówkę, wolą narażać się na kradzież przewożonych pieniędzy

kradzieży gotówki jest mniej niż oszustw karcianych :-)


Pozdrawiam

do góry

gasper napisał(a):

> nie - to świadczy o pazerności firm obsługujących transakcje kartą
> u mnie w sklepie przy marżach 5-7% prowizja za płatność kartą zjadłaby mi połowe
> zysku....

Pewnie masz rację, ale np. mój znajomy, prowadzący mały osiedlowy kiosk
z gazetami honoruje karty, nigdy nie patrzyła na mnie "krzywo" jak
płaciłem kartą 5 zł za papierosy i nie narzeka na płaconą prowizje, a na
takich towarach jak wiadomo marże są naprawdę niskie. W sumie poza
wielkimi sieciami typu empik, to nikt z tej branży kart raczej nie
honoruje, a jemu jak widać się opłaca i to bez żadnych dopłat ze strony
klientów.

>>Wolą gotówkę, wolą narażać się na kradzież przewożonych pieniędzy
>
>
> kradzieży gotówki jest mniej niż oszustw karcianych :-)

Ale oszustwa karciane nie dotykają sprzedawców tylko posiadaczy kart lb
(albo przedwwszyskim) banki. A kradzieże jak najbardziej tych
pierwszych, chyba że kogoś stać na ochronę. Dość powszechnym zachowaniem
jest to, że po dniu handlu Pani Zosia ze sklepiku bierze cały utarg i
pędzi na poczte albo do banku żeby wpłacić pieniążki na konto, co też
często wiąże się z prowizjami pokrywanymi przecież z zysku...

do góry

Użytkownik "Przemysław "Barnaba" L." <z...@a...mail> napisał w
wiadomości news:%bNRd.54437$2e4.48677@news.chello.at...
>Szkoda że w ogóle nie żadają opłaty w dolarach, bo to przecież zawsze
pewniejsza waluta :

raz mi jeden powiedzial ze w dolarach maja (ceny rozliczane) i dlatego cena
poszla do gory bo dolar poszedl do gory - to ja mu na to ze mu moge w
dolarach zaplacic, ale nie chcial.

do góry

Krab wrote:

> on NIE placi az 3%
> (tylko zazwyczaj ociupinke mniej) od tranzakcji, to jeszcze wlicza ja w
> koszty - wiec dodatkowo kosztuje go to jeszcze troszke mniej, wiec liczac
> Ci
> wlasnie 3% - dodatkowo zarobil na Tobie kilka marnych zlotych


o, ten wątek jest już nadużyciem !
sprzedawca dodaje 3% do kwoty brutto zakupów, a płaci 3% od całej kwoty
(teraz już 103%) a więc prowizja jaką zapłacił klient stanowi 2,91% (co jest
"ociupinkę mniej" niż 3%).
nikt nie zwrócił uwagi, że procenty "od stu" nie są równe procentom "w stu"?

pozdro
trainer.

do góry

> Myślisz, że jakos zareagują? (to eService) Bo zadzwoniłabym tam, nie chodzi
> mi o te głupie 3%, tylko że facet w takim razie kłamał i tym samym mnie
> oszukał, a to mnie bardzo wkurza. :( Nienawidzę drobnych naciągaczy.

Pan Cie ne tyle oszukał, bo sie na to zgodziłaś w jego obecności, ale jesli cena
towaru była wystawiona w sklepie, lub w postaci jakiejkolwiek innej oferty
przedstawiona Ci, to masz prawo zakupic towar w oferowanej cenie, i sposób płatności
akurat tu nie ma nic do rzeczy.

Problem sklepikarzy, sprzedających zestawy komputerowe polega na tym, że marża na
gotowym zestawie, szczególnie tam, gdzie cena jest interesująca dla Klienta, wynosi
od 7 do 10%. Przy zapłaceniu kartą musi oddać te 3% operatorowi, co nie bardzo ma
sens jzu ekonomiczny. W pewnym bardzo znanym sklepie komputerowym w Krakowie radzą
sobie tak, że jak się zaczynasz targować o cenę zestawu, to sprzedawca zanim poda
cenę zastrzega, że nie dotyczy ona płatności kartą.
Dlaczego zatem takie sklepy akceptują karty? Bo oprócz zestawów można tam nabyć no
paczkę płytek, która kosztuje powiedzmy 20 zł, i marża na niej wynosi 15%, więc
mozna odżałować te 3% , jakie trzeba dołożyć do co 5-go Klienta.

Wojtek

do góry

Przeciez za gotówkę wpłacaną w banku tez trzeba zapłacic prowizję. Ponadto
istnieje ryzyko oszustwa (fałszywe banknoty) oraz napadu/kradzieży. Przy
kartach tegi nie ma.
Podejrzewam, ze niektórzy maja spory obrót nierejestrowany i stąd ta niechęc
do obrotu bezgotówkowego.

do góry