Złożyłem skargę 30 dni temu do multilinki w sprawie olewania klenta (nie chcę
was zanudzać, ale może kiedyś to zrobię, żeby ich upokorzyć). Mam na to
emaliowe potwierdzenie i oczywiście nie ma żadnej odpowiedzi, co stanowi
naruszenie regulaminu Multibanku jak najbardziej. Oczywiście wezmę pod uwagę
kodeks cywilny i poczekam na pocztę w poniedziałek (pierwszy dzien roboczy po
dniach wolnych od pracy).
I tu mam pytanie: co mam robić dalej. Sprawa jest drobna (nie straciłem ani
grosza), ale prestiżowa (bo to już nie te lata, kiedy człowiek pozwalał się
olewać), nie chcę jej odpuszczać zatem.
Co radzicie?
yayco
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

"yayco" <i...@s...com> wrote in message news:04061218512836@polnews...
> I tu mam pytanie: co mam robić dalej. Sprawa jest drobna (nie straciłem
ani
> grosza), ale prestiżowa (bo to już nie te lata, kiedy człowiek pozwalał
się
> olewać), nie chcę jej odpuszczać zatem.
> Co radzicie?

Olej ich i Ty.

--

Piotr "Kazimierz" Kuźmiak

do góry

Nie chcę, chciałbym im trochę podokuczać...
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

yayco <i...@s...com> napisał(a):

> Nie chcę, chciałbym im trochę podokuczać...

Daj im jeszcze tydzień szansy :)
Osobiście czekałem na odpowiedź na moją reklamację w Pekao SA 45 dni.
W piśmie przeprosili mnie za długi okres oczekiwania na uznanie mojego
roszczenia.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Bardzo jesteście dziś łagodni, a ja jestem zmęczony i nic mi wrednego do
głowy nie przychodzi. Nie ma gdzieś jakiegoś złośliwego, co to zwykł nękać
swój bank dla samej przyjemności nękania?
Jak spytał kiedyś klasyk: "gdzie są wszyscy?!"
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

yayco <i...@s...com> napisał(a):

> Bardzo jesteście dziś łagodni, a ja jestem zmęczony i nic mi wrednego do
> głowy nie przychodzi. Nie ma gdzieś jakiegoś złośliwego, co to zwykł nękać
> swój bank dla samej przyjemności nękania?
> Jak spytał kiedyś klasyk: "gdzie są wszyscy?!"

No dobrze, może Ci ulży :) Sprawa dotyczy starszego brata Multibanku, czyli
mBanku.
29 stycznia postanowiłem zamienić kartę Citi na złotą rybkę w mBanku. Do
dziś karty nie mam i pultam się z agentami. Powiem Ci tyle. W mbanku
wnioski "znikają" w systemie jak sprawa jest długo prowadzona. Więc co to
jest 30 dni czekania na odpowiedź z banku :)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>29 stycznia postanowiłem zamienić kartę Citi na złotą rybkę w mBanku. Do
>dziś karty nie mam i pultam się z agentami.
>
Podziwiam cierpliwość ale nie podzielam.
Gdyby rzecz tyczyła kart, godziła w moją wiarygodność finansową, albo gdybym
stracił choć złotówkę, to już dawno bym się z tego interesu wypisał, choćby
mnie to kosztowało znacznie więcej. Ale rzecz idzie o to że zostałem olany
przez jakiegoś chłopczyka z oddziału na Senatorskiej w Warszawie. I oczekuję
wyłącznie przeprosin. W terminie określonym przez regulamin banku.
Nawiązując do wątku z przed tygodnia: nie daję napiwków nieuprzejmym kelnerom
i lubię, żeby kelner pamiętał, że to ja mu płacę (choć staram się, żeby to
kelnera nie bolało). To samo dotyczy banków, bo tak się dziwnie, odpukać,
składa, że nie korzystam z kredytów i nie robią mi łaski.



--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

> Złożyłem skargę 30 dni temu do multilinki w sprawie olewania klenta (nie
chcę
> was zanudzać, ale może kiedyś to zrobię, żeby ich upokorzyć). Mam na to
> emaliowe potwierdzenie i oczywiście nie ma żadnej odpowiedzi, co stanowi
> naruszenie regulaminu Multibanku jak najbardziej. Oczywiście wezmę pod
uwagę
> kodeks cywilny i poczekam na pocztę w poniedziałek (pierwszy dzien roboczy
po
> dniach wolnych od pracy).
> I tu mam pytanie: co mam robić dalej. Sprawa jest drobna (nie straciłem
ani
> grosza), ale prestiżowa (bo to już nie te lata, kiedy człowiek pozwalał
się
> olewać), nie chcę jej odpuszczać zatem.
> Co radzicie?
> yayco
> --

Jestem pracownikiem banku i czasami odpowiadam na takie skargi jak Twoja.
Niestety, muszę się do tego przyznać, że jeśli nam nie grożą nam jakieś
konsekwencje prawne lub finansowe to takie listy po prostu lekceważymy.
Niestety w Polsce jeszcze nie ceni się Klientów i tego, że to faktycznie TY,
jako nasz Klient, płacisz nam pensje, premie i dodatki. Mam nadzieję, że
kiedyś to się zmieni i ... mam nadzieję.


Pozdrawiam

W.

do góry

Użytkownik walden napisał:

> Jestem pracownikiem banku i czasami odpowiadam na takie skargi jak Twoja.
> Niestety, muszę się do tego przyznać, że jeśli nam nie grożą nam jakieś
> konsekwencje prawne lub finansowe to takie listy po prostu lekceważymy.
> Niestety w Polsce jeszcze nie ceni się Klientów i tego, że to faktycznie TY,
> jako nasz Klient, płacisz nam pensje, premie i dodatki. Mam nadzieję, że
> kiedyś to się zmieni i ... mam nadzieję.

Nie miej nadziei, tylko wez sie do roboty.

Bartol

do góry

Użytkownik "yayco" <i...@s...com> napisał w wiadomości
news:04061222340118@polnews...
> Podziwiam cierpliwość ale nie podzielam.
> Gdyby rzecz tyczyła kart, godziła w moją wiarygodność finansową, albo
gdybym
> stracił choć złotówkę, to już dawno bym się z tego interesu wypisał,
choćby
> mnie to kosztowało znacznie więcej. Ale rzecz idzie o to że zostałem olany
> przez jakiegoś chłopczyka z oddziału na Senatorskiej w Warszawie. I
oczekuję
> wyłącznie przeprosin. W terminie określonym przez regulamin banku.

zlozyles skarge czy reklamacje?
bo jesli skarge to pewnie niedoczekasz sie odpowiedzi...

jesli masz pretensje co do obslugi w oddziale to udajesz sie na rozmowe na
kirownika
placowki, a nie wysylasz skarge do centrali... moje problmeu z Multi to
wlasnie
problmey z centrala a nie oddzialami...

> że nie korzystam z kredytów

no to co z ciebie za klient ;)))

pozdro
SirmarK

do góry