-
Data: 2013-11-10 00:39:02
Temat: Re: 7 dni limitu za free w millenium - jak liczone ?
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Nie wolno czytać tego, co umieściłem w kwadratowych nawiasach!!! [;)]
<s...@g...com> 8...@g...co
m
> Pytasz o taką możliwość, czy pytaniem sugerujesz, że tak jest ?
: pytam bo nie testowałem, nawet swego czasu zadałem pytanie w placówce.
: Pani tylko powiedziała, że ja pierwszy zadałem takie pytanie i zostałem
: bez odpowiedzi. Nie testowałem takiej możliwości ani poprzez analizę
: regulaminu ani pytań oprócz tego jednego.
0. Na moje pytanie (zadane w marmurze) o okres
wtorek-wtorek dostałem odpowiedź, że to 8 dni.
1. Miałem wpadkę i do okresu wtorek-poniedziałek
doszły 2 dni, ale Mille uznał, że to właśnie
tydzień. :) (albo i mniej niż tydzień -- odsetek
nie doliczył) Zamiast 2 dni byłby tylko 1, ale
późny przelew wewnętrzny został zaksięgowany
z dniem następnym.
2. ZTCW rozrachunkowy miesiąc w Mille nie pokrywa
się z miesiącem kalendarzowym.
2013-07-26/2013-07-25
PRZELEW WEWNĘTRZNY PRZYCHODZĄCY
2013-07-24/2013-07-24
SPŁATA KARTY
2013-07-08/2013-07-08
PRZELEW WEWNĘTRZNY PRZYCHODZĄCY
47 054,92
2013-07-02/2013-07-02
PRZELEW WEWNĘTRZNY WYCHODZĄCY
-47 040,88
2013-07-02/2013-07-02
47 040,88
2013-07-02/2013-07-02
PRZELEW WEWNĘTRZNY WYCHODZĄCY
-47 040,88
Jak widać, debet trwał (6 dni plus 1 dzień) ale równie dobrze
trwał (7 dni plus 3 dni) albo jakoś zupełnie inaczej...
Wiem, że to głupie, iż 02 wylałem i 02 wlałem, po czym raz jeszcze wylałem...
Wymagała tego skomplikowana ;) sytuacja stworzona moją niefrasobliwością. :)
Opisałem to w telegraficznym skrócie -- kiedyś być może opiszę staranniej.
Na razie jedynie napiszę, iż podstęp [księdza Makulskiego] okazałby się dla
mnie dosłownie zabójczym, gdybym dał złapać się w zastawione sidła. :) Wiem,
że głupio brzmi, ale za swą niefrasobliwość sprzed kilkunastu lat zapłaciłem
uszkodzeniem kręgosłupa. :)
Choć pani doktor Kajka twierdziła, że organizm naprawia uszkodzone dyski,
resorbując ich wypadnięte fragmenty -- prawda jest najwyraźniej smutna,
to znaczy nie ma opcji autoreperacji dysków kręgosłupa i każda wypuklina
(czy przepuklina) oznacza nieodwracalne uszkodzenie dysku. Pani doktor
Kajka prowadziła mnie spokojnie na śmierć, obiecując poprawę? :)
Nie -- na (za przeproszeniem) robienie pod siebie. :)
Nie ma opcji autoreperacji pękniętego zęba i nie ma opcji takiejże reperacji
uszkodzonego dysku kręgosłupa. Można co najwyżej... Nie rozmyślać o tym, co
by było, gdyby nie było drastycznego uszkodzenia... Można też ćwiczyć, aby
wzmacniać (i luzować) mięśnie czy więzadła oraz zwiększać ruchomość stawów...
Można też wywalać pieniądze na masaże (50 pln za sztukę)
lub palić kadzidełka czy słuchać łagodnej muzyki...
Skuteczność tych zabiegów jest podobna. :)
Jednemu choremu pomagają masaże, innemu kadzidełka,
innemu zaś muzyka -- masaże i muzykę refunduje ZUS/NFZ,
ale kadzidełek chyba nie... (choć są równie skuteczne)
Pozdrawiam panią dr Kajkę. :)
Rosjanie prowadzili Tupoleva na śmierć (na ścieżce, na kursie) a pani mnie na życie
rośliny.
Najpierw kilka lat prowadzono mnie na śmierć za sprawą leczenia astmy
alergicznej antybiotykami i mleczkiem wzmacniającym organizm (Actimelem)
a następnie sugerowano, iż nie warto odchudzać się, ważąc 67 kg a wysunięte
dyski ulegną z czasem (potrzeba rzekomo około 5 lat) naprawie...
Jeśli ktoś zauważy, że to zła grupa dyskusyjna -- będzie miał rację?
Jeśli ten ktoś zasłabnie w banku -- dostanie odpowiedź, że
bank jest złym miejscem do prowadzenia akcji reanimacyjnej?
Piszę tutaj, bo tu... Tu znalazłem ludzi, dzięki którym zarobiłem orzeszki i
wisienki. :)
I przestrzegam ludzi z uszkodzeniami dysków kręgosłupa -- wypuklina
(choćby tylko półmilimetrowa) oznacza drastyczne i **nieodwracalne**
osłabienie dysku. Od czasu jej powstania warto zainwestować przede
wszystkim w odchudzanie, spokój (muzykę, kadzidełka, masaże itp.)
oraz w ćwiczenia i należy zrezygnować z dźwigania czegokolwiek
poza swoim ciałem i niezbędnym ubraniem oraz należy zapomnieć
o kłanianiu się komukolwiek. :) Można co najwyżej przyklęknąć? ;)
Można, o ile kolana są zdrowe. :) Pokłony == śmierć na żądanie. :)
Samobójstwo -- dla chrześcijan śmierć ciała i wieczne potępienie
nieśmiertelnej duszy. Nie tylko nie należy wykonywać głębokich
skłonów całego ciała, ale także należy unikać skłonów samej głowy. :)
Raczej należy ją zadzierać w górę. :)
-=-
A mam tę wiedzę z dobrego źródła, jakim jest placówka oparta o Goringa i Luftwaffe.
;)
Placówka dosłownie uskrzydla -- i chyba wiadomo, dlaczego. ;) Gdyby nie fatalny uraz
akustyczny, który mnie tam nawiedził, chyba dosłownie bym latał... Od dawna nie
czułem
się tak dobrze, jak właśnie tam. Słabo karmili -- mało, ale dojadałem po innych, czy
raczej po innym, którego zwykle nie było... czasami nie było dwóch osób... Gdyby nie
wspomniany uraz, chyba bym umarł z głodu -- uraz mnie nieco ;) powstrzymywał...
I sprawił, że jadłem sporo czekolad... (1.5 kg w ciągu 3 tygodni)
Ale wyrok jest jednoznaczny -- nie ma opcji autoreperacji uszkodzonych
dysków kręgosłupa. Można wprawdzie poddać się operacji chirurgicznej,
ale jest ona niebezpieczna i należy wykonać ją dosłownie w ostateczności.
-=-
Obecnie ważę nieco ponad 65 kg i zamierzam to ustabilizować, po czym zejdę jeszcze
niżej. :)
-=-
Nie żałuję tego, że tu piszę o tym -- trzeba odczłowieczyć się mocno, aby zabijać,
będąc lekarzem. Nie zmuszam nikogo do czytania. Dyskopatie są poważnym problemem
i uważam, że warto ludzi przestrzegać nie tylko tam, gdzie wypada to czynić...
Astma niemal mnie zabiła, uszkodzenia dysków mogą prowadzić do bezwładu.
(w tym i nieotrzymania oczu czy kału itd...)
Niedawne (sprzed paru dni) badanie (młotkiem) wykazały symetryczne
odruchy -- to bardzo dobry znak. Daleko mi jeszcze do stanu roślinnego,
ale dźwiganie może ten dystans drastycznie zmniejszyć.
BTW -- na badanie rezonanse magnetycznym trzeba długo czekać
lub trzeba za nie zapłacić sporo, podczas gdy doskonałą orientację
w stanie unerwienia daje zwykły młotek neurologiczny.
Badanie w sanatorium wypadło śmiesznie -- trochę jak na komediowych filmach. ;)
-=-
Aby było jasne -- chciałem pracować (aby nie głodować) i utrzymywać
społeczeństwo. Zamiast tego głodowałem i teraz społeczeństwo utrzymywać
musi mnie... Na razie w sanatorium jest fajnie -- wszystko podstawione
pod tak zwany nos, tak że najtrudniejszą rzeczą jest... Jedzenie... ;)
Tak -- jedzenie (śniadań, obiadów, kolacji) staje się życiowym obowiązkiem. :)
Obok tego są zabiegi -- ale zabiegani ;) są pracownicy, nie kuracjusze.
Każdemu, kto wyśle mnie do łopaty -- zabijanie jest ponoć zabronione.
Każdemu, kto spróbuje zgiąć mój kark (siłą woli, perswazją, podstępem
itp.) -- zabijanie jest ponoć zabronione.
Taką oto wiedzę niosę z Gołdapi, gdzie moja zastępcza mamusia (śmierć)
czule tuli kilkuset ludzi...
-=-
Edwarda arcybiskupa ;) Ozorowskiego wzywam kolejny raz publicznie do
ustąpienia i do oddania mi MOJEGO (wypracowanego przeze mnie) etatu
na państwowej uczelni w Białymstoku. Proszę też Boga o ukaranie tych
osób, które zwodząc (obiecując naprawę uszkodzonych dysków) prowadzą
(czy mnie, czy innych chorych) do kalectwa.
Etatu tego nie zawdzięczam ani pociotkom, ani kochankom, ani łapówkom,
ani przestępstwom, ale swojej własnej pracy społecznej oraz etatowej
wykonywanej wcześniej w Katedrze Fizyki tej uczelni. W 1991 roku utworzono
specjalnie dla mnie ów etat na białostockim uniwersytecie (wówczas
Uniwersytecie Warszawskim, filii w Białymstoku, teraz Uniwersytecie
w Białymstoku) i ten etat chcę odzyskać, nie bacząc na stanowisko
rzymskokatolickiego Kościoła.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Następne wpisy z tego wątku
- 10.11.13 13:21 mreak
- 10.11.13 16:42 Eneuel Leszek Ciszewski
- 10.11.13 17:29 cc9
- 10.11.13 23:56 Eneuel Leszek Ciszewski
Najnowsze wątki z tej grupy
- w Polsce jest kryzys
- mBank mKsiegowosc
- gotówkowe zjeby
- Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- Jutro to dziś...
- leć gołombeczku
- PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- Prawdziwy/fałszywy bank
- Velo dał mi bezpłatny debet...
- Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- zloto
- Velo częściowo ugiął się...
Najnowsze wątki
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys
- 2024-11-12 mBank mKsiegowosc
- 2024-11-06 gotówkowe zjeby
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Jutro to dziś...
- 2024-10-22 leć gołombeczku
- 2024-10-19 PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- 2024-10-15 Prawdziwy/fałszywy bank
- 2024-10-13 Velo dał mi bezpłatny debet...
- 2024-10-07 Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- 2024-10-05 Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-03 zloto
- 2024-09-23 Velo częściowo ugiął się...