"zma" <>> Niech mi ktos wytlumaczy dlaczego jesli dodrukuja ta kase,
>> to wrosnie cena ich obligacji?
>>
>> Duch
>
Musisz wyjsc od definicji slowa OBLIGACJA.
O ile AKCJA stanowi pisemne poswiadczenie o nabyciu tytulu do WLASNOSCI
danej firmy (Spolki Akcyjnej), to OBLIGACJA to jest pozyczka jaka zaciaga
firma (spolka) w celu wejscia w posiadanie gotowki, pilnie potrzebnej np.
jakas wazna inwestycje (ale nie tylko). Jest to pozyczka u ludzi, ktorze te
obligacje nabywaja. Obligacje wystawiane sa na 1 rok, 2 lata, 5 lat, lub
czasem nawet dluzej.
Oczywiscie OBLIGACJE jako papiery wartosciowe podlegaja wycenie rynku.
Dla kupujacego obligacje, musza one sie bardziej oplacac niz zwykla pozyczka
bankowa, dlatego musza byc nieco lepiej oprocentowane.
Ale gdy firma chyli sie ku bankructwu to i nie ma z czego splacac swoich
dlugow, czyli w tym przyoadku wlasnych obligacji. Ludzie jakos wczesniej to
juz "czuja" i widac ze na rynku ze cena obligacji danej spolki (firmy)
spada.

No i teraz najwazniejsze; OBLIGACJE moze wypuszczac tez panstwo!
I robi to zazwyczaj po to, aby pokryc wlasne dlugi, np w budzecie. Panstwo
zaciaga wiec dlug u obywateli, sprzedaje Obligacje, ktore zobowiazuje sie
wykupic za rok, 2, 5 czy nawet 10 ( a czasem moze nawet 20).
W ten sposob dlug zaciagniety przez panstwo u obywateli pokrywa dziure
budzetowa, ale splacony byc musi, tyle ze w przyszlosci. Moze nawet nie my
go bedziemy splacac, ale nasze dzieci....
Czasem takie spalacanie jest nawet uzasadnione, bo jesli np. panstwo wie ze
odkryto potezne zloza ropy naftowej i trzeba pilnie wyasygnowac pieniadze,
ktorych nie ma, to moze wypuscic obligacje np. 10 letnie, wierzac, ze z a 10
lat spokojnie sie to splaci z dochodow ze sprzedazy tej ropy.
Niestety, to tylko teoria. Najczesciej sie łata za pomoca obligacji dziury w
budzecie,a im bardziej rzad jest socjalistyczny, tym chetniej to robi, zeby
sie przypodobac ludziom, ktorzy TERAZ wybieraja. Rzady socjalistyczne nie
martwia sie nigdy o to, co bedzie POTEM. ("po nas chocby i potop").

Obligacje rzadowe sa oczywiscie duo lepiej zabezpieczone niz obligacje
spolek. Cena obligacji spolek gieldowych moze spasc nawet do ZERA jesli
firma zbankrutuje. Panstwo natomiast nie moze sobie na cos takiego pozwolic,
wiec aby byc wiarygodnym panstwem ono MUSI ciagle wykupywac swoje obligacje,
gdy nadchodzi czas wykupu. Oczywiscie wraz z odsetkami.
Ale i panstwo przeciez tez moze zbankrytowac (vide: Islandia) i znalez si w
sytuacji krytycznej.
Rynek to wyczuwa bardzo dobrze i widac to po kursie obligacji rzadowych na
gieldzie.
Rynek "widzi" ogromna dziure w budzecie i ze wzgeldu na zblizajacy sue
termin wkupu jakich duzych transzy oblogacji i podejrzewajac, ze panstwo
moze zerezygnowac z ich wykupu, chociaz niby musi, ale nie jest w stanie -
wycenia te obligacje po coraz to nizszej wartosci, nizeszej duzo od ceny
wykupu przez panstwo. Ale to jest sygnal bardzo dramatyczny dla samego
panstwa.
Dodruk pieniadza (panstwo zawsze moze to zarzadzic) i skierowanie strumienia
dodrukowanego peniadza na wykup obligacji powoduje uspokojenie na rynku i
cena tych obligacji wowczas ponownie wzrasta, bo Rynek widzi ze "sa"
pieniadze na ich wykup. Tak wiec wzrost ceny obligacji wtakiej sytuacji
jest calkiem naturalny.

No niestety kij ma dwa konce. Nieuzasadniony wzrost pieniadza oznacza
przeciez nie co inego jak INFLACJE!
Wyjscia z tej sytuacji nie ma. To jest matnia. No chyba ze WOJNA, ktora
spowoduje ze lupy wojenne pokryja wszystkie dlugi.

Tylko ze jaka wojna i z kim? Teraz licza sie tylko surowce....wiec jedynie
wojna z krajami bogatymi w surowce.
Jesli wiec coraz to wiecej krajow wejdzie na droge dodrukowywania pieniadza,
to wojna stanie sie nieunikniona. I niektore panstwa na niej skorzystaja.

Pester