Don Kichot

I coz zrobil bank?
> Wyslal mi monit ze zalegam ze splata i ze oplata za ow monit obciąża moj
> rachunek. zagladam w taryfe - oplata za to scierwo 15 zlotych polskich. Zeby
> bylo śmieszno-straszniej bank nie poprzestal na jednym. od razu wyslal drugi
> (!) do mojego poreczyciela. oplata - 15 zlotych. mamy juz 30. zaniepokojony
> i wqrzony na maxa dzwonie na podany numer a tam paniusia informuje mnie ze
> zalegam 45 zlotych. skad 45? w miedzyczasie (uplynelo kolejne 2 dni) bank
> wyslal trzecie pismo - tym razem tylko do mnie - o zaleglosci 30 zlotych
> bedacej prowizja za dwa poprzednie pisma.

Niestety jest to teraz nagminna praktyka banków,wiekszości banków niestety.

Sprawa jest bardzo prosta, jak bank ma 1 mln klientów to nie ma siły, że
ktoś sobie nie zapomni o spłacie kredytu czy zapewnieniu wystarczajacej
ilości środków na rachunku niezbednych do zrealizowania zlecenia.

A schemat jest prosty 1 mln x 12 m-c = 12mln niech raz na rok tylko co 12
klient raz się spóźni to znowu mamy 1 mln i terz mnożymy 15 pln koszt
monitu i dzieki temu bank ma 15 mln extra dchudu. Przecietnie banki z tego
tytułu rocznie zarabiają 60 mln wieksze kilka razy tyle.

Trzeba tępić takie zachowanie i pisać do derektorów placówek i do centrali.
Jak banki zostaną zasypane przez pisma może sie opamiętaja. Chociaż ja w
to nie wierze.

Tak dla pocieszenia powiem Ci, że niektóre banki oprócz opłat za monit,
pobieraja dodatkowe opłaty za tzw. "opóżnienie" w spłacie wynosi ono od 40
do 60 pln w zależności od banku. W czołówce jest Lukas - 60 pln i Citibank
50.

Generalnie jak wpłynie reklamacja to banki ją uznają. Wiec myśle, że w
twoim przypadku wystarczy na tym poprzestać. Ale oczywiscie walcz do końca.

Bank wychodzi z prostego założenie, że jeden na 1.000 sie odwoła reszta
poklnie ale zapłaci.


--
Wyslano z serwisu -> http://kredycik.pl - kredyty mieszkaniowe,
hipoteczne, konta bankowe