eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiBęcwał -- kto to jest? Re: Bęcwał -- kto to jest?
  • Data: 2010-03-03 09:39:06
    Temat: Re: Bęcwał -- kto to jest?
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "kashmiri" hml79c$uv0$...@n...onet.pl

    > /ciach/
    > > Oczywiście NIGDY za takie prace nie brałem pieniędzy.
    > > (Makulski mi proponował, ale oczywiście odmówiłem)
    > > Odwrotnie -- sam płaciłem ww. organizacjom czy osobom.

    > /ciach/

    > Właśnie dlatego zasługujesz na to określenie ;)

    I za to podziwiam Boga -- nie zabił :) mnie jako głupca płacącego
    przestępcom, lecz cierpliwie pouczał, ukazując zło czynione przez sutannowych... :)

    Dziś nie mam wątpliwości co do tego, że czyniłem źle, sponsorując :)
    złoczyńców sutannowych. I dziś kary Boże są surowsze: nazwałem Ozorowskiego
    arcybiskupem -- Bóg odebrał mi dostęp do serwera NNTP, ale gdy błąd swój
    powtórzyłem, nazywając arcybiskupem kogoś podobnego do Ozrowskiego -- Bóg
    mnie ukarał natychmiast zepsuciem notebooka... Niby notebook jest na gwarancji,
    ale trzeba (wypada?) zgrać dane z ćwierćterowego dysku. (jak to się mówi -- bakapy
    są dla tych, którzy nie kupują MediaMarkt) Tu (w tym mieszkaniu) nie mam USB 2,
    a tam gdzie jest USB 2, nie mogę bawić się nocami, zaś w dzień jakoś mi
    nie idzie...

    Rozwiązaniem jest kupno kolejnego notebooka i nawet mam na to środki i zewnętrza
    (jeśli notebooka nie kupię -- ani środków, ani zewnętrzy nie otrzymam) ale ja
    z tego rozwiązania nie korzystam... Nadal więc jestem głupcem żałującym innych,
    czyli okradającym siebie...

    I nie wiem, co z tym zrobić... Nie z notebookiem -- bakap prawie ukończony, choć
    stale brak mi miejsca i muszę kombinerkować... Co zrobić z moją naturą, żałującą
    innych, sponsorujących sutannowych i innych naciągaczy czy po prostu złoczyńców? :)


    Na pocieszenie ;) dodam, że nie prowadzę pamiętników (poza ,,blogami'' z NNTP)
    więc nie napisałem o moich wszystkich przygodach z Kościołem JPII. Ale i tych,
    które opisałem, starczy do tego, aby zauważyć, że duchowni nie szanują tego,
    komu wiele zawdzięczają. :) Zapewne z tego powodu ksiądz Józef Świetlicki
    uznał, że ,,nie czczę swego ojca'' -- jaką bowiem miarą człowiek mierzy
    swego interlokutora, taką będzie mu odmierzone. :) Jak ja mówię -- spotkani
    przez nas ludzi są jakby zwierciadłami naszych dusz. I jak mawiają inni -- na
    świat patrzymy poprzez pryzmat nas samych i naszych doświadczeń. :)





    Moja historia ,,przyjaźni'' z duchownymi powinna innych ludzi nauczyć rozsądku?
    Wiem, że nie nauczy -- duchowni ci dziedziczą duchowo :) po tych, którzy
    powtarzając setki czy raczej tysiące razy słowa ,,i odpuść nam nasze winy,
    jako i my odpuszczamy naszym winowajcom'' oraz ,,nie zabijaj!'' spokojnie
    i w majestacie prawa palili ludzi na stosach.

    Ale czystsze ;) sumienie będę miał -- ostrzegłem [dziwnych] ludzi. :)

    Ksiądz dla mnie jawi się dziś jako dziecko nieudane, do którego
    jego rodzice powiedzieli (być może nie bez słusznego powodu) kiedyś,
    gdy jeszcze był małym chłopcem:

    -- Nie nadajesz się do niczego! Możesz co najwyżej iść
    do seminarium, aby uczyć się tam chodzenia z tacą
    i żerowania na ludzkiej dobroci; będziesz później
    mógł dzielić się z nami tym, co zbierzesz. :)

    No i taki delikwent szedł do seminarium, uczył się żerowania na ludzkiej naiwności,
    zbierał ,,na tacę'' (twierdząc przy tym zbieraniu zawzięcie, iż zbiera na
    wszechmocnego
    czy wszechmogącego Boga -- tego Boga, który jest samowystarczalny i jakoś radził
    sobie
    kiedyś i bez człowieka, i bez pieniędzy) i dzielił się ze swoją rodziną tym, co
    wyżebrał,
    czyniąc swych darczyńców biedniejszymi i smutniejszymi.

    Dziś, mądrzejszy ;) o wiele przeżyć i przemyśleń, traktuję tych ludzi jak bezrozumne
    stworzenia (jak zwierzęta) niezdolne do myślenia i postępujące według (zgodnie z?)
    algorytmów, których poznanie wystarcza do życia bez strachu przed nimi...

    I pamiętam pytanie: Kto winny tego, że niedźwiedź narozrabiał? -- ów niedźwiedź,
    czy raczej człowiek, który wypuścił tegoż niedźwiedzia z klatki?

    Natura niedźwiedzia jest jakaś i trudno to zmieniać, ale rozumny człowiek nie
    powinien dawać pieniędzy księżom!!! Niedźwiedzia można podziwiać za jego wygląd,
    za jego porykiwanie, za jego ładną sierść itd., ale nie wolno oczekiwać po nim
    tego, że będzie postępował jak rozumna istota. :) Rozum daje człowiekowi przewagę
    nie tylko nad światem nieożywionym z jego ,,żywiołami'', ale także nad roślinami
    i zwierzętami -- nierzadko szybszymi czy silniejszymi od tego człowieka. :)

    BTW -- czy wirus jest zwierzęciem? Czy należy do świata istot żywych?

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1