eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCoś tu się chyba robi nie tak - kredyt ujemnie oprocentowany?Re: Coś tu się chyba robi nie tak - kredyt ujemnie oprocentowany?
  • Data: 2019-10-31 17:50:51
    Temat: Re: Coś tu się chyba robi nie tak - kredyt ujemnie oprocentowany?
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu czwartek, 31 października 2019 15:53:32 UTC+1 użytkownik Piotr Gałka napisał:
    > W dniu 2019-10-31 o 14:38, Dawid Rutkowski pisze:
    >
    > >>> A co do pobierania aplikacji na komputerze bez logowania - to tylko tak Ci się
    wydaje ;P
    > >>
    > >> Nie mam nic przeciwko temu, aby mi się tak samo wydawało na telefonie :)
    > >
    > > No to załóż konto google - jednocześnie zakładając konto na gmailu, bo teraz już
    chyba tego wymagają, ja mam jeszcze założone na zewnętrzny mail - wpisz w telefon i
    zapomnij o tym - a apki będziesz mógł instalować wygodnie ze sklepu play.
    >
    > Chyba się nie rozumiemy.
    > Twoje, że mi się tylko wydaje zrozumiałem, że mimo, że się na komputerze
    > nie loguję aby pobrać aplikację to i tak w jakiś sposób "zalogowany" jestem.
    >
    > No to napisałem, że jakby na telefonie też tak było, że nigdzie nie
    > tworzę konta, nie loguję się to nie mam nic przeciwko.
    >
    > A Ty w związku z tym sugerujesz zakładanie konta.

    Ale dokładnie to samo zrobiłeś na komputerze, tyle że tak dawno, że nawet nie
    pamiętasz - a może nawet nie byłeś świadomy, że to zrobiłeś.

    > Na gmailu kiedyś dawno założyłem (od lat nie używane, ale sprawdzane
    > przez Thunderbirda) a jakoś tydzień/dwa temu nagle coś wyskoczyło mi, że
    > coś tam jest nie tak. Nie wnikałem, coś przyklepałem i zapomniałem -
    > może kiedyś się zainteresuję.

    To już nawet e-maila nie musisz zakładać - wystarczy z jego wykorzystaniem założyć
    konto google - hmmm, które z dużym prawdopodobieństwem w sumie pewnie i tak masz już
    założone - więc tylko trzeba o tym koncie poinformować telefon.

    > > O widzisz - i już możesz likwidować kredyt odnawialny.
    > > Z oszczędności na opłacie rocznej stawiasz piwo.
    >
    > Nie tak szybko.
    > Zlikwiduję KO i co mam zakładać że jak będzie potrzeba to znów
    > zaproponują 0% i 0 miesięcznie.

    Możesz zakładać - ja tak mam cały czas - a teraz nawet na 8%.
    I mam tak cały czas już naprawdę od dawna.
    Nie trzeba czekać na telefon z propozycją - oferta jest również w ST.

    > Poza tym jak rozłożę na raty to płacę odsetki cały czas, a tak to tylko
    > czasami.

    Hmm, ale odsetki od czego? Od operacji na KK? Otóż nie - rozłożenie zadłużenia na
    raty powoduje, że zostaje ono "wirtualnie" spłacone w GP.
    Czyli zyskujesz podwójnie w stosunku do pozostawienia długu na KK - raz, że odsetki
    liczą się nie od dnia transakcji - bo te są umarzane z powodu "spłaty" w GP - a
    dopiero od dnia rozłożenia na raty. A dwa, że kolejne transakcje robione KK pod GP
    nadal podpadają.
    Jedno, co w takiej sytuacji musisz, to spłacać raty tego kredytu - na wszelki
    wypadek, żeby wymagana comiesięczna kwota nie była zbyt duża, należy ustawić 60
    miesięcy - ale możesz nadpłacać kiedy tylko chcesz.
    I dalej też nie tracisz GP - bo spłaty najpierw idą na spłatę minimalną - w której
    jest też rata (jako że mamy 60 miesięcy, to jest mała) - a potem na bieżące
    transakcje - a dopiero po spłacie bieżącego zadłużenia na nadpłatę rat.
    A spłata minimalna i tak jest mniejsza niż ta przy pozostawieniu zadłużenia na KK -
    nawet w przypadku citka, który z wymaganiem zszedł ostatnio do 2%.
    Oczywiście zwolennik KO powie, że tam w ogóle nie trzeba niczego spłacać - ale
    dyskutujmy poważnie, czyli o ew. kredycie na czas W, a nie zadłużaniu się na KK jak
    USAńczycy.

    > > Nie musisz ruszać niczego, co już masz.
    > > I bez problemu można mieć kolejny ROR.
    >
    > Wydawało mi się, że gdzieś kiedyś czytałem, że tylko jeden ROR prywatny
    > + jeden wspólny, ale nie pamiętam w jakim banku.

    Cóż, ja miałem tak w mBąku, że w ogóle tylko jeden ROR - albo indywidualny albo
    wspólny - więc po ślubie założyliśmy indywidualne oraz wspólny w db - i pani była
    bardzo zdziwiona, że w ogóle pytam, czy to jest możliwe, bo to przecież oczywiste.
    Teraz w mBąku można mieć 10 RORów.
    A w santanderze też nie ma ograniczeń - nawet można mieć kilka tego samego typu
    (jedyne ograniczenie to to, że tylko jeden ROR danego typu założysz przez internet,
    do założenia kolejnych trzeba iść do oddziału) - nie mówiąc już o tym, że można mieć
    różnych typów (w większości historycznych - obecnie w ofercie są tylko "konto jakie
    chcę" oraz "konto select") - ja mam "konto jakie chcę" indywidualne i wspólne oraz
    ex. dbNet - również indywidualne i wspólne.

    > > W sumie doceniam analizę worst-case-study, ale możesz zaufać (chyba że to
    niemożliwe) że wszystkie podane rozwiązania są osobiście sprawdzone.
    >
    > W to nie wątpię.
    > Już pisałem że według mnie jesteś hobbysta bankowy - chyba, że na jakieś
    > zlecenie sprawdzasz wszystko co w bankach słychać.

    Na zlecenie wyłącznie własne - opisuję to, przez co sam przeszedłem i z czego mam
    zyski. Sama praktyka, przekonałem się z bankami wielokrotnie, że teoretyzowanie nie
    ma sensu.
    Tak że absolutnie nie wszystko - ale to, co piszę, jest sprawdzone.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1