eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiDopłacimy bezrobotnym do kredytówRe: Dopłacimy bezrobotnym do kredytów
  • Data: 2009-06-21 13:08:34
    Temat: Re: Dopłacimy bezrobotnym do kredytów
    Od: "bradley.st" <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 21 Cze, 08:22, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
    > "bradley.st" <b...@g...pl> writes:
    > > Tzn. nie dla dowodow osobistych. Przymusu posiadania "dowodow
    > > osobistych" nadal nie ma.
    >
    > Teoretycznie, nie. Ale co komu z takiej teorii?

    Praktyka oraz lepsze samopoczucie, na przyklad. :)

    >
    > > Co do przekraczania granicy, do niedawna przy przekraczaniu granicy
    > > ladowej wystarczala twierdzaca odpowiedz na pytanie: "Czy jestes
    > > obywatelem USA?" Od niedawna potrzebny jest paszport albo "passport
    > > card".
    >
    > Czyli zauwazasz roznice?
    >
    Tzn. zmiane w podejsciu do przekraczania granicy, na wzor "swiatlych"
    administracji europejskich? I owszem. Niestety. Wraz ze mna zauwaza
    kilka milonow ze stanow przygranicznych i daje temu wyraz piszac do
    gazet, "poslow" i senatorow.

    > > Ale zdajesz sobie sprawe, ze linie lotnicze nie zatrzymuja manifestu -
    > > z Twoim imieniem, nazwiskiem, obywatelstwem i numerem ID - wylacznie
    > > do wlasnego uzytku?
    >
    > Tak, wiem, przekazuja je "w niektorych przypadkach" USA :-)

    Jezeli lecisz do USA, to oczywiscie. Podobnie przekazuja je wladzom
    australijskim, kiedy lecisz do Australii. Oraz wladzom hiszpanskim,
    kiedy lecisz do Hiszpanii z poza Schngen, np. z UK albo z Irlandii.

    Oraz - jak przypuszczam - na zadanie wladzom imigracyjnym
    ktoregokolwiek z krajow, czy to "wylotu", czy "przylotu".
    >
    > > Kiedy przekraczales granice, czy zauwazyles ze po zabraniu Ci
    > > paszportu/dowodu oficer imigracyjny/pracownik linii lotniczych
    > > przesuwa go przez czytnik albo kladzie na skanerze?
    >
    > Typowo niczego takiego nie ma.
    > Ani nie robia kopii np. pod stolem albo jawnie. Nie mowie ze nigdy, ale
    > nie jest to standard. Bardzo czesto, zwlaszcza poza tzw. "krajami
    > wysokorozwinietymi" zdazalo sie, ze tylko pokazywalem okladke paszportu,
    > albo w ogole nic nie pokazywalem.

    Nie spodziewam sie, ze musiales cos pokazac oficerowi imigracyjnemu na
    lotnisku, jezeli leciales wewnatrz Schengen. Ale nic nie pokazywales
    liniom lotniczym odprawiajac sie na lot?

    I wydaje mi sie, ze nie mozna juz wleciec do / wyleciec z Schengen
    "machajac okladka". I to od jakiegos czasu.
    >
    > > No tak, zawsze mozna wyslac ABW z wizyta do bylej minister, w trakcie
    > > ktorej to wizyty byla minister "prawdopodobnie postrzeli się
    > > śmiertelnie w klatkę piersiową".
    >
    > Co mnie obchodzi byla sluzaca z jakiejs mafii. "Zwykly szary czlowiek",
    > ktoremu akurat przypadkiem wpadly w lapy "ciekawe" dokumenty nie bedzie
    > sie bal ich wyslac np. do gazety. A gazeta nie bedzie sie bala ich
    > opublikowac.
    >
    > Widzisz jakas drobna roznice?

    W Twojej definicji panstwa prawa i w mojej definicji panstwa prawa -
    nawet wiecej niz drobna.
    W podejsciu do wartosci typu zycie ludzkie tez wydajemy sie roznic.
    Zdanie: "Co mnie obchodzi byla sluzaca z jakiejs mafii" najlepszym
    tego przykladem.

    Nie znam / nie spotkalem nikogo w USA kto by sie "bal" wyslac
    czegokolwiek do gazety.
    I zapewniam, ze gdybym sam uzyskal dostep do czegos wystarczajaco
    "ciekawego", to nie poprzestalbym na lokalnych gazetach.

    >
    > > Aha. I wszyscy chodzimy w gustownych oranzowych ubrankach i z obrozami
    > > na szyjach. W przypadku jakiejkolwiek nielojalnosci czy
    > > nieprawomyslnosci, obroze eksploduja. Osobiscie, co chwila zerkam
    > > przez ramie czy FBI aby nie wywaza drzwi - bez nakazu aresztowania,
    > > oczywiscie, tylko ot tak sobie, zeby mnie bardziej zastraszyc. ;DD
    >
    > Ale robisz cos, co mogloby byc powodem? Bo wiesz, jesli nie stanowisz
    > zadnego zagrozenia dla Matriksa, to chyba nie jest dziwne ze nie masz
    > sie czego bac. Komunisci tez nie wyciagali ludzi z domow na slepo, bo
    > i po co.

    Mam wlasciwie tylko jedno pytanie. Skad czerpiesz wiedze o realiach
    zycia w USA?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1