Użytkownik <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1eb7.0000112d.3c458e72@newsgate.onet.pl...

> uważąm że w mediach na żywo w ciągu 10 sek. można
> użyć "na każdej" zamiast "na każdej akceptującecj karty Visa w sposób
uznany
> standardami, o ile jakiś pojedynczy, nienaprawiony jeszcze bug po stronie
> sklepu, po stronie posrednika lub po stronie mBanku to uniemożliwia".

Wojtku, nie chce sie czepiac, ale "kazdy" jest czym innym niz np. "niemalze
kazdy", dlatego napisalem o szkoleniu przez PR. Generalnie chodzi mi o
szerszy problem, ktorego czescia jest m.in. ta wypowiedz. Otoz w zadnych
materialach do ktorych klient ma dostep przed zakupem karty, ani promujacych
karte, ani nawet w regulaminie, nie ma mowy o tym, ze mozna karta zaplacic
tylko w sklepach spelniajacych okreslone warunki. To tak jakbys sprzedawal
konta z ktorych mozna dokonywal dowolnych przelewow, ale w praktyce tylko na
te ktore maja format NRB ;).
Co wiecej, materialy udostepniane klientowi przez bank, jak i wypowiedzi
takie jak Twoja, dosc jednoznacznie sugeruja, ze wystarczy podac numer karty
na wirtynie internetowej, lub telefonicznie, aby dokonac zakupu, a potem
okazuje sie ze bank nie daje autoryzacji. Do tego jeszcze pobiera oplaty za
podniesienie limitu... mysle ze w takiej sytuacji byloby uczciwe pobieranie
tych oplat po udzieleniu autoryzacji. Juz zwracalem na to uwage, klient nie
jest wstanie przewidziec czy bank da autoryzacje, czy nie da. Bank
oczywiscie umywa rece i mowi, ze niektore sklepy tak maja, ale wczesniej,
przez zakupem karty, nikt o tym nie informowal.
Nie chce juz powracac do zdarzenia o ktorym wiesz, zaznacze tylko ze brak
jakiejkolwiek checi pomocy ze strony banku w przypadku jezeli karta nie
zadziala w moich oczach jest jeszcze bardzo naganny. Jako pomoc przy
najszczerszych checiach oczywiscie nie moge uznac rady "Prosze przelac
pieniadze na inne konto i skorzystac z innej karty".
Chociaz ja osobiscie z eKarty nie korzystam, mam nadzieje ze uzupelnicie
informacje jej dotyczace, ze stana sie one bardziej blizsze prawdy i ze w
wypowiedzich pracownikow banku nie bedzie mozna doszukac sie proby
wprowadzenia klientow w blad, nawet przy zlej woli.

Maciej