Eh ... juz po wszystkim :)
Ale po kolei: najpierw posłałem im emilka z reklamacja - cisza, w srode tel.
na infolinie - za 5 min. tel. z oddziału ze juz na mnie czekaja, potem z
centrali - w odzdziale juz na mnie czekaja :)) Jade zatem, Pani cała
przejeta nie moze znalezc mojego wniosku, bo odłozyla (zeby nie zapomniec)
... i zaginał, ale w koncu sie znalazł pod aparatem telef. bidaczek sobie
lezał :) Potem poszło juz sprawnie. Wrociłem do domciu wygenerowałem sobie
certyfikacik, zainstalowałem w przegladarce, loguje sie i .... kurka nie mam
identyfikatora:( Tel. na infolinie do specjalisty od Pl@nety i ...
dowiaduje sie, ze powinni mi dac w oddziale, zatem kolejny tel. do
oddziału - "my nie mamy, to trzeba na infolini", tel. na infolinie do
specjalisty - "ja nie mam, niech Pan sprobuje jeszcze raz w oddziale", tel.
do oddziału - "nie mamy odwzorowania w systemie" Ehhhh !!! Jestem
spokojny...jestem spokojny... jestem spokojny;) Udało mi sie tylko
dowiedziec jak zbudowany jest identyfikator. Zaryzykowałem i za 3 razem
udało się :))))) Ach ten FORTIS !

Piotrek