> Jecze raz bo nie o wszystkim napisalem:)))
> Piszesz o oszczednosci czasu...jestes pewny, ze oszczedzasz na czasie?
> Ile razy zastanawiales sie nad tym dlaczego na koncie jest tyle a nie
tyle?
> Powiesz, ze nigdy...no coz, pewnie tak bylo. Ja natomiast nie raz
stracilem
> nie jedna godzine zastanawiajac sie skad taka roznica...w necie pojawiaja
> sie zaksiegowane kwoty! A nie online!
> Co sie dzieje z kwotami "zawieszonymi" jak bankomat odmowi wydania
pieniedzy
> a Ty nie zauwarzysz tego "zawieszenia"?

Te kwoty widnieją jako zablokowane do wyjaśnienia, albo stan konta =xxx, a
kwota dostępna =yyy przy czym xxx<yyy i najczęściej online :-)

> Zwracaja...hmmm napewno?
> A co powiesz o prowizji za pobranie kasy z bankomatu "obcego" w moim
> przypadku bylo to 3,5 zl lub 2%...
> ile razy pobierasz kase z innych niz "twoj" bankomat?
> Rekordowy mialem listopad...wowczas dopiero to policzylem...prawie 50
zl!!!!
> samej prowizji...dzieki stary ale za 50 zl miesiecznie to ja juz wole nie
> miec konta w internecie.....

Zasada jest taka, ze nalezy wybierać kasę ze "swoich bankomatów", a nie
"obcych"- większość wirtualnych bankomatów za "swoje" uważa bankomaty
Euronetu za swoje, co w połączeniu z jakimś tanim duzym marmurkiem (np pekao
konto bieżące) daje już całkiem sporą ilość.

> Powiedz tak uczciwie liczyles to kiedys?
> Ja swierdzilem, ze mnie nie stac na uslugi bankowe, moje co miesieczne
> wplywy byly w granicach 3000 zl i przy tej kwocie nie stac mnie na bank.
> Mowiac prosciej wiecej zarobie w "skarpecie".
> Wiec nie mow mi haslami reklamowymi ale konkretnym rachunkiem
matematycznym,
> bo matemeatyka nie klamie.

No to teraz weź tą swoją matematykę i policz ile masz miesięcznie opłat
(przelewów) pomnóż to razy ok 2zł (bo tyle średnio kosztuje zwykły przelew w
marmurku) i będziesz miał ile Cię to kosztuje do tego dolicz jakieś
oprocentowanie wirtualnego banku itp. itd. i wyjdzie Ci, że taniej, lepiej i
wygodniej jest siedzieć wieczorkiem w domu i pozlecać przelewy wypisując
wirtualne formularze.
Tak od siebie dodając- to duża frajda :-)- ja, jak przychodzi jakiś rachunek
jeszcze tego samego dnia ustalam przelew z odpowiednią datą i dalej tylko
muszę tak dysponować pieniędzmi, żeby w danym dniu były na okreslonym koncie
w celu zrealizowania przelewu.
Niezła jazda i gimnastyka- szczególnie jak masz napięte wydatki, ale bez
stresu, stania w kolejkach i wypisywania comiesięcznych druczków z oddechem
ludzi na plecach.
Spróbuj, a sam się przekonasz.
Grzegorz