No ale wczesniej nigdy tak dlugo sie nie czekalo. Probowalem sie dodzwonic od 8
do 23 z tym sasmym skutkiem, czas oczekiwanie powyżej 10 min. Oczywiscie nigdy
sie nie polaczylem, bo mnie denerwowalo to czekanie. Napisalem do nich, ale
zadnego odzewu.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> No ale wczesniej nigdy tak dlugo sie nie czekalo. Probowalem sie dodzwonic od 8
> do 23 z tym sasmym skutkiem, czas oczekiwanie powyżej 10 min. Oczywiscie nigdy
> sie nie polaczylem, bo mnie denerwowalo to czekanie. Napisalem do nich, ale
> zadnego odzewu.

To jest i tak bardzo dobry wynik ;), dzwoniąc np. na infolinie Tepsy lub
jakieś biuro napraw, to sie czeka po 10-15 minut, i potem nagle albo
cie rozłączają, albo mowią, że w danej chwili jest za dużo osób na linii
(ale dopiero po odczekaniu tych 10 minut) i trzeba dzwonić jeszcze raz.

do góry

Użytkownik gilder napisał:

>> No ale wczesniej nigdy tak dlugo sie nie czekalo. Probowalem sie
>> dodzwonic od 8 do 23 z tym sasmym skutkiem, czas oczekiwanie powyżej
>> 10 min. Oczywiscie nigdy sie nie polaczylem, bo mnie denerwowalo to
>> czekanie. Napisalem do nich, ale zadnego odzewu.
>
> To jest i tak bardzo dobry wynik ;), dzwoniąc np. na infolinie Tepsy lub
> jakieś biuro napraw, to sie czeka po 10-15 minut, i potem nagle albo
> cie rozłączają, albo mowią, że w danej chwili jest za dużo osób na linii
> (ale dopiero po odczekaniu tych 10 minut) i trzeba dzwonić jeszcze raz.

W Inteligo faktycznie ostatnio czeka sie dlugo na polaczenie z
konsultantem, ale trzeba przyznac, ze mozna spokojnie czekac do skutku.
Nie rozlaczaja na chama (tak jak mBank?).

Bartol

do góry

Użytkownik Bartol Partol <bartolpartol@gazeta.> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bp86n4$je1$...@i...gazeta.pl...
> Użytkownik gilder napisał:
>
> >> No ale wczesniej nigdy tak dlugo sie nie czekalo. Probowalem sie
> >> dodzwonic od 8 do 23 z tym sasmym skutkiem, czas oczekiwanie powyżej
> >> 10 min. Oczywiscie nigdy sie nie polaczylem, bo mnie denerwowalo to
> >> czekanie. Napisalem do nich, ale zadnego odzewu.
> >
> > To jest i tak bardzo dobry wynik ;), dzwoniąc np. na infolinie Tepsy lub
> > jakieś biuro napraw, to sie czeka po 10-15 minut, i potem nagle albo
> > cie rozłączają, albo mowią, że w danej chwili jest za dużo osób na linii
> > (ale dopiero po odczekaniu tych 10 minut) i trzeba dzwonić jeszcze raz.
>
> W Inteligo faktycznie ostatnio czeka sie dlugo na polaczenie z
> konsultantem, ale trzeba przyznac, ze mozna spokojnie czekac do skutku.
> Nie rozlaczaja na chama (tak jak mBank?).

Chyba najbardziej denerwujace jest ta sama muzyka ...

do góry

"iq" <o...@U...poczta.fm> wrote in message
news:bp8lu6$dfb$1@h1.uw.edu.pl...
>
> Chyba najbardziej denerwujace jest ta sama muzyka ...

To zadzwoń do nich, czekaj aż połączy Cię z konsultantem
i jak połączy, to włącz "Dla Elizy" -- niech teraz oni poczekają. ;->

A.

do góry

Użytkownik "iq" <o...@U...poczta.fm> napisał w wiadomości
news:bp8lu6$dfb$1@h1.uw.edu.pl...

> Chyba najbardziej denerwujace jest ta sama muzyka ...

Fakt. Sama muzyka jest OK, ale krótszego fragmentu nie mogli wybrać. Może
się zbrzydnąć podczas czekania...

Zresztą i tak najlepiej jest u mojego administratora budynku. Łączę się i
"proszę czekać na połaczenie, proszę czekać na połączenie, proszę czekać na
poł..." i tak przez dobrych kilka minut. Człowiek musi się naprawdę skupić
żeby pamiętać o co mu chodzi, bo nieraz chce się powiedzieć "proszę czekać
na połączenie, proszę czekać na połączenie, proszę czekać na połączenie",
jak ktoś odbierze.
:-)

--
Pozdrawiam,

Wojciech Nawara

do góry

Użytkownik "Wojciech Nawara" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bpcvb7$t5f$1@news.onet.pl...

> Zresztą i tak najlepiej jest u mojego administratora budynku. Łączę się i
> "proszę czekać na połaczenie, proszę czekać na połączenie, proszę czekać
na
> poł..." i tak przez dobrych kilka minut. Człowiek musi się naprawdę skupić
> żeby pamiętać o co mu chodzi, bo nieraz chce się powiedzieć "proszę czekać
> na połączenie, proszę czekać na połączenie, proszę czekać na połączenie",
> jak ktoś odbierze.
> :-)

i zapomnniałem dopisać :-)

Przez analogię po dłuższym oczekiwaniu na konsultanta inteligo na końcu
języka czasem mam 'one by one (...)"

:-)

czy ktokolwiek wpadł na pomysł nagrywania tego, co mówi klient podczas
oczekiwania i późniejszego analizowania tego? :-D

--
Pozdrawiam,

Wojciech Nawara

do góry