Endriu wrote:
>> nie fatyguj sie Fotyga.
>>
>
> Ups niedoczytalem...
>
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Anne_Applebaum
>
> http://polki.pl/zycie_gwiazd_znaniilubiani_artykul,1
0007244.html
>
>
>> ale jak cie to interesuje to ja wyzej juz o tych sprawach pisalem bo bylo
>> warto aby krajowcy sie dowiedzieli,
>> ze ja potrafilem wyrwac pol miliona zlotych bedac w tarapatach nie z mojej
>> winy. Do tego koszta ktore juz
>> ida w miliony- ale nie ja je ponosze tylko frajer, podatnik brytyjski.
>> Nie dziw ze oni by mnie chyba tu z checia gdzies udusili w kacie a to
>> dopiero poczatek, moi wrogowie mieli zas
>> nadzieje ze koniec.
>>
>
> A nie da sie tego w telegraficznym skrócie ?.
>
>
>

OK: dwa lata temu odwiedzilem(jako lekarz) 86 letnia staruszke. Ona w
9-10 godzin pozniej z wrazenia
po mojej wizycie umarla. Synowa, glupia szpitalna salowa, postanowila
podniesc swoj wlasny status
w rodzinie i oskarzyla mnie ze babcie zamordowalem. Weszlo do akcji
prawo: zostalem zawieszony,
wyciagneli jakies glupie i nieistotne skargi. W miedzyczasie sie okazalo
ze babcia umarla bo jej peklo
serduszko i ja bylem niewinny. Ale ukrywano ten fakt przede mna przez
pol roku, pozniej sie to wloklo
a oni plakali i placili. Teraz po trybunalach juz mnie upupili, trupa do
grobu wrzucili, przestali placic.
Grabarze poszli na wodke- patrza a tu moj duch dzisiaj rano z grobu
powstal i znowu straszy.
Wystarczy, reszte sobie doczytaj- tam sa i inne dokumenty. Kiedys
napisze o tym ksiazke, poradnik
dla mordercow staruszek.

f