"Kris" 3...@g...co
m

>> Skąd brać czas na te czytania?

: Odpuścic sobie jedno wisnioobranie- myśle że bieganie
: po realach, orlenach i wypłacanie po 50-200zł aby wyrobić

Jestem w galerii z realem bardzo często -- bywa, że codziennie.

A jak często kupuję w realu? Rzadziej, ale nadal
często -- częściej niż potrzebuję do wzięcia pełnych
50 wiśni. Ile kosztuje mnie pobranie tych 200 złotych
oraz wpłacenie ich do wpłatomatu lub w inne miejsce?
WYpłacanie trwało tyle, że trudno mówić o jednej minucie.
A wpłacanie? Wpłacałem razem z makulaturą pochodzącą
z innych źródeł. Właśnie w tym celu często odwiedzam
galerię z realem, aby wpłacić surowce -- gdy mam także
złom (zwany bilonem) wpłacam w EB, a samą makulaturę
mogę wpłacić we wpłatomacie...

: jakis tam limit i dostac iles tam PLN zajmuje sporo czasu.

Zapewniam Cię, że liczę się z kosztami -- stratą czasu oraz
stratami finansowymi. Gorzej z oceną ryzyka -- toż mogę trafić
na makulaturę trefną. Jednak na taką mogę trafić łatwiej
w sklepach ,,niższej kategorii'' niż real czy Orlen.

: A czas to pieniąsdz;))

Wielu zarzuca mi tracenie tegoż na gadulstwo -- ale właśnie
grupy dyskusyjne dały dobre rezultaty, nie złe. Tu właśnie
ostrzeżono mnie przed wieloma wpadkami -- choćby złotym
bursztynem MarcinaP, ale nie tylko przed tą wpadką.

: Ciekawe sa te całe wiśniobrania- wiśniobiorcy aby zyskac
: jakis gadżet czy PLN kupuja niopotrzebne usługi itp.

Czyli jakie?

: Ale kazdy jesty Panem swego losu/czasu więc w sumie
: nic mi do tego;))

Powiedz Maternie i Manowi, że robią z siebie durni, reklamując KB.
[nie chcę wspomnieć, że pewna Linda, i to nie Lampenius, zażyczyła
sobie, abym zarabiał pieniądze na reklamach, czyli (w jej mniemaniu)
jako aktor czy inny artysta -- owa Linda ma spore wymagania; chciała
przykładowo, abym zaoferował jej stabilizację i jednocześnie długiego
na pół metra, grubego... musiałem taki (długi i gruby, ze stabilizacją)
wypożyczyć -- jakiś reprezentant Sygmy, ale nie bankowej pożyczał wtedy
za free na dowód osobisty, i nawet chyba spisał na stratę to, co mi
pożyczył, gdyż długo nie zwracałem]

My nie zamawiamy usług niechcianych, ale:

-- testujemy usługi chciane i pożądane przez
ludzi, wskazując zauważone przez nas błędy

-- dajemy (bezlitośnie? -- odwrotnie, nasza
litość jest dobrze ukierunkowana) celne,
cięte, krytyczne oceny tychże usług

-- reklamujemy, zachęcamy do korzystania,
niejako ręcząc za banki (bo jednak zwykle
trzeba bankowi coś powierzyć -- na przykład
5 kpln merytorycznie na 3 miesiące czy 7.5 kpln
trzy razy wlać do BPH...)

Za naszą pracę dostajemy pieniądze, moim zdaniem dobre nie tylko od strony
technicznej.

-=-

Zauważ, że wszędzie dookoła jest BEZROBOCIE!
Banki wyszły do nas z propozycją, która znalazła uznanie.
My daliśmy swoją pracę, banki nam zapłaciły za nasz wkład.
Bankom na pewno to opłaca się -- bo banki raczej nie należą
do instytucji deficytowych i raczej nie żebrzą (jak wiele
innych instytucji) lecz płacą koszmarne podatki, sponsorują
różne imprezy, dają dobry przykład...

Co Ci nie podoba się w tym wszystkim?
To, że Materna i Man mniej zarobili?
Błąd -- oni zarobili także dzięki nam!!!
Dopiero połączenie wiśniodawania z reklamą dało dobry efekt.

-=-

Wracając do meritum... ;)

>> Skąd brać czas na te czytania?


: Odpuścic sobie jedno wisnioobranie- myśle że bieganie
: po realach, orlenach i wypłacanie po 50-200zł aby wyrobić

IMO Twoje rozwiązanie jest złe. Czytanie zajmuje dużo czasu w zestawieniu
z wisnioobraniem. IMO wolimy testowanie pracy banku w tak zwanym praniu. ;)
[coby Lindy mogły nas oskarżać o pranie pieniędzy -- różne Lindy mają
różne żądania wobec świata, jak chociażby długi na pół metra, o dużej
średnicy i dający stabilizację...]


Można co najwyżej rozpatrywać rezygnację z uczestniczenia
w dyskusjach, jednak praktyka pokazuje, że choć te dyskusje
są czasochłonne, są jednak zarazem zyskowne.

Czasu zatem (na czytania regulaminowe) należy szukać w innych miejscach.

Regulamin jest potrzebny -- jako podstawa, o którą można w razie potrzeby oprzeć się.
Jednak w tak zwanym życiu nie ma czasu na zgłębianiu tajemnic regulaminowych --
wlanie
tak wygląda korzystanie z usług, że ludzie ludziom mówią, iż coś ma sens i jest warte
używania, a coś innego nie jest warte zużywania czasu, pieniędzy, nerwów itd...

Gdybym przeczytał regulamin fotokasy -- zapewne bym nie przeoczył możliwości
zarobienia około 25 złotych, jednak regularne czytanie wszelkich regulaminów
zajęłoby mi tak dużo czasu, iż straciłby znacznie więcej pieniędzy.



Kindla nie chcę mieć a spieniężanie nie jest moją mocna stroną.
Raczej wolałbym tablet. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....