"Eneuel Leszek Ciszewski" krnbgf$10d$...@s...aioe.org

>> Ale o tym -- w następnym odcinku. :)
>> Ja w tym gnoju tonę głębiej niż inni mieszkańcy. :)

> sytuacja niestabilna STOP masa na akwenach niebezpiecznych STOP
> deszcz za oknem START ciąg dalszy w drodze, ale droga rozmokła
> a sytuacja śliska...

Wywalili mnie na bruk -- tedy rozmoknięcie drogi niegroźne? ;)
Nie -- dali coś na kształt urlopu, ;) po który nie przyjęli
mnie do pracy i nie uregulowali swoich długów wobec mnie.

W czasie tego ,,urlopu'' pracowałem, choć nie brałem wynagrodzenia
i obiecano mi przyjęcie mnie do pracy po owym ,,urlopie''. ,,Urlop''
ów ponoć był podyktowany niesympatycznym ;) ustosunkowaniem się
rektora Jamroza do mnie i niechęcią drażnienia owego rektora.

Przed wysłaniem mnie na ten ,,urlop'' kazano mi podpisać bezpłatne
zrzeczenie się z przysługującego mi (z wielu lat) płatnego urlopu.
Zamiast urlopu płatnego brałem urlopy bezpłatne, odkładając płatny
urlop na tak zwane lata trudne, których spodziewałem się dopiero
w przyszłości.


O tym, że brałem urlopy bezpłatne świadczyć może choćby niepełna
rekompensata rządowa płacona (w różnych latach; ja dostałem ją
w 2004 roku) pracownikom budżetowym. Być może też są inne dokumenty
świadczące o moich bezpłatnych urlopach oraz o tym, że płatny
(nagromadzony z wielu lat pracy) skasowano mi jednego dnia tuż
przed rozwiązaniem umowy ze mną.

Rozwiązanie umowy nastąpiło na drodze porozumienia stron, ale
było poprzedzone obietnicą ponownego przyjęcia mnie do pracy
po rektorskich wyborach. Jednym z warunków ponownego przyjęcia
mnie do pracy było bezpłatne pracowanie na rzecz tej uczelni
-- tego warunku oczywiście nie zaniedbałem.

W rzeczywistości przerwa w pracy nie miała związku z rektorem
(niemal na pewno zupełnie obojętnego wobec mnie) Jamrozem,
ale podyktowana była ,,wyższą racja'' rzymskokatolickiego
Kościoła. :)



"Eneuel Leszek Ciszewski" l5mh2s$ih3$...@n...news.atman.pl

Edwarda arcybiskupa ;) Ozorowskiego wzywam kolejny raz publicznie do
ustąpienia i do oddania mi MOJEGO (wypracowanego przeze mnie) etatu
na państwowej uczelni w Białymstoku.

Etatu tego nie zawdzięczam ani pociotkom, ani kochankom, ani łapówkom,
ani przestępstwom, ale swojej własnej pracy społecznej oraz etatowej
wykonywanej wcześniej w Katedrze Fizyki tej uczelni. W 1991 roku utworzono
specjalnie dla mnie ów etat na białostockim uniwersytecie (wówczas
Uniwersytecie Warszawskim, filii w Białymstoku, teraz Uniwersytecie
w Białymstoku) i ten etat chcę odzyskać, nie bacząc na stanowisko
rzymskokatolickiego Kościoła.


--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....