"xbartx" j1ueu0$fbl$...@i...gazeta.pl

> Pisałem już kilka raz. Wiele produktów jest w podobnych cenach
> jak wszędzie indziej ale za to czas przebywania w środku jest
> nieporównywalnie krótszy niż w hiper-kołchozach - także nawet
> jeżeli więcej zapłacę nawet wliczając cashback to i tak będę
> korzystał.

HiperkołhozC... Rzut oka (lewego -- prawego szkoda na te głupoty!) do
gazetki... Jest!!! Taka, jaką chcę kupić -- z dwiema kieszeniami
zapinanymi na guziki... Niebieska... Trochę drogo (prawie tysiąc
groszy) Zostało mi 50 minut... 10 dojazd, 10 powrót, 30 w sklepie...
Dużo... Mogę jeszcze pomarudzić... Co tu włożyć na siebie? Żółtą?...
Śmieszna, ale fajna... Z niemal 200 sztuk trudno :) wybrać jakąś
sensowną... No tak -- dlatego chce kupić jeszcze kilkanaście...
A co będzie, jeśli w sklepie będzie tylko kilka w moim rozmiarze?
Powiedzą mi, że za późno przyszedłem?... Gazetka ważna od dzisiaj...

Czym płacić? Mam jakieś talony punktowe -- łapie się, bo trzeba kupić coś za 90
złotych...
Mam jakieś etalony impresjonistyczne -- nie wolno nimi płacić za coś, co biorę na
fakturę...
Dostanę nowe w piątek -- do 5%... Lub 3% keszbeku dzisiaj, gdy zapłacę debetówką? Mam
na DK
środki? Trzeba rzucić okiem...

No i podjęcie decyzji trwa i trwa... Minuty lecą... Podświadomie układam
dojazd do galerii, parkowanie, wejście do marketu, dojście do stoiska...
Kupno, powrót... Koszt dojazdu... Ale czym warto płacić? Impresjonistką
czy debetówką?...

Odpowiedź na to pytanie zżera mi czas... Cenny czas...
Zmywam naczynia -- umysł bez obciążenia nie chce pracować...
Prasuję spodnie... Robię, co mogę, aby szybciej myśleć,
,,lecz myśl zmarznięta nie chce płynąć prędzej''' -- to
z piosenki... Czas ucieka, a ja wciąż nie mam odpowiedzi
na postawione pytanie -- czym płacić i kiedy kupić?!?!?

W końcu zauważam, że jest za późno... Ale na szczęście
mogę te koszule kupić także w Podlaskiej, gdy będę wracał
z ,,siłowni'' lub jechał do ,,siłowni''... ;)

-=-

Jakie to szczęście, że Real domyślił się, iż nie mam gdzie wieszać
tych koszul i spuścił cenę ,,szaf'' ze szmaty... Teraz już mam,
gdzie wieszać... Mogę kupić kilka sztuk... Prasowanie idzie mi
coraz lepiej.... Szkoda, tylko palca, w który łomotnęła ramka ;)
łapki na szczury... A tak uważałem... I tak mam szczęście -- bo
palec nie został oderwany od reszty mego ciała. :)

-=-

Trzeba kupować w domu, czytając gazetki... Do sklepu należy wchodzić po przygotowaniu
się. :)

-=-

Najtaniej jest w realu, Carrefourze i Auchan -- ale trzeba uważać na cny wszędzie. :)
Ta sama rzecz może tu kosztować 25 złotych a tam 35. :) Tu za ,,pół darmo'' jest coś
w cenie 4 złote za litr, tam zaś bez łaski 3 za litr... :) A w Supraślu za 40 tysięcy
złotych :) postawili przyrządy do ćwiczeń -- ową siłownię pod chmurką... :) W efekcie
ćwiczeń -- znowu biegam... Nawet zatrzymałem (ale nie siłą woli) chudnięcie na 67 kg,
choć zamierzałem zejść do 64.5 kg -- skoro mogę biegać, po co śpieszyć się z
chudnięciem? :)

-=-

Wiesz, co mi najwięcej czasu zabiera? Oglądanie filmu takiego jak ,,Ostatni pociąg do
Auschwitz''.

-=-

I rozmyślania nad USB over IP...
Wieżyczkę via USB do stacji dokującej...
Stację dokującą do APka za pomocą RJ45...
Do APka via WiFi z notebooka i netbooka...

Pójdzie, nie pójdzie?... 125 złotych (za stację0 piechotą nie chadza na spacery po
parkach.... ;)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....