eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiNowa promocja Lukas FuroraRe: Nowa promocja Lukas Furora
  • Data: 2009-06-02 23:10:16
    Temat: Re: Nowa promocja Lukas Furora
    Od: szczurwa <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 28 Maj, 18:21, Mithos <f...@a...pl> wrote:

    > Historia właściciela mnie nie interesuje, bo nawet jej nie znam :)

    To poczytaj:

    http://www.polityka.pl/archive/do/registry/secure/sh
    owArticle?id=3342580

    Elektromis, czyli jak nie należy sądzić

    Firmę zarejestrowano w Poznaniu w 1987 r. Mariusz Świtalski miał wtedy
    25 lat. Był wychowankiem Domu Dziecka w Szamotułach, stamtąd też
    pochodzili najbliżsi współpracownicy założyciela Elektromisu.
    Świtalski przebył typową dla ówczesnych biznesmenów drogę. Najpierw
    drobny handel kasetami i kawą, potem przerzuca się na sprowadzanie z
    zagranicy komputerów, wreszcie import alkoholu i papierosów. Tak
    rodziło się jego imperium, które przybrało postać sieci hurtowni
    spożywczych, banku, kilku gazet, własnej stacji radiowej i
    pierwszoligowej drużyny piłkarskiej.

    W styczniu 1992 r., podczas kontroli finansowej w spółkach należących
    do holdingu, stwierdzono poważne nieprawidłowości narażające Skarb
    Państwa na straty wynikające z uszczuplania odprowadzanego podatku.
    Ale podjęte wtedy dochodzenie umorzono - mechanizm przestępstwa był
    zbyt zagmatwany, prokuratorzy nie potrafili wskazać, na czym oszustwo
    polega. Dopiero w kwietniu 1994 r., po publikacjach w tygodniku
    "Wprost" i w "Gazecie Wyborczej", ponownie wszczęto dochodzenie, tym
    razem już na poważnie. W akcie oskarżenia przesłanym po ponad roku do
    Sądu Rejonowego w Poznaniu 13 osobom z kierownictwa holdingu i
    poszczególnych spółek postawiono zarzuty. Prokurator szacował straty,
    na jakie holding naraził budżet państwa, na ok. 400 mld st. zł (według
    cen z lat 1991-1993). Odstąpiono od oskarżenia twórcy imperium
    Mariusza Świtalskiego, podczas rozprawy były prezes (wtedy z powodów
    taktycznych oficjalnie pełnił jedynie funkcję prezesa Ochotniczej
    Straży Pożarnej działającej przy Elektromisie) zeznawał jako świadek.

    Proces toczył się od czerwca 1995 r., odbyło się 47 posiedzeń sądu,
    zeznania złożyło dwustu świadków. Rozprawy wielokrotnie odraczano albo
    przerywano, oskarżeni często chorowali, dostarczali zaświadczenia
    lekarskie, zdarzały się nawet zasłabnięcia na sali. W połowie grudnia
    2000 r. zapadły wreszcie wyroki. Jedną osobę uniewinniono, zarzuty
    wobec innej uległy przedawnieniu i postępowanie umorzono. Czterech
    głównych oskarżonych skazano na kary bezwzględnego więzienia od 2,5
    roku do 4 lat oraz na grzywny od 25 do 50 tys. zł. Pozostałych ukarano
    wyrokami w zawieszeniu. Przewodniczący składu omawiając wyrok
    przyznał, że wszyscy ukarani byli jedynie elementami przestępczego
    przedsięwzięcia, na ławie oskarżonych zabrakło ich szefów, którym
    prokuratura nie potrafiła postawić zarzutów.

    Tuż przed finałem sprawy jeden z sędziów powiadomił prezesa sądu
    Mariusza Tomaszewskiego, że mec. Katarzyna K. usiłowała go przekupić,
    aby zapadły wyroki uniewinniające. Prezes dopiero po miesiącu
    powiadomił prokuraturę. Za zwłokę został z funkcji odwołany przez
    ówczesnego ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego. Katarzyna K.
    za próbę przekupstwa została skazana na 1,5 roku więzienia w
    zawieszeniu. Determinacja mec. Katarzyny K. okazała się niepotrzebna.
    Pozostali obrońcy całkowicie legalną drogą osiągnęli lepszy skutek,
    doprowadzili do uchylenia wyroku w całości i powtórzenia procesu od
    początku (ich klienci odpowiadają z wolnej stopy). Sąd Najwyższy
    zgodził się bowiem z ich wnioskiem, iż Sąd Rejonowy w Poznaniu
    wyrokował w tej sprawie bezprawnie. W trakcie procesu dwóch z trzech
    sędziów, którzy w nim orzekali, awansowało do sądu okręgowego. Zgodnie
    z ustawą, w składzie sądzącym może brać udział tylko jeden sędzia
    wyższej instancji. Kodeks postępowania karnego nakazuje uchylić wyrok,
    gdy "sąd jest nienależycie obsadzony". W styczniu 2002 r. zapadła
    decyzja, że proces kierownictwa Elektromisu należy powtórzyć. Główne
    zarzuty przedawnią się w 2005 r. - oskarżeni mają więc nadzieję, że
    sąd w nowym składzie okaże się nierychliwy.

    Tuż przed rozpoczęciem procesu w 1995 r. Elektromis sprzedał na pniu
    48 hurtowni firmie z kapitałem portugalskim Jeronimo Martins
    Dystrybucja. Trzy lata później ta sama firma kupiła od Elektromisu
    sieć 243 dyskontów spożywczych Biedronka. Dzisiaj Mariusz Świtalski
    jest jednym z szefów Domu Inwestycyjnego Elektromis, do którego należy
    sieć sklepów spożywczych Żabka. - Pan prezes nie rozmawia z
    dziennikarzami - informuje jego sekretarka. - Dlaczego nie? Nie, bo
    nie

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1