eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiOCRe: OC
  • Data: 2022-02-14 14:44:53
    Temat: Re: OC
    Od: Eneuel Leszek Ciszewski <Z...@d...czytania.fontem.Lucida.Console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 13 lut 2022 o 12:23, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

    >> Potrzebny skaner Rodenstocka? Tak czy siak potrzebne są
    >+ ~właśnie takie soczewki, to znaczy w lewym oku do bliży
    >> aż niemal +10 dioptrii w ~poziomie.

    > Do dali oczywiście mniej, autorefraktometry celują w +8dioptrii.
    > (S+8C-1.5A10 czyli +8 ~w poziomie i o 1.5 mniej ~w pionie)

    zewnętrzna szerokość dziury 46
    wewnętrzna szerokość dziury 44
    szerokość drutu              1
    zewnętrzna wysokość dziury do dali  38.5    u góry 18.0 i na dole 20.5
    wewnętrzna wysokość dziury do dali  36.5    u góry 17.0 i na dole 19.5
    zewnętrzna wysokość dziury do bliży 36.0    u góry 15.5 i na dole 20.5
    wewnętrzna wysokość dziury do bliży 34.0    u góry 14.5 i na dole 19.5

    Można dopasować oprawkę do lewej soczewki -- grubszej od prawej, bo
    krótszej, czyli o większej liczbie dioptrii. Wówczas mniejszą (lepiej
    dopasowaną do oprawki) średnicę miałaby krótsza soczewka (więcej
    dioptrii) lewa.

    Sens ma to taki sobie -- nie znam:
    - minimalnych średnic surówek dostępnych u porządnych producentów
    (doświadczenie z OhSpecs wyklucza użycie soczewek
    dziwnych firm; nie chadza o CR-407, lecz o powłoki;
    okulary z OhSpecs przywołują myśli o kolimatorach)
    - wysokości osi oczu (zakładam, iż są równe; pomiar
    w VE dał równe do bliży i różne o 1mm do dali;
    wysokość, jak i rozstaw zależą (między innymi) od:
    - osobliwości oczu -- moje lewe oko jest niesforne
    (zezuje zbieżnie albo rozbieżnie w dół albo górę)
    - konkretnej oprawki i jej ułożenia na nosie i uszach
    - kierunku i odległości patrzenia, że tak to określę

    > W okularach do bliży obniżyłem osie o 2mm.
    + W okularach do bliży obniżyłem osie o 1mm.

    Najpierw było o 2mm, ale na rysunku zobaczyłem dziurę, więc
    podniosłem o 1mm do góry, by nie zwiększać średnicy surówki.
    Na rysunku jest 1mm niżej. (177 vs 175) W istocie być może
    trzeba/warto uwzględnić różnicę zmierzoną w VE. Już wiem,
    że oczy powinny być wypoczęte podczas mierzenia.

    Być może odkryłem zagadkę nieumiejętności wspominanej przeze mnie kiedyś
    na grupach. Na przełomie wieków odnotowałem wysyp autorefraktometrów na
    białostockiej arenie ;) optycznej; okuliści radzili sobie z moim lewym
    okiem, zaś salonowi optycy -- niekoniecznie. Być może dlatego, że na
    badania u okulistów byłem przygotowany (oczy były wypoczęte) a do
    optyków trafiałem przypadkowo, idąc ulicą...

    Optometrystka z VE mierzyła autorefraktometrem wady moich oczu
    dwukrotnie -- pierwszy raz byłem przygotowany a drugim razem
    byłem zmęczony. Za drugim razem zgłosiła problemy z lewym okiem,
    o których nie wspomniała przy wcześniejszym badaniu.

    > Nie mogę tu niczego wymyślić poza tym, że moje oczy nie są na
    > tej samej wysokości a do pomiarów potrzebna jest konkretna
    > oprawka -- wysokość zależy od oprawki. Od tej wysokości
    > niestety też zależy średnica surówki. (surowej soczewki,
    > soczewki przed wykrojeniem)

         http://eneuel.w.duna.pl/bestia/okularydbswo.svg
    [jeszcze gdyby tak interakcja? podajesz wysokość mocowania
    i rozstaw a otrzymujesz minimalne średnice surówek?]
         http://eneuel.w.duna.pl/bestia/okularydbswo.pdf

    Innymi słowy na nic te wszystkie rysowania? -- gimnastyka myśli. ;)

    Snując rozmyślania o oprawkach, trzeba znać:
    - przeciętną wysokość osi oczu
    - minimalne średnice surowych szkieł dostępnych u porządnych
    producentów typu: Essilor, Hoya, Jelenia góra, Rodenstock, Zeiss
    (Jelenia góra to też Essilor?)
    - rozmiary (być może też konstrukcje) dostępnych oprawek porządnych
    producentów; oprawki muszą być: wytrzymałe, sztywne w nosku i lekkie
    oraz rzecz jasna stosownie pogięte (trzeba nachylić soczewki względem
    siebie i względem zauszników)
    by moc powrócić do tych rozważań... Wówczas wystarczy jedynie wprowadzić
    inne wartości/liczby w zapisany już rysunek...

    -=-

    Do operacji potrzebna jest stabilizacja stołu operacyjnego...
    [chyba coś poplątałem... może stabilizacja optycznych wad oczu?]

    -=-

    Ciekawostka... Lewe oko koryguję do dali w pełni okularami OHSpecs.
    Pomiędzy korektą prawego i lewego jest spora różnica. Obrazy pokazywane
    przez prawe oko są... MNIEJSZE niż obrazy pokazywane przez lewe oko...

    -=-

    BTW tych różnic korekcji:
    - w 1975 r. różnica wad pomiędzy lewym i prawym okiem wynosi:
    - 1 dioptrię sfery
    - 0 dioptrii i cylindra
    http://eneuel.w.duna.pl/zdrowie/Renta/okregowy/okuli
    sta/6817b75r.png
    - różnica pomiędzy cylindrami jest stabilna
    - różnica pomiędzy sferami rośnie z czasem
    Biegła Bernacka uważa, iż niedowidzenie powstało w wyniku
    rozbieżnego zeza i dużej różnicy wad pomiędzy okiem prawy
    http://eneuel.w.duna.pl/zdrowie/Renta/okregowy/okuli
    sta/16824-25.png
    i lewym -- czyli bredzi, gdyż pokazałem, że w dzieciństwie
    http://eneuel.w.duna.pl/zdrowie/Renta/okregowy/okuli
    sta/6821calyzez.png
    http://eneuel.w.duna.pl/zdrowie/Renta/okregowy/okuli
    sta/6821zez.png
    stwierdzono u mnie zez zbieżny a wady kiedyś były podobne...

    Co więcej -- wg Bernackiej podczas badania różnica wad była jeszcze
    mniejsza -- 0.5 dioptrii sfery... Trudno tu coś powiedzieć o osiach,
    albowiem Bernacka gładko przechodzi z ujemnych cylindrów na dodatnie
    bez zmiany osi, czym wykazuje swój poziom niewiedzy...

    Sąd Apelacyjny (najwyższy szczebel powszechnych sądów w RP) uznaje
    EWIDENTNE brednie biegłej -- ,,gdyż biegła jest dobra w innych
    sprawach''... Zaś ,,biegła pulmonolog Dziób wprawdzie popełniła
    fatalny błąd, ale w innej sprawie -- a różnych spraw nie można ze
    sobą mieszać''... co sędzia SA tłumaczył mi z ,,ojcowską'' dobrocią...

    Może powinienem był napisać CZERWONYMI WIELKIMI literami, iż Bernacka
    bredzi? -- Nie musiałem, gdyż dokumenty zostały stosownie przygotowane
    przez pomocnicze służby sądownicze -- na moich pismach aż roi się od
    dopisków i uwag poczynionych w sądzie...

    Tak wygląda Prawo i Sprawiedliwość w Rzeczpospolitej Polskiej!
    Można bredzić o sprawiedliwości, sądownictwie itd. -- ale
    rzeczywistości te brednie nie wzruszą.

    Zespolona przestrzeń RP -- urojone prawo i rzeczywiste podatki.

    -=-

    Na tym tle zrozumiała jest postawa przedstawicieli Rosji wraz
    z ich jednoznacznym, choć dosadnym językiem:

    - mamy w dupie sankcje Zachodu

    https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,281
    09029,ambasador-rosji-w-szwecji-mamy-w-dupie-sankcje
    -zachodu-jestesmy.html

    Być może dialog pomiędzy Rosją i Zachodem przypomina moją rozprawę
    sądową, w której:
    - od samego początku wiadomo, kto ma rację i ta kwestia NIE może
    być rozpatrywana/podnoszona podczas sądowych rozpraw
    - odrzucone zostały wszystkie argumenty świadczące na moją korzyść
    - uznane zostały argumenty świadczące na moją niekorzyść, choć nie
    miały pokrycie w rzeczywistym świecie
    - uznano (podczas tej samej rozprawy) biegłych za dobrych na
    podstawie innych sądowych spraw i uznano mieszanie różnych
    spraw za zabronione; tylko na podstawie orzeczeń tych biegłych
    (rzekomo dobrych, choć bredzących) wydano wyrok dla mnie niekorzystny

    Czy aby na pewno niekorzystny? Załóżmy inną sytuację -- SA uznał moje
    racje; ZUS wypłaca mi rentę, uśmiecha się życzliwie, życzy powrotu do
    zdrowia i składa kasację do SN, gdzie (jak zazwyczaj) następuje najpierw
    długie wyczekiwanie, po którym wyrok uznawany jest za niebyły, czyli
    zwracam ZUSowi rentę wraz z odsetkami...

    W tak zwanym powietrzu (jak kto woli -- między wierszami) podczas
    rozprawy w SA wisi (znajduje się?) powyższa groźba... Sędzia SA
    jakby daje mi do zrozumienia -- ,,taki wyrok jest dla ciebie korzystny,
    albowiem w RP z ZUSem nie można wygrać sprawy o chorobową rentę inaczej,
    niż tylko poprzez zgłoszenie psychicznej choroby''...

    [gdyby tak złożyć?... Bernacka jest psychicznie chora? problem
    z gładkim ;) przejściem pomiędzy ujemnymi i dodatnimi cylindrami
    jest problemem niewiedzy, nie choroby; lecz posługiwanie się
    nieistniejącymi (urojonymi) czynnikami powodującymi niedowidzenie
    oka świadczy o problemie umysłowym... podobnie z sędzią, który
    zabraniając mieszania spraw -- miesza je, czyniąc tym mieszaniem
    pośrednią podstawę wydania wyroku... ewidentny problem umysłu!]

    -=-

    Nie wierzą [już od kilku wcieleń!] w reinkarnację, ale
    w Jarosławie Kaczyńskim chyba żyje duch Władysława Gomułki...
    Słuchając wypowiedzi (mniemam, że autentycznych) WGomułki,
    słyszę raz za razem wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego...

    -=-

    BTW -- co to za mąż stanu, który odpowiada za wydanie i wykonanie
    masy politycznych wyroków śmierci na swych rodakach!!! W ww. filmach
    WGomułka przedstawiany jest właśnie jako mąż stanu i ofiara
    kremlowskiego spisku uwieńczonego Trójmiejską masakrą...

    Jarosław Kaczyński też wydaje i wykonuje wyroki śmierci?
    Skazując na głodową śmierć ludzi pozbawionych możliwości
    obrony swych interesów i praw w sądach RP?...

    --
    '_._ _,-'""`-._ ._. .-.
    (,-.`._,'( |\`-/| .,; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-.-' \ )-`( , o o) `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
    -bf- `- \`_`"'-.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1