-
1. Data: 2010-01-05 17:56:21
Temat: Re: [PRESS] Islandzkie banki nie spłacą swoich klientów ?
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik "J_K_K" <j...@i...fm> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hhvt9m$r20$...@s...aioe.org...
> http://wyborcza.pl/1,75248,7421833,islandia_nie_spla
ci_dlugow_swych_upadlych_bankow_.html?utm_source=Nlt
&utm_medium=Nlt&utm_campaign=4254142
>
Referendum ma być...
-
2. Data: 2010-01-05 19:03:10
Temat: Re: [PRESS] Islandzkie banki nie spłacą swoich klientów ?
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"J_K_K" news:hi01b3$53m$1@speranza.aioe.org...
> Ale za powyższym linkiem:
> "Problem w tym, że ponad 56 tys. osób, czyli niemal jedna czwarta
> islandzkiego elektoratu,
> podpisało petycję do prezydenta, by tej ustawy nie popierał.
> Z badań opinii publicznej przeprowadzonych jeszcze w sierpniu 2009 r.
> wynika,
> że przeciwko spłacie długów po upadku Icesave jest aż 70 proc. obywateli
> liczącej 320 tys. osób Islandii."
Się ludziom nie dziwię.
-
3. Data: 2010-01-05 19:09:04
Temat: Re: [PRESS] Islandzkie banki nie spłacą swoich klientów ?
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik "J_K_K" <j...@i...fm> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hi01b3$53m$...@s...aioe.org...
> Ale za powyższym linkiem:
>
> "Problem w tym, że ponad 56 tys. osób, czyli niemal jedna czwarta
> islandzkiego elektoratu,
> podpisało petycję do prezydenta, by tej ustawy nie popierał.
> Z badań opinii publicznej przeprowadzonych jeszcze w sierpniu 2009 r.
> wynika,
> że przeciwko spłacie długów po upadku Icesave jest aż 70 proc. obywateli
> liczącej 320 tys. osób Islandii."
Ja tam mam wrażenie, że wynik referendum wcale nie jest przesądzony, choć
zapewne słusznie się spodziewasz jego negatywnego wyniku. Przynajmniej
rozwiąże im to od ręki kłopotliwą kwestię wcielenia do UE.
A sposób rozwiązania zagadnienia poprzez referendum jest genialny. U nas by
po prostu przekupili posłów oraz rząd kilkoma milionami dolarów i byśmy
mieli ustawę albo dekret.
Zagadnienie nie jest proste, bo ile jest winy szeregowego obywatela Islandii
w skutkach działania banków. Z dobrym przybliżeniem nie ma w ogóle. Wybrane
kraje UE pokryły częściowo straty swoich obywateli, co było naprawdę miłym
gestem, a teraz chcą z tego zrobić zaoczną decyzję w imieniu Islandii.
A, i jeszcze złośliwie i manipulując faktami napiszę, że my też coś tam
ostatnio jako polskie państwo pożyczaliśmy Islandii. Ale nam tego raczej
nikt nie odda, no chyba żeby UE... ;-)
Szalom.
-
4. Data: 2010-01-07 17:28:03
Temat: Re: [PRESS] Islandzkie banki nie spłacą swoich klientów ?
Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde.invalid>
MarekZ napisał(a) w wiadomości: ...
>
>A sposób rozwiązania zagadnienia poprzez referendum jest genialny.
W demokraji, nawet bezpośredniej, wszystko można przegłosować.
>U nas by
>po prostu przekupili posłów oraz rząd kilkoma milionami dolarów i byśmy
>mieli ustawę albo dekret.
Eee tam. U nas wystarcza, że dziennikarze o czymś długo piszą i urabiają
opinie publiczną przyzwyczajając do tego co "ma nastąpić" zniechęcając
do protestów. Potem na Wiejskiej już tylko formalność. Nie trzeba nawet
przekupywać.
>Zagadnienie nie jest proste, bo ile jest winy szeregowego obywatela Islandii
>w skutkach działania banków. Z dobrym przybliżeniem nie ma w ogóle. Wybrane
>kraje UE pokryły częściowo straty swoich obywateli, co było naprawdę miłym
>gestem, a teraz chcą z tego zrobić zaoczną decyzję w imieniu Islandii.
Cyt.: "Kłopoty pojawiły się, gdy największe islandzkie banki wpadły w
tarapaty, w rezultacie rząd musiał je znacjonalizować."
Musiał?
Znacjonalizował to przejął długi - proste...
Arek
-
5. Data: 2010-01-07 17:41:32
Temat: Re: [PRESS] Islandzkie banki nie spłacą swoich klientów ?
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"Arek" news:hi559j$tqe$1@news.onet.pl
> >A sposób rozwiązania zagadnienia poprzez referendum jest genialny.
> W demokraji, nawet bezpośredniej, wszystko można przegłosować.
Powstaje zatem pytanie czy w chwili obecnej mamy jakąś alternatywę dla
obecnego systemu?
Obawiam się że nie... Bo tworzenie nowego systemu w obecnych warunkach to
jak wylewanie nowego dywanika asfaltowego na stary...
> >U nas by
> >po prostu przekupili posłów oraz rząd kilkoma milionami dolarów i byśmy
> >mieli ustawę albo dekret.
> Eee tam. U nas wystarcza, że dziennikarze o czymś długo piszą i urabiają
> opinie publiczną przyzwyczajając do tego co "ma nastąpić" zniechęcając
> do protestów. Potem na Wiejskiej już tylko formalność. Nie trzeba nawet
> przekupywać.
Patrz (szczególnie) TVN.
> >Zagadnienie nie jest proste, bo ile jest winy szeregowego obywatela
Islandii
> >w skutkach działania banków. Z dobrym przybliżeniem nie ma w ogóle.
Wybrane
> >kraje UE pokryły częściowo straty swoich obywateli, co było naprawdę
miłym
> >gestem, a teraz chcą z tego zrobić zaoczną decyzję w imieniu Islandii.
> Cyt.: "Kłopoty pojawiły się, gdy największe islandzkie banki wpadły w
> tarapaty, w rezultacie rząd musiał je znacjonalizować."
> Musiał?
> Znacjonalizował to przejął długi - proste...
A wiadomo co zrobili z hołotą, która doprowadziła ów banki do takiego stanu?