"aszfer" frqev1$mcc$...@i...gazeta.pl

> zresztą po co miałbym stać w kolejce na poczcie by zapłacić za wpłacenie
> własnych pieniedzy na swoje konto, podczas gdy bank w którym mam konto dał
> mi darmową, praktyczną i szybką możliwość wpłaty.

No właśnie? Po co? Biczowanie, umartwianie się, asceza?... ;)
Niby Wielki Tydzień, ale jednak -- po co? :)

> Tyle że o tą możliwość nie dba na prowincji gdzie mieszkam.

To już inna sprawa. Mam nadzieję, że mBank poważniej potraktuje
swoje wpłatomaty, zważywszy, że kas chyba nie ma. Nadto i taki
wpłatomat:

-- nie idzie na macierzyński
-- nie strajkuje
-- nie żąda podwyżek...
-- itd...

Czyż nie lepiej maszynom pozostawić to, co mogą robić maszyny
a ludziom dać to, co przyjemne? Trend słuszny, a że wykonanie
budzi wątpliwości?... Cóż, nie od razu Kraków zbudowano. ;)

> Nawet w sumie o tym nie pomyślałem szczerze mówiąc.
> Nastepnym razem chyba też nie. Raczej skorzystam z podpowiedzi
> przedmówców i założę w innym banku następne konto.

Chyba w Eurobanku, jeśli masz javny telefon, ale do wpłacania
we wpłatomacie potrzebna jest karta, a za nią Eurobank pobiera
chyba 95 groszy miesięcznie i stawia wymóg -- wpłacanie 800 złotych
miesięcznie lub trzymanie jakiegoś pułapu typu 10 tysięcy -- nie
pamiętam dokładnie, bo wpłacanie 800 złotych jest raczej nietrudne,
zważywszy,iż niewiele mniej kosztuje utrzymanie mieszkania opłacanego
przeca przelewami.

GetInBak daje konto za free, ale niekoniecznie daje wpłatomaty.

I cała masa ;) innych banków daje konta za free.
W tym Polbank (z trudnym interfejsem WWW) i Lukas (ze swoją smutną
obsługą i lepkimi rękami) oraz ING Śląski (smutny jak Lukas). :)

-==-

Na Poczcie:

-- płacisz za wpłatę/przelew
-- stoisz w kolejce
-- wypełniasz kwity
-- użerasz się z innymi klientami, którzy dybią na Twoje miejsce w kolejce

ponadto trzeba na tę Pocztę iść...

Razu pewnego zadzwoniłem do swojej matki, a ta mi mówi, że nie może ze mną
rozmawiać, bo jest na poczcie. Później okazało się, że kolejkowicze widząc
jej rozproszenie (spowodowane rozmową telefoniczną) zamierzali ją wypchnąć
z kolejki!!! (ach, ci ludzie!!) Na (; szczęście ;) moja matka nie dała się
wypchnąć z kolejki, dzięki czemu zapłaciła zł 3.5 za przelew ze swego konta
pocztowego...

A ja -- co robiłem, gdy do niej dzwoniłem? Ano przelewałem gdzieś pieniądze z
Polbanku...
Gdyby się dała wypchnąć, przelałbym jej za freeko. :) Na dodatek mój przelew by
dotarł
szybciej niż pocztowy... I nie byłoby możliwe zagubienie dowodu wpłaty/przelewu...
Dodam, że matkę bolą kolana i chodzenie jej nie służy w mokre dni...

Ojcu wyliczyłem (pozwoliłem, aby sam sobie wyliczył) że oszczędziłby 1000 złotych,
gdyby skorzystał z moich rad w październiku ubroku. Dobrze, że w ogóle zechciał
przejść na przelewy internetowe. Przelewów ma miesięcznie chyba około dwudziestu.
Do niedawna za przelewy płacił nieco więcej. Teraz też płaci (w PKO BP SA) ale mniej,
bo tylko 50 groszy od sztuki. :)


Ja zaoszczędziłbym około 2000 złotych (i masę sutków w ING Śląskim, gdzie miałem
debet, którego bym nie musiał mieć, gdybym miał kartę/karty z sumarycznym limitem
1500 złotych) na otworzeniu rachunku/rachunków karty/kart kredytowej/kredytowych
w 2004 roku. Ale nie mogłem wówczas tego zrobić. :)

-=-

BTW debetów -- najszczęśliwszy jest ten człowiek, który nie ma długów. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....