W dniu 4 mar 2023 o 09:12, Dawid Rutkowski pisze:

> Co innego kredyt, szczególnie 0%, na spłacenie którego masz pieniądze
> (szczególnie na koncie oprocentowanym), a co innego taki, na spłacenie
> którego nie masz - ten jest "na karku".

Co innego?... W chwili płacenia kredytówką możesz mieć na
oprocentowanym, zaś w chwili spłacania może brakować... ;)
Pomyśl o jutrze, czyniąc coś dzisiaj:
- o spłaceniu podczas brania
- o czytaniu gazety podczas kupowania
- o następstwie chlania podczas picia
- o następstwa przekroczenia dozwolonej szybkości jazdy...
[dojedziesz zbyt wcześnie i uratujesz się kwantową fizyką...]

>> Można wziąć kredyt zyskownie -- wziąłem kiedyś na BARDZO wysoki
>> procent, ale zarobiłem tak dużo dzięki temu kredytowi, że owe
>> odsetki niewiele znaczyły...

> Biznes to insza inszość, tu kredyt może być najmniejszym ze zmartwień.
> "Dbaj o interesy za dnia, ale bacz, by nie spędzały ci w nocy snu z powiek!"

[wystarczy spać w dzień a biznesem zajmować się nocą... proste...]

Jak z kredytem -- żyć trzeba rozsądnie.
Od kiedy pozbyłem się ,,wspólników'' spałem spokojnie.
Kooperantów dobierałem starannie...

>> Wszelkie dobra należy ,,brać'' z rozmysłem, w szczególności:
>> kredyty, ww. powszedni chleb i masło -- także... [nawet tanie ;)
>> mleko z Biedronki w nadmiarze daje zgubne skutki -- choćby nadwagę]

> W przedwojennej "instrukcji oficera piechoty" było napisane:
> "przed każdym działaniem wykonać pracę myślową".

Jako mały chłopiec uznałem, że nawet kopanie dołu wymaga myślenia...

> Nawet zwykły żołnierz musi kieć pomyślunek - dostaje karabin do łapy!
> Baloun nie dostawał, ale Forrest Gump tak (a to na autentyku, vide "mcnamara
morons").
> W PL szczególny niedostatek :(

Niedostatek czego?

-=-

Z kredytami i długami wg mnie jest ten same problem
u każdego niespłacającego -- łajdactwo... Ludzie lubią:
- żyć cudzym kosztem
- wywracać cudze życie
- narzucać swe myślenie (nierzadko irracjonalne, nawet absurdalne...)


Tym problemem jest ,,poziom wychowania''...


Trochę klasyki z minionych lat...
Za wychowanie odpowiadają 4 środowiska:
- Kościół
- dom/rodzina
- szkoła
- ulica

Zadaniem ulicy jest deprawacja -- nie można mieć pretensji za
złe wychowanie do ulicy jak nie można mieć pretensji do stonki
za zżeranie tego i owego...

Szkoła głównie uczy zaradności życiowej -- tak zwanego zawodu.

Rodzina zapewnia i chleb (dach, ubranie itd.) i wychowanie, ale
rodzice niekoniecznie są profesjonalistami, więc nie można od
nich wymagać zbyt wiele w kwestii wychowania...

Kościół -- jego zadaniem jest przede wszystkim troska o dusze,
czyli mentalność; troska o doczesność (ww. chleb) jest skromnym
dodatkiem do duszpasterstwa, które duchowni prowadzić powinni
jako profesjonaliści...



Są jeszcze różnego rodzaju autorytety?...




Niby warto umyć się brudną wodą, gdy brakuje czystej, ale zbyt
brudna niekoniecznie ;) umyje...



Duchowni kościoła w Polsce źle czynią swą powinność, tuszują
swe występki, dbają o zakaz jakiejkolwiek krytyki pod ich
adresem, tłumaczą złe postępowanie źle wychowanych ludzi
niepojętą wolą Bożą... Zbyt brudna woda nie umyje...


Na lekcjach religii uczono mnie, iż wolą Bożą jest
terminowe spłacanie długów i dotrzymywanie umów...

Dziś (niby ten sam) Kościół pochwala łamanie umów...

--
`_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
(,-.`._,'( |\`-/| '.'O`-,` . ,; o.' eneuel#eneuel.ct8.pl '.O_'
`-.-' \ )-`''(, o o) `-:`-'.'.` \.'.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.c
-bf- `- \`_"'-.o'\:/.d`|'.p.\;:,. www.ascii-art.ct8.pl ..\|/..