"TrzyLinie" jregr6$j0l$...@i...gazeta.pl

> Mnie się wydaje dokładnie takie samo coś :-/ Moim zdaniem zaczyna się
> na studiach,

IMO zaczyna się znacznie wcześniej. Człowieka należy uczyć szacunku
do innych ludzi, w ty także pracoania na rzecz innych ludzi. Jeśli
taką wykształcimy postawę (pracy na rzecz innych ludzi) w bardzo
młodym (dziecięcym) wieku, będziemy mieli dobrych ludzi dorosłych.

Ja wiem, czego żądam od banków:

-- niskiej ceny (najlepiej, jeśli bank mi coś daje?)
-- szybkości (co mi po przelewie bankowym, jeśli ma
on dotrzeć do odbiorcy za sto lat?)
-- niezawodności (co mi po banku, który raz
za razem śpi, odpoczywa, restrukturyzuje się itd.)
-- nieomylności (co mi po banku, który leje nie tam,
gdzie zlecam, leje kilkakrotnie, nie leje, choć zlecam itp.)

Nie zależy mi na CPUżracych i RAMożroących fleszach, migających
okienkach, zdumiewających reklamach (typu -- ,,kup pan cegłę'',
czy -- ,,kup pan tanio posiadłość w Grecji'') czy innych cudach...


Czekając (spokojnie i cierpliwie -- od cierpienia?) w Millenijnej
kolejce marmurowej, zauważyłem, że Mille dla swych pracowników ma
ładny, testowy GUI, nie zaś krzykliwy, ,,kolorowy'' GUI z flesza. :)


I o to chodzi. Bank ma służyć! Oprogramowanie musi służyć!
Nie ja, klient (czy pracownik) mam służyć popierdolonemu
,,informatykowi'' wylewającemu swe frustracje za pomocą
zasobożernych GUI!!!


Fajny jest ,,robal'' żrący popcorn -- ale na reklamie, nie zaś
wtedy, gdy chcę coś zlać. :) Można jednak sobie wyobrazić tego
robala przeszkadzającego raz za razem w czasie skupiania się ;)
nad laniem czy sprawdzaniem czegoś...

> gdzie obniża się poziom kształcenia bankowych "jenformatyków"

Obniża się? A czego można się spodziewać tam, gdzie hołdowano Gatesowi
i jego pomerdanemu PeCetowi oraz Winzgroźnym systemom operacyjnym?
Zaczęło się od niekompetencji na niskim szczeblu, później Gates
rozwinął się dzięki swej popularności zdobytej zdecydowanie
nieuczciwie i wreszcie trudno było z nim (przeciwko niemu)
walczyć nawet w sądach amerykańskich, gdzie tłumaczono
Gatesowi, czym ma być system operacyjny. OK -- sądy niby
skutecznie wytłumaczyły Gatesowi wiele aspektów, ale mimo
tego Winzgroźne systemy istnieją.


,,Jenformatyka'' polska na domiar złego oparła się o znafcuf takich
jak MKawecki, GNiemirowski czy PPalusiński -- sprzedawcę gazu płynnego...


Ponieważ byłem blisko procesów ,,jenformatyzowania'', wiem, że za wyborem
przygłupów stały pieniądze. I Alot (wielki partyjny działacz Solidarności,
który umoczył masę szmalu podatników polskich w ,,oprogramowaniu'' ZUS)
musiał mieć podkładkę w postaci głupoli, i inni wielcy działacze mieli
takie potrzeby -- Śliwińska (dyrektor biblioteki głównej UW filii
w Białymstoku) czy Kopania (dziekan, poseł na sejm RP -- jednej
kadencji, chyba dla posła to raczej hańba, rektor UwB, rektor WSAP,
czyli prywatnej uczelni) itp. osoby...




Wybór głupoli poprzedzany jest zawsze potrzebą tuszowani swej własnej
głupoty. :) Podobnie rzecz się ma z wyborem mętów społecznych -- których
można później ,,mieć w garści'' dzięki znajomości mętnej przeszłości, na
przykład zabicia kogoś ,,dzięki'' jeździe (w wyniku jazdy) po pijaku... :)


Źli ludzie (złodzieje, oszuści, kryminaliści, mordercy, defraudanci)
na stanowiskach wybierają kiepskich pracowników, dołując dobrych...

> - późniejszych tfurcuf oprogramowania z jednej strony, a z drugiej
> strony na przechodzeniu przez ulicę przy czerwonym świetle.

-=-

BTW tego czerwonego... Truskolaski umoczył masę szmalu podatników w światłowody...
...choc mógł zbudowac niemal za freeko monitoring sygnalizacji ulicznej, bazując
na czyms takim:


"Piotr Rezmer" jqlt95$kc1$...@i...gazeta.pl

> Listę konwerterów masz np. tutaj:

> http://www.elmark.com.pl/products/produkty/index.php
?id=3


Truskolaski wolał zbudowanie światłowodowych połączeń -- RS232
z jego ,,szybkością'' łączono za pomocą światłowodów z ,,główną
konsolą operatorską''. :)


IMO Mikke ma racje, gdy mówi, że obecnych polityków należy pozamykać w więzieniach.
:)


-=-

Mnie, gdy chciałem budowania monitoringu opartego właśnie o te
(pokazane wyżej) urządzenia, odsadzano od tak zwanej czci i wiary.
Aby było jasne -- zadbałem i o to, aby Urząd Miejski w Białymstoku
dowiedział się o tym, że właśnie w oparciu o te (niemal dokładnie
o te) urządzenia chcę budowania tego monitoringu. Jednak urzędnicy
białostoccy (w porozumieniu z biskupem Ozorowskim) woleli nazywać
mnie trollem, durniem, złamusem itd...

Najpierw zbudowali połączenia światłowodowe, teraz ,,sprywatyzują''
te światłowody...


Tak właśnie budowano komunistyczną PRL -- najpierw (kosztem całego
narodu) coś (sieć telekomunikacyjną na przykład) budowano, później
,,prywatyzowano'' to coś, lejąc szmal w kieszenie wybrańców typu
Kopania czy Ozorowski. To żadna prawda, że komuchy straciły władzę
w Polsce -- nazbierały, nagrabiły przy okazji tak zwanych przeobrażeń
społeczno-polityczno-gospodarczych, kupując majątek narodowy za
śmiesznie niskie pieniądze, których często i tak nie zapłacili...

-=-

Urzędnicy białostoccy wiedzieli z wiarygodnego dla nich źródła,
jak i na czym chciałem budowania tego monitoringu. A jednak
wybrali rozwiązanie absurdalne. Nie dlatego, że byli kapuścianymi
głąbami, ale dlatego, aby przygotować podwaliny ,,prywatyzacji''.

Wczoraj położyli światłowody, dziś je zastąpią czymś sensownym,
jutro zaś je sprzedadzą jako złom nikomu niepotrzebny... Ktoś
je kupi i na nich oprze swoją infrastrukturę teleinformatyczną,
która następnie dzierżawić będzie Urzędowi Miasta...


-=-

Nie bez powody zostałem skłócony z moim ojcem właśnie wtedy,
gdy miałem zamiar budowania tegoż monitoringu. I nie bez
powodu skłócać mnie przestano, gdy już było za późno. :)

-=-

IMO (jak już pisałem na początku tego postu) wszystko zaczyna się
wcześniej, od kołyski niemalże. Tam albo rodzice poświęcają czas
swej pociesze, albo pokazują jej:

-- jak dorośniesz (jeśli w ogóle dorośniesz) też będziesz
mieć w dupie tych, których ci powierzono/powierzą


Gdy komuś brakowało ,,czułości'' rodzicielskiej, gdy był molestowany
w szkole i bity na podwórku, w dorosłym życiu będzie miał trudności
w pracowaniu NA RZECZ INNYCH LUDZI. A jeśli ten ktoś ma pustki w swej
,,głowie'', zbuduje systemy informatyczne najeżone bajerami czy
wodotryskami, lecz nieprzychylne człowiekowi z uwagi czy to na
swą zawodność, czy powolność, czy rozpraszanie uwagi...

-=-

Ludzie tacy jak WJaruzelski, żyjący z pielęgnowanym żalem o bydlęcy
pociąg, którym jechali, gdy byli dziećmi, będą uparcie (i skrycie?)
dożyli do posiadania władzy, aby zemścić się na narodzie, na Bogu,
na świecie, na zwierzętach, na ludziach, na roślinach itd...


Zabraniam czytania tego, co w nawiasach kwadratowych...
Ale to zabranianie jest żadną tajemnicą... ;)

[ja nie pielęgnuję żalu; śmieję się z Trusolaskiego, srającego :)
bólem z powodu niemożliwości przekroczenia wiadomego progu,
związanego z tymże monitoringiem; cieszę się śmiercią VIPów
Smoleńskich i VIPów Jeżewskich; chcę być zdrowy i silny, aby
(jak dawniej -- jak zawsze?) olać swą obojętnością tych, którzy
mnie niszczyli -- głównie Ozorowskiego i Kopanię oraz innych
kapłanów nienawidzących Boga, czyli nienawidzących prawdy i rozumu]

-=-

,,Biblijna prawda''? Diabeł ukrywa się w szczegółach,
w drobiazgach, w zawiłościach, w fałdach spódnicznych...

Dlatego też wielu ,,tfurcuf'' buduje skomplikowane systemy,
bajeranckie oflaszowania, wodotryski, migające neony itd...

Coś na zasadzie ,,zastaw się a postaw się!''. Choć moce obliczeniowe
i przepustowości obecnych sieci komputerowych nie pozwalają na takie
wodotryski -- tfurcy (jak głupcy wydają szmal na postawne barachło
ociekające pustym, bezwartościowym, lecz błyszczącym przepychem)
wbudowują te ,,cuda''...

-=-

Ja bym chciał tekstowych GUI. :) Najlepiej tylko ze znaków ASCII. :)
Czego człek potrzebuje? -- lania szmalu. Do tego zaś potrzebujemy
prostych znaków, głownie cyfr (do podawania numerów kont -- docelowego
i źródłowego) oraz liter... Gdy będziemy dysponowali nadmiarem mocy
obliczeniowych, gdy wszędzie będą sieci, których szybkość będziemy
liczyli gigabajtamipersekundowymi, będziemy łatwiej godzili się na
bajery rodem z Rajfiego czy Synca Aliornego...

Na razie jednak ASB czy RB dają nam wisienki... :) Na osłodę...

BTW -- w nocy zakładałem konto w ASB... I nie flaszowa natura ASB mnie
powaliła, ale tekstowa KB... Albowiem KB w nocy spał, a ja miałem podać
numer konta, z którego bym nalał o ASB... Wkurwił mnie dokładnie Kredyt
Bank tym zaspaniem... Mogłem podąć inny numer? A jaki? Gdzie szmal jest
pod ręką niby 24 godziny na dobę? Miałem podać nr mBankowy i nalać tam?

-=-

No nic... Do poniedziałku i tak nie naleję... Może dziś założę SynCAlir...
Sycylisjkie?... ;)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....