eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiRaiffeisen.. ale kiła.....Re: Raiffeisen.. nie ma z tym postem nic wspólnego
  • Data: 2002-08-09 13:21:53
    Temat: Re: Raiffeisen.. nie ma z tym postem nic wspólnego
    Od: No Name <v...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    (...)
    >> W sklepie też nie biorą kasy za informację o cenie telewizora,
    >> stwierdziłem, że bzdurą byłoby gdyby ją doliczali przy spredaży, jak
    >> robi to bank.
    >
    > A to jestes niekonsekwentny - wyraznie napisales ze cena w kasie rozni sie od
    > tej, ktora podal sprzedawca telewizorow. A jakby od razu sprzedawca powiedzial
    > 2590 PLN? To chyba byloby w porzadku, prawda?

    Tak jak najbardziej- o to mi chodziło, tzn. żeby po policzeniu ile
    kosztował kredyt dawało się to wyznaczyć bezpośrednio z oprocentowania i
    nie trzeba było zadawac dodatkowych pytań. Sytuacja jest podobna, jak z
    kupnem samochodu - nigdy nie udało mi się nabyć go za cenę z cennika.
    Jest to świadome i celowe działanie, a jego opis możesz znaleźć w
    podręczniku o manipulowaniu, czyli legalnej formie oszustwa.

    (...)

    >> Chcesz pożyczkę, to wpłacasz kaucję w wysokości pożyczki + odsetki. Proste?
    >
    > Bardzo proste i IMHO calkowicie bez sensu. Po co brac kredyt, skoro masz
    > wlasne srodki? A jesli tak bardzo Ci zalezy, to nie dziw sie ze bank Cie
    > skasuje.

    Po to np. że ratę kredytu możesz wliczyć w koszty, a zakup za gotówkę
    podlega amortyzacji - czasem może się opłacać. Bardziej fachowo
    odpowiedzą pracownicy banków, którzy przy kredycie pytają się o lokaty,
    które z definicji są gorzej oprocentowane, niż kredyt. Może oni coś
    wiedzą, do czego boisz się sam przed sobą przyznać?

    (...)
    > Cos za cos - brak fiki-miki = drozszy kredyt.

    Czyli brak opłat manipulacyjnych = wyższe oprocentowanie. Jestem za.
    Dział marketingu nie będzie szczęśliwy, że wyjdzie na jaw "prawda czasu,
    prawda ekranu".

    (...)
    > Rownie dobrze mozna powiedziec, ze nie po to wymyslono oplaty i prowizje, zeby
    > bank mial sie ograniczac tylko do oprocentowania.

    Bank jest instytucją, która powinna cieszyć się zaufaniem. Metody
    sprzedaży oparte na technikach manipulacyjnych są dobre na bazarze, a
    taką właśnie techniką są doliczane opłaty dodatkowe; celem takiego
    działania jest uzyskanie stanu, w którym klient zapłaci więcej niż
    myślał, że zapłaci - przykro mi, że nie chcesz zaakceptować tej
    oczywistości. Podstawowym zaleceniem dla sprzedawcy stosującego tego
    rodzaju metody jest niedopuszczenie do wyciągnięcia przez klienta kartki
    papieru i kalkulatora. Spróbuj to zrobić przy sprzedawcy kredytów lub
    rzeczy, które są na kredyt.

    >> A tak przy okazji: czy sprzedawca wspomnianych telewizorów nie ma
    >> kosztów operacyjnych? Nie wynajmuje lokalu? Nie zatrudnia ludzi?
    >
    > Ponosi koszty i wlicza je w cene sprzedawanego towaru.

    Wlicza, a nie "dolicza do ceny". Subtelna, jednak różnica.

    Pzdr: Dogbert

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1