On 11-04-11 23:45, Tomasz Opalski wrote:
> Ale weź też pod uwagę, że teraz mamy o wiele wyższa inflację. Tak na prawdę
> dla przeciętnego zjadacza chleba relacja oprocentowania lokat do WIBOR to
> kompletnie nie istotny parametr techniczny. Spójrz na klientów "czołowych"
> banków, którzy nie mają za hobby ścigania promocji i procentów na lokatach w
> niszowych bankach, nie mają po 3-5 kont w różnych bankach, nie wiedzą co to
> są półgroszówki i nie korzystają z lokat bezbelkowych. Oni trzymając kasę na
> lokatach, najczęściej są w plecy co najmniej o podatek belki, bo
> oprocentowanie lokat jest równe, a czasem nawet niższe niż poziom inflacji.
> IMHO rynek lokat jest relatywnie marny obecnie, bo jest padaka na rynku
> kredytów, a inflacja jest wysoka.

O wiele wyzsza niz kiedy? Przed kryzysem?
http://www.bankier.pl/inwestowanie/notowania/macro/p
rofil.html?id=3&size=small&type=5
No co Ty gadasz :) Sprawdz.To bylo 2,5 roku temu w zasadzie ;)

Klienci oczywiscie, ze nie musza wiedziec co to WIBOR - no ale - to jest
koszt rynkowy pieniadza (byl przed kryzysem ;).
Inflacja w gore -> stopy w gore -> wibor w gore -> oprocentowanie lokat
w gore, ale ponizej wiboru. Tak bylo kiedys. Tak teraz nie jest bo
mielismy nietypowa sytuacje. Rynek powraca do rownowagi (nie mylic z
zyskami klienta).

Klienci czolowych bankow netto wciaz zarabiaja na lokatach wiecej niz
przed kryzysem, klienci mniejszych bankow, ktore musza w ten sposob
pozyskiwac pieniadze (bo rynek hurtowy albo jest dla nich wciaz
zamkniety, albo drogi, albo musza miec poduszke stalych w miare
depozytow) korzystaja, ale za chwile im sie to skonczy, zwlaszcza bez
arbitrazu podatkowego (podatek belki).

Masz racje, ze rynek lokat jest marny , ale znacznie marniejszy byl
przed kryzysem - mimo, ze nie bylo padaki na rynku, a inflacja byla
wyzsza niz teraz. I trzeba sie przyzwyczaic, ze dobrze na rynku lokat to
juz bylo. Ewentualnie bedzie, jak bedzie jakis ostrzejszy kryzys na
swiecie ;( Jednym slowem - cudow nie nalezy sie spodziewac, a
oprocentowanie bedzie szlo ponizej WIBORu w wiekszosci bankow.

Bedzie gorzej niz teraz, ale lepiej niz przed kryzysem, bo banki nie
moga polegac na rynku miedzybankowym, przez co potrzebuja wiecej
depozytow od klientow, a to rodzi konkurencje i wyzsze ceny depozytow.
Trudniej tez bankom pozyskac kapital za granica - a wciaz banki
udzielily wiecej kredytow niz zebraly depozytow, wiec czasy nadplynnosci
odeszly w niepamiec - a wiadomo - popyt i podaz - rosna ceny lokat.
Warunek jeden - nie bedzie to cena wyzsza niz cena rynkowa (w
nielicznych przypadkach ok, ale nie dla calego, czy duzej czesci rynku).

Inna sprawa, ze patrzac na srednia wazona oprocentowania oferowanego
przez sektor bankowy, to ona jest od dawna ponizej WIBORu, Ale tak jak
pisalem, wiecej niz 10 bankow dajacych wiecej za depozyt niz wynosi
ofijcalna cena rynkowa, mozna spokojnie wciaz znalezc. Przed kryzsyem
takich bankow bylo jeden albo dwa.


--
http://macierzynski.blip.pl/