W dniu 2022-08-26 o 14:08, Eneuel pisze:
>
> https://www.o2.pl/biznes/oto-co-robi-rosja-przy-gran
icy-z-finlandi
> a-codziennie-zdjecie-satelitarne-6805511657343712a
>

Polska miała poprawne relacje z sąsiadami ze wschodu przez cały okres od
upadku PRL, aż do 2014 roku. Tzn. rozwijały się stosunki handlowe i nie
było wrogości, lecz wzajemna tolerancja dla swojej inności. Ukraina, a
szczególnie Białoruś stanowiły doskonały "bufor" pomiędzy Polską, a
Rosją. Łukaszenka z wirtuozerią lawirował między EU, a Putinem i udawało
mu się świetnie utrzymać równowagę, stabilność i spokój w regionie.
Niestety polscy przywódcy prowadzący politykę zagraniczną postanowili,
że odegrają historyczną rolę polegającą na wciągnięciu dawnych republik
ZSRR i krajów od wieków ściśle związanych z Rosją - Białorusi, Ukrainy i
Gruzji - do tzw. Zachodu. Przedstawiali się się zachodnim przywódcom,
jako ludzie, którzy świetnie orientują się w sprawach tej części Europy
i Niemcy i Francja scedowały ten kierunek polityki na Polskę uważając,
że faktycznie, niech Polacy zajmują się Ukrainą i Białorusią, a Niemcy i
Francja nie będą musiały zawracać sobie głowy tym regionem i będą mieć
więcej czasu na basen Morza Śródziemnego, stosunki z Azją, Bliskim
Wschodem, Turcją, transatlantyckie itp. poważniejsze sprawy. Lech
Kaczyński latał do Gruzji i jeździł na Majdan. Radek Sikorski też
jeździł na Majdan i obaj przekonywali tam Ukraińców, że pomogą Ukrainie
wejść do UE i NATO, a Ukraińcy będą mieli takie życie, jakie widzieli na
zachodnich filmach. Warunkiem było wypędzenie Janukowycza i zerwanie z
Moskwą. Część Ukraińców, szczególnie młodzi, uwierzyła. Ani L.
Kaczyński, ani Sikorski nie zastanawiali się, jak działa polityka
międzynarodowa i w tej partii szachów jakie będą konsekwencje dla
sytuacji na całej szachownicy. Po prostu nie brali Rosji pod uwagę. Jako
rasowi politycy, dyplomaci i ludzie mądrzy uważali, że Moskwa nie ma nic
do powiedzenia... Pletli trzy po trzy o prawie narodów do decydowania o
sobie. Państwo polskie zaczęło coraz bardziej aktywnie wspierać opozycję
na Białorusi. M. in. zaczęła nadawanie finansowana przez polski rząd
telewizja Biełsat, a polski rząd udzielał schronienia i aktywnie
wspierał opozycyjne białoruskie grupy, które za pomocą aplikacji
Telegram sterowały manifestacjami w Mińsku i innych miastach. Nikt w
Polskim rządzie nie pomyślał, że tego typu działania zapewne spotkają
się z odpowiedzią ze strony Łukaszenki. Który przywódca państwa
dzierżący władzę by pozwalał przez długi czas na to, aby sąsiedni kraj
finansował opozycję i inspirował rozruchy? W przypadku Ukrainy Niemcy i
Francja dopiero po aneksji Krymu i Donbasu przez Putina zorientowali się
jaki pasztet z zgotowali Europie Polacy. Interweniowała A. Merkel i
prez. Francji i udało się cudem uniknąć wojny w Europie. Od tego czasu
intensywniej działają Amerykanie, którzy używają mało rozgarniętej
Polski, jako swojego narzędzia. USA od wielu dekad prowadzą politykę
osłabiania Rosji. Od 2014 zbroją Ukrainę i szkolą armię ukraińską.
Wkręcili Polskę w swój gaz skroplony, a Polacy uwierzyli, że USA
gwarantują Polsce bezpieczeństwo. Tymczasem od czasu opuszczenia Układu
Warszawskiego do dziś bezpieczeństwo Polski i Polaków nigdy nie było
bardziej zagrożone i cały czas poziom zagrożenia się podnosi.
Polska jako kraj prowadzi bezmyślną politykę zagraniczną i kolejny raz w
historii pakuje się prosto w wojnę, która zniszczy Polskę bardziej niż
II WS.